Mieszkańcom Szczecina nazwisko Grüneberg może się kojarzyć. Z czym? Z organami oraz willą organmistrza, która stoi i niestety w 2023 roku dalej niszczeje. Niewielu jednak wie, że poza słynnym Augustem Wilhelmem Grüneberg w jego rodzie byli jeszcze inni wielcy ludzie. Konkretnie w tym wypadku opiszemy jego syna - Hermann Julius Grüneberg był znanym chemikiem.
Mamy 11 kwietnia 1827 roku. Szczecin jest opasany przez forteczne umocnienia – bastiony, obwałowania, mury i bramy. Nie istnieje jeszcze dworzec kolejowy, przez Odrę przeprawiamy się drewnianymi mostami, o elektryczności jeszcze nikt nie marzył, a w Polsce za kilka lat wybuchnie powstanie listopadowe. Nie ma jeszcze monumentalnego Czerwonego Ratusza, słynna Fontanna Manzla zostanie odsłonięta dopiero za aż 71 lat. Organmistrz August Wilhelm Grüneberg oraz jego żona Caroline Henriette )z domu Breslich) witają na świecie swoje drugie dziecko – syna. Młody Hermann od nastoletnich lat wyróżnia się zapałem do nauki – zajmował się ziołami, a mając trzynaście lat wydał pierwszą pracę o tytule „Rośliny z ziołami leczniczymi” w 1840 roku. Zainteresowanie zielarstwem owocuje pracą w słynnej ówcześnie w Szczecinie aptece „Zum Pelikan”. W tym miejscu pracy otrzymał dwie rekomendacje – królewski farmaceuta o nazwisku Ritter wpisał w świadectwo czeladnicze Hermanna, że jest niestrudzony w swoim zawodzie. Druga rekomendacja znalazła się od kierownika G. Garbe, w którego w laboratorium apteki „Zum Pelikan” pracował przez długi czas. Po ukończeniu praktyki w gildii aptekarskiej przenosi się do Hamburga. Jednak jego szczeciński wątek jeszcze się nie kończy…
DZIĘKUJEMY!
Pobór! Ale? Jednak nie do końca
W 1849 roku Hermann Julius Grüneberg otrzymuje pobór do wojska. Jednak nie do końca. Dlaczego? Nie otrzymuje typowego poboru, a pracuje jako wojskowy pomocnik w szpitalu garnizonowym. Zostaje zwolniony z typowej służby, ale z zaznaczeniem że będzie służyć w rezerwie wojennej w dziale farmaceutycznym w szpitalach polowych oraz garnizonowych, na wypadek wojny. W 1850 roku otrzymuje patent na urządzenie do produkcji tzw. białego ołowiu (hydroksowęglan ołowiu). Wraca do Szczecina, by z trzema osobami założyć „Stettiner Patent-Bleiweißfabrik”. Jego wspólnikami był szwagier Emil Nienaber oraz kupcy: Hollefreund i Burchardt.
Pan Emil Nienaber mieszkał ówcześnie na Roßmarkt 9, czyli Placu Orła Białego, w nieistniejącej dziś kamienicy na miejscu trawnika. Niestety jego praca została „skradziona”. Testy i produkcja musiała zostać po półtora roku przerwana, a podobna forma produkcji rozwija się w Ameryce, by wrócić pod nazwą „proces amerykański” do Niemiec dziesięć lat później. Biznes i plany Hermanna nie powodzą się – pracuje w Berlinie nie mając pieniędzy w laboratorium pana o nazwisku Leyrich, następnie udał się do Szwecji, gdzie w pobliżu Göteborga zakłada fabrykę białego ołowiu u producenta nazwiskiem Rohs. Mimo, że to Hermann opatentował produkcję swoją technologię produkcji białego ołowiu mieszka samotnie w chacie z bali, przekształcając fabrykę według swojej wizji.
