Tor kolarski w Szczecinie imienia Zbysława Zająca to obiekt przedwojenny, jaki w 2025 roku obchodzić będzie swoje stulecie. Niestety, tuż przed urodzinami jest w bardzo złym stanie - nie cały, bo nawierzchnia jest dobra. Kwestia leży w dachu, jaki według informacji miasta może zagrażać użytkownikom przy nieco silniejszym wietrze. Ministrem sportu w 2024 roku jest Sławomir Nitras - mieszkaniec Szczecina - czy za jego kadencji uda się zdobyć dofinansowanie na remont? Sam minister takie gwarancje składa. Czy z pokryciem?
Kliknij i rozwiń spis treści
W 2024 roku niestety Tor Kolarski imienia Zbysława Zająca w Szczecinie jest w stanie złym, a swoje czasy świetności ma dawno za sobą. Kto wie… Może kolejne lata przyniosą wielki remont oraz powrót kolarstwa do Szczecina wraz oraz utworzenie wokół jednego dużego kompleksu sportowego zawierającego w sobie korty, boiska, tor kolarski i halę widowiskowo-sportową? Można śmiało napisać, że plan ambity, ale do zrealizowania i możliwy. Ta część Szczecina to gigantyczna szansa na duże wydarzenia sportowe. Jest hala, jest tor kolarski, są miejsca na korty, boiska, jest dobry dojazd komunikacją miejską, parkingi oraz pętla autobusowo-tramwajowa. Trzeba też przypomnieć kim był Zbysław Zając – wielu mieszkańców wie, że w Szczecinie jest tor kolarski, ale nie wie kim był patron! Zajrzymy też do czasów przedwojennych i znajdziemy ciekawostki związane z tym miejscem. Jeżeli we wstępniaku napiszę wam, że na torze kolarskim odbywały się zawody i wyścigi… rydwanów… to mi uwierzycie? Również niewielu wie, że tor kolarski ma swoją konkretną nazwę – to welodrom. Szczeciński tor kolarski jest o tyle wyjątkowy, że przez wiele dekad po II Wojnie Światowej był jedynym torem krytym z zadaszoną widownią w Polsce. Również dziś jest jednym z najstarszych betonowych torów kolarskich w Europie.
Radernnbahn Stettin-Westend
Konkretnie tor kolarski przed wojną nosił nazwę Radernnbahn Stettin-Westend, a właścicielem obiektu był podmiot Bund Deutscher Radfahrer, Gau 10, Stettin. W luźnym tłumaczeniu to Stowarzyszenie Niemieckich Cyklistów, oddział 10 w Szczecinie. Tor kolarski powstał na lato 1925 roku, a fotografie z inauguracji otwarcia oraz pierwszych wyścigów pojawiły się w gazetach z 25 czerwca. Wbrew opowiadanym legendom tor kolarski w Szczecinie nie był obiektem zadaszonym przed II Wojną Światową – dach dobudowano już po wojnie Pierwotnie obiekt nie posiadał trybun oraz dodatkowej loży od strony Wojska Polskiego – te dodatki powstały prawdopodobnie w 1927 roku. Nieco detali podaje też w swojej publikacji Gelinski – welodrom miał być odbudowany i ponownie otwarty, czyli mógł istnieć tu w nieco innej formie wcześniej, przez krótki okres. Otwarcia według Gelinskiego dokonano z okazji 42 ogólnokrajowego festiwalu Stowarzyszenia Niemieckich Cyklistów, w sierpniu 1925 roku. Ta historia może nie być trafna, kiedy prasa informowała i publikowała zdjęcia z wyścigów już w czerwcu tego roku.
Gastronomia i kasyno, Wilhelm Dörschner
Ciekawą informacją jest działająca na przedwojennym torze kolarskim gastronomia – prowadził ją pan Wilhelm Dörschner. Prócz możliwości zjedzenia na torze działało też kasyno. W Szczecinie żył od przynajmniej 20 lat przed budową toru – występuje też jako bufetier żyjąc pod dawną Stoltingstraße 7, na II piętrze. Dziś to ulica Błogosławionej Królowej Jadwigi. Detale o nim poznajemy z aktu ślubu córki – pani Wally Erna Marie Dörschner wychodzi za mąż 6 grudnia 1918 roku, a urodziła się 14 marca 1895 roku. W tym roku rodzina mieszkała w Meklemburgii-Strelitz. Z aktu wynika, że żoną Wilhelma (czyli matką Wally) była pani Martha Ella Emilie Dörschner z domu Behlau. Idąc tym tropem odnajdujemy jeszcze trzy inne córki Wilhelma. Pierwszą urodzoną była właśnie Wally, następnie 27 lutego 1896 roku rodzi się Helene Gertrud Herta Alwine Dörschner, po niej 13 listopada 1901 roku Erna Hertha Frieda Dörschner, a ostatnią była Irma Gertrude Käthe Dörschner, już urodzona w Szczecinie, 28 czerwca 1905 roku.