Powrót do Altdamm, dzisiejszego Dąbia
W 1854 roku Hermann Julius Grüneberg powraca do Szczecina, a raczej poprawniej do dawnego Altdamm, czyli dzisiejszego Dąbia, które dawniej było osobnym miastem. Tam zakłada swoją fabrykę. Los rzuca niestety kolejne kłody, wybucha wojna rosyjsko-osmańska, gdzie po stronie Imperium Osmańskiego staje Anglia oraz Francja. Na rynku zaczyna brakować saletry, co powoduje zapotrzebowanie na czarny proch. Jako zdolny chemik Hermann Julius Grüneberg przekształca fabrykę i produkuje pierwszy sztuczny azotan potasu. To był strzał w dziesiątkę – chwilę później otworzył kolejny zakład w Bredow (Drzetowo) pod Szczecinem. Wojna krymska napędziła biznes, ale po jej zakończeniu firma ponownie przeszła na model produkcji białego ołowiu. W swojej kronice Hermann zapisał, ze jego kuzyn o nazwisku Klee nie dotrzymywał swoich obietnic, a także swojego partnera w biznesie (Hermanna) marginalizował do tego stopnia, że z całych sukcesów panu Grüneberg został mały udział.
Wspomina się w 1908 roku w publikacji z Kolonii (o wątku niżej), że zasługi Grüneberga prawie całkowicie wyparły produkt zagraniczny w tej samej dziedzinie – azotan bengalski. Krótko po powrocie pod Szczecin pan Hermann przekazuje w 1857 roku kierownictwo swojemu przyjacielowi, był nim Friedrich Michels. Ciekawostką jest to, że mimo 30 lat postanawia ponownie studiować – ponownie dostaje wzorowe rekomendacje – od profesorów Mitscherlich i Rose. Z listów i zachowanych notatek wynika, że znał języki – pisał również w języku francuskim, odbył podróż z bratem Rudolfem po Szwajcarii, Niemczech i Francji. Utrzymywał kontakty z innymi znanymi francuskimi chemikami. Hermann Julius Grüneberg i jego brat Rudolf Grüneberg opuścili Paryż w 1858 roku udając się na wycieczkę po Anglii i Szkocji. W trakcie podróży Hermann robi wiele notatek i rysunków powiększając wiedzę o produkcji.
Wątek Kolonii i Kalk, czyli wyjazd ze Szczecina
W trakcie powrotu pan Hermann w niemieckiej Kolonii poznał innego przedsiębiorcę i handlarza chemikaliami. Te spotkanie okazało się dla niego przełomowe, Julius Vorster zaproponował mu pracę. W tym miejscu wspomina się ponownie, że kuzyn Julius Klee ze Szczecina wciąż nie wywiązywał się z zobowiązań. Panowie nawiązują po spotkaniu w Kolonii współpracę i decydują się przejąć starą odlewnię żeliwa Biber & Berger w mieście Kalk. Nawiązuje się spółka „Vorster & Grüneberg„, która w 1859 roku rozpoczyna produkcję saletry potasowej metodą pana Hermanna. Ten nie zapomina o swoim przyjacielu ze Szczecina – pan Michalis jest poproszony o wsparcie i prowadzenie różnych prac. W wieku 33 lat w 1860 roku pan Hermann Julius Grüneberg żeni się. Wybranką serca jest Emilie Schmidtborn, córka bogatego superitendenta kościoła protestanckiego. Religia jest dla niego bardzo ważna, był założycielem protestanckiej wspólnoty. Przedsiębiorca ze Szczecina cechuje się też szlachetnością – lata później finansuje z żoną i synami za pomocą darowizny budowę szpitala.