Z baz genealogicznych wynika, że pan Wilhelm Dörschner urodził się 6 lutego 1868 roku, czyli w okolicy prowadzenia gastronomii w kompleksie toru kolarskiego był już starszym mężczyzną. Prócz niego biznes prowadzi prawdopodobnie jego syn na temat którego nie mamy dokumentów – Paul Dörschner. Wątek obu panów pokazuje, że tuż przed II Wojną Światową coś mogło się „dziać” z torem kolarskim – znikają o nim informacje, wzmianki, a sam Paul przeniesie się ze swoim biznesem gastronomicznym do Żydowiec (Sydowsaue).
Wydarzenia na przedwojennym torze kolarskim
W 1927 roku w prasie wyczytamy o kolarzu nazwiskiem Carpus, który niedawno (w kontekście wzmianki) stał się zawodnikiem kolarskim w Szczecinie. Jego debiut miał miejsce u boku konkurentów o nazwiskach Erxleben z Magdeburga, Skupinski z Wrocławia i Holendra o nazwisku Vermeer. Wyścig odbywał się na odcinkach 10, 20 i 30 kilometrów. Zwyciężył Holender w dwóch pierwszych, w najdłuższym wygrał Carpus. Również w 1927 roku rozegrane zostały wyścigi międzynarodowe – Niemcy przeciwko Danii, gdzie wygrali gospodarze 144 do 125. W 1928 roku prasa donosiła, że zakończyły się wyścigi kolarskie na Radernnbahn w Szczecinie. Najlepsze wyniki osiągnął mający 52 lata Dickentmann z Holandii, jaki na odcinku 15 kilometrów osiągnął wynik 14 minut, 44 sekund i 8 setnych wyprzedzając kolarza o nazwisku Junghanns o 5 metrów, kolejnego o nazwisku Rommel o 700 metrów i kolejnego o nazwisku Kuskow o 100 metrów. Na odcinku 20 kilometrów wygrał Kuskow z wynikiem 19 minut 10 sekund. W kolejnej konkurencji na 25 kilometrów znów wygrał Dickentmann z wynikiem 24 minuty, 16 sekund. Wiemy też, że inny kolarz – Fiede jadący na rowerze marki Stoewer – wygrał wyścig główny na odcinku 800 metrów, wyprzedając kolarzy o nazwiskach Lorenz i Schrage. W 1929 roku władze miasta nie zgodziły się na przekazanie pod dzierżawę toru kolarskiego byłemu präsidentowi policji w Szczecinie – ówcześnie był nim Paul Fanner. Zdecydowano o ponownym przetargu na dzierżawę. Konkurentem nadprezydenta policji był w tym temacie właściciel torów Walter Rütt. Rok 1929 przynosi mistrzostwa amatorskie w kolarstwie – klubowe odbyły się 8 czerwca, kolejnego dnia mistrzostwa indywidualne. Według kilku wzmianek obiekt miał ucierpieć w wyniku nalotów na Szczecin w trakcie II Wojny Światowej, brak ku temu jednak jasnych przesłanek, dowodów lub argumentów. Znajdująca się obok jednostka wojskowa również jest przedwojenna, jednak lotnictwo alianckie było świadome tego, że w lesie pod Głębokim ustawiono fałszywe „dmuchane” zbiorniki mające imitować instalacje wojskowe oraz fabryki benzyny syntetycznej. Obszar ten podobnie jak sam stadion miał znikome znaczenie dla alianckich nalotów.
Wszystkie informacje oraz detale znajdziesz na stronie Galerii Wspierających.
W imieniu redakcyjnego kiciucha dzięki za rozważenie wsparcia 💝
Wirtualna karma
Redakcyjny kiciuch i jego pełna miska- Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
- Ranga "Mini Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym
- Wirtualna piona! Dzięki takim ludziom jak Ty możemy opłacać licencje, serwer oraz domenę.
Na serwer
Koszty, licencje... 💝- Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
- Ranga "Średni Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym
- Podziękowania personalne na Grupie Facebook specjalnym postem
Zdecyduję samemu
Dzięki za 5 zł lub nawet 500 zł!- Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
- Ranga "Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym zależna od kwoty (Mini 50+, Średni 100+, Wielki 200 +)
- Podziękowania personalne na Grupie Facebook specjalnym postem przy wsparciu od 100 zł
Wyścigi rydwanów motocyklowych
Są zdjęcia i wzmianki prasowe ukazujące takie wydarzenia na szczecińskim torze kolarskim, a co ciekawe wyścigi rydwanów motocyklowych wracają do popularności! Jednym z wątków, które podaje się za inspirację do takich zmagań, ale z udziałem motocykli jest niemy film z 1925 roku, w jakim furorę zrobiły sceny wyścigów konnych. Moda zaczęła się nieco wcześniej, na przełomie lat dwudziestych, kiedy w Australii zorganizowano wyścigi przy udziale rydwanów motocyklowych. W tym filmie wykorzystano jadące przed ścigającymi się rydwanami samochody z kamerą. Uznano, że genialnym pomysłem mogłyby być wyścigi, ale z udziałem motocyklowych rydwanów. Zasady jazdy były dwie. Pierwsza opierała się faktycznie o rydwan za sterowanym długimi laskami motocyklem lub połączonymi dwoma, w parze, druga metoda to ujeżdżanie motocykla w półprzysiadzie.
Kim był Zbysław Zając?
Wielu szczecinian zna tor kolarski – to spory obiekt, znany od wielu dekad. Jednak niewielu wie, kim był jego patron i czym się zasłużył. Urodził się 9 września 1933 roku we wsi Rożny, w województwie łódzkim, w gminie Dobroszyce. Jego ojcem był Wincenty Zając, matką Janina. Był zawodnikiem klubów szczecińskich klubów – Czarni (w latach 1952-54 i z przerwą od 1958-1960) oraz Ogniwa (1961-1965). Reprezentant Polski na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio w 1964 roku oraz wielokrotny złoty medalista Polski w sprincie, a także reprezentant Polski na mistrzostwach świata. Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, pracował również jako trener. Ciężką pracą i klasą sprawił, że do Polski zjeżdżały światowe sławy kolarstwa oraz odbywały się Grand Prix Polski, jakie zdobyły popularność wśród zagranicznych kolarzy. Zmarł w Szczecinie 7 stycznia 1985 roku i jest pochowany w kwaterze 92a, w rzędzie 4, grób numer 14. Kwatera ta znajduje się lekko na północny zachód od zabytkowego wiatraka i bramy od strony Mieszka I – patrz mapa na dole postu, grób jest oznaczony ikoną. Krótko po jego śmierci – w 1988 roku – tor kolarski w Szczecinie został przebudowany (prace trwały od 1986), częściowo zadaszony i otrzymał jego imię. Dziesięć lat później tor kolarski w Szczecinie gościł Mistrzostwa Europy w kolarstwie torowym kobiet i mężczyzn, a w 2001 roku serię Pucharu Świata.
Niedawne wydarzenia i historia powojenna
Już w 1946 roku po wymianie płyt betonowych odbyły się tu pierwsze wyścigi, a w latach pięćdziesiątych nakładkę betonową wymieniono w całości. W 2013 roku utworzono na terenie toru popularne lodowisko, a w 2016 roku odbyły się ostatnie faktycznie duże wydarzenia (do 2024), czyli Puchar Polski w kolarstwie torowym. W 2024 roku tor kolarski imienia Zbysława Zająca jest obiektem zarządzanym przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji (MOSiR). W stanie przed możliwym remontem (do 2024) tor ma 400 metrów obwodu w linii pomiarowej oraz miejsca siedzące dla 2000 osób. Wbrew pozorom bywa użytkowany, a także posiada boiska do siatkówki i piłki nożnej plażowej otwarte od rana do wieczora. Kompleks oferuje też korty tenisowe w dzierżawę. Niestety na jesień 2021 roku tor został zamknięty z uwagi na zły stan dachu. W 2024 roku pojawiło się dużo medialnych informacji na temat jego stanu, a my – jako społeczność historyczna – apelujemy do szczecinianina i jednocześnie ministra sportu (Sławomir Nitras), by ministerstwo znalazło pieniądze na dofinansowanie remontu tak istotnego dla polskiego kolarstwa obiektu.
Tor kolarski imienia Zbysława Zająca to punkt honoru dla związanego ze Szczecinem aktualnego (2024) ministra sportu. Na tym obiekcie ćwiczyć mogą nie tylko członkowie Piast Szczecin, ale też młodzież, zwykli mieszkańcy – to w końcu obiekt miejski. Prezydent Piotr Krzystek w 2023 roku zapowiadał, że modernizacja toru kolarskiego to jedna z przyszłych inwestycji. Przypominając jego słowa: „myślę, że zabierzemy się za to po zakończeniu SDS”. Tu trzeba zaznaczyć, że modernizacja toru kolarskiego imienia Zbysława Zająca to jeden z kilku łącznie wymienionych przez prezydenta obiektów. Minister sportu Sławomir Nitras w 2024 roku gwarantował, że zrobi wszystko, by taki obiekt dostał dofinansowanie. Byłoby świetnie, gdyby szczeciński tor kolarski otrzymał dofinansowanie na swoje stulecie. Przykre też jest to, że niewiele osób zagląda na grób Zbysława Zająca. Pracując nad tematem odwiedziłem go, wyczyściłem nagrobek, uprzątnąłem worek liści i zapaliłem lampkę, od siebie. Przydałoby się też, by zadbano o inskrypcję na jego grobie, jaka powoli zanika.
Widzę BŁĄD, mam sugestię!
Ostatnia aktualizacja 2 tygodnie temu
Możesz zgłosić problem lub propozycję rozwinięcia guzikiem poniżej albo dołącz do nas na forum dyskusyjnym.
Twórca całego tego zamieszania na Szczecin Znany i Historyczny, grzebiący pod każdą przedwojenną cegłą w Szczecinie. Dreptus okolicznus, gatunek pospolity. Droniarz, miłośnik ciemnego piwa, tematyki II Wojny Światowej. Codziennie? Po prostu brodaty brzydal.
Zajrzyj w okolicę postu!
Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna!
Możesz ja kliknąć i oddalić widok kółkiem myszy, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć „Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Kliknięcie w ikonę pokaże Ci miniaturę i tytuł.
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.