To owocuje – nowa fabryka w 1859 roku produkuje 5000 cetnarów saletry potasowej, a w 1864 roku aż 48 000. W tym samym roku firma używa po raz pierwszy metody Leblanca. Spółka panów Grüneberg i Vorster zdobywa złote medale na wystawach w Paryżu i Filadelfii w Ameryce, a także srebrne i brązowe w Londynie, Szczecinie, Wiedniu czy Kolonii. W 1876 roku na światowej wystawie w Filadelfii firma zdobywa dyplom za to, że pierwszy raz wyprodukowano potas i sole potasowe metodą Leblanca na skalę produkcyjną w takiej czystości. Firma kupuje też kolejne dwie fabryki – w Stassfurt i Leopoldshall, a kierownikiem zostaje przyjaciel Friedrich Michels. Firma nie zwalnia tempa – uzyskuje kolejne patenty w 1878, 1879 i 1882 roku. Po ponad 20 latach pojawia się docenienie pionierstwa pana Hermanna – w 1907 roku profesor i dyrektor kopalni soli w Neu-Stassfurt pisze:
Heinrich Precht, profesor i dyrektor kopalni
Pan Kommerzienrat doktor Grüneberg jako pierwszy opracował i zastosował powszechnie stosowaną metodę produkcji chlorku potasu, a także jako pierwszy rozpoczął trudną pracę przygotowania potażu zgodnie z procesem Leblanca w fabryce Kalk…
Kierunek: nawozy!
Spółka jaką założył Hermann Julius Grüneberg ze Szczecina, syn znanego organmistrza, rozpoczęła również prace nad nawozami. Pan Hermann notował odkryte i dostrzeżone na świecie metody nawożenia – na przykład potasem, superfosfatami, solami potasowymi i o nawożeniu winnic, jednak w 1875 roku przekazał kierownictwo techniczne fabryki w Kalk swojemu wspólnikowi. Kwestiami handlowymi zarządzał wtedy Julius Vorster Junior, syn współzałożyciela. Brat Hermanna oraz syn znanego organmistrza ze Szczecina – Richard Grüneberg – zarządza fabryką amoniaku w Raderbergu, Moskwie i Sankt Petersburgu. W 1892 roku firma jako jedna z pierwszych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością w Niemczech zmienia nazwę na „Chemische Fabrik Kalk GmbH” zatrudniając około 700 osób. W podzięce za hojność i szlachetność pan Grüneberg zostaje honorowym obywatelem miasta Kalk. Potomkowie rodziny przekazują też domy na szkołę dla dziewcząt oraz pomocy uzależnionym. Wspomniany Richard Grüneberg przekazuje 30 000 marek na wypoczynek robotników i pracowników, ufundował też fontannę imienia rodziców w 1910 roku przed pocztą w Kalk. Ta niestety uległa zniszczeniu w trakcie II Wojny Światowej.
Pan Hermann Julius Grüneberg zmarł 7 czerwca 1894 roku, spoczął na cmentarzu Melaten w Kolonii.
Źródła i odnośniki
Na bazie prześwietnej i obszernej publikacji strony http://hermann-grueneberg.de/, na której znaleźć można wiele dokumentów, zapisków oraz fotografii rodziny.
Twórca całego tego zamieszania na Szczecin Znany i Historyczny, grzebiący pod każdą przedwojenną cegłą w Szczecinie. Dreptus okolicznus, gatunek pospolity. Droniarz, miłośnik ciemnego piwa, tematyki II Wojny Światowej. Codziennie? Po prostu brodaty brzydal.
Poprawka?
Kliknij i daj znać!
Ostatnia aktualizacja 2 lata temu
Możesz znaleźć ten post na naszej grupie Facebook „Szczecin Znany i Historyczny” klikając na ikonkę po prawej stronie. Prócz tego postu znajdziesz tam wiele innych, które nie są publikowane na naszej stronie. Masz coś ciekawego w temacie historii Szczecina? Nasza grupa to właśnie miejsce dla kogoś takiego jak Ty!
Post na FB
Skomentuj na Facebooku lub podziel się postem ze znajomymi!