Zaznaczmy na start. W żadnym przypadku taki post nie jest wielbieniem dawnej niemieckiej marynarki, a faktem historycznym jaki miał miejsce w Szczecinie. Dodatkowo jest też argumentem za tym, że w dawnym Szczecinie mieszkały tu szanowane w tamtym świecie postacie, a nie "szara maź".
Dziękujemy za WASZE wsparcie! 💝
Hartwig Deodat Julius von Dassel, kontradmirał mieszkający w Szczecinie
Na spotkanie z Emden na północno-wschodnim oceanie indyjskim ruszył australijski świeżo zbudowany krążownik HMAS Sydney. Był nie tylko nowszy, ale również szybszy, bardziej zwrotny oraz miał dużo lepsze działa. Emden nie miał szans i spoczął wyrzucony na brzeg przez załogę. Część wyposażenia – działa – stoją do dziś w Sydney jako trofeum. Oznacza to, że dopisek „Emden” na drugiej stronie fotografii i data 1915-1916 jest mało prawdopodobna lub odnosi się do innego wydarzenia. Inna możliwość – na fotografii znajduje się oficer, jakiego nazwiska nie udało mi się rozczytać (dzięki Bernd tez za pomoc), a jaki może pochodzić z ocalałej załogi Emden właśnie. Tę fotografię pomogła mi odczytać Christiane. Drugie nazwisko to Julius Lauterbach, oficer z okrętu Emden. Oznacza to, że fotografia raczej nie mogła być wykonana w 1915 lub 1916 roku, a wcześniej lub później. Dlaczego?
Julius Lauterbach
Julius Lauterbach urodził się w 1877 roku w Rostocku, a zmarł w 1937 roku w Sønderborg. W trakcie I Wojny Światowej służył na wspomnianym Emden, a 8 listopada 1914 roku objął dowództwo na zdobytym przez Niemców brytyjskim parowcu Exford na oceanie indyjskim. Dowodząc statkiem miał spotkać się z krążownikiem Emden, ale ten został zatopiony przez Brytyjczyków. Następnie brytyjski krążownik Himalaya zdołał zatrzymać niewielki węglowiec dowodzony przez Lauterbacha.
On oraz 16 członków załogi zostało internowanych w Tanglin, obok dzisiejszej drogi Outram. Jednak niecałe pół roku później – w lutym 1915 roku – wykorzystując bunt żołnierzy indyjskich w Singapurze 35 z 309 internowanych zdołało uciec. Według niepotwierdzonych opowieści Julius Leuterbach miał inicjować bunt i wmówić muzułmańskiemu sepojowi, że cesarz niemiecki przeszedł na islam, zaś Niemcy staną się państwem islamskim. Tej opowieści jednak nie potwierdzono, chociaż Niemcy staną się takim państwem za kilka dekad 😉 Jak podaje niemiecka wersja Wikipedii Leuterbach miał już w 1917 roku opublikować swoje doświadczenia w książce, dzięki której zyskał większą sławę. Oznacza to, że fotografia mogła być wykonana w Szczecinie w 1915 lub 1916 roku, jednak Leuterbach raczej nie występowałby wtedy z młodymi kadetami i marynarzami, jacy byliby raczej na froncie. Dodatkowo Leuterbach w 1916 roku objął dowództwo nad U-Bootem, jaki w 1917 roku został zatopiony.
Kapitan zdołał przeżyć. Musiałby dosłownie na chwilę „zahaczyć” o Szczecin pomiędzy uwolnieniem się z niewoli na początku 1915 roku, a objęciem dowodzenia okrętem podwodnym w kolejnym roku. Według różnych źródeł był niezwykle wykształcony – władał kilkoma językami, a także pasjonowały go szlaki handlowe indo-pacyfiku. Tu jednak należy pamiętać, że przez książkę stał się bardzo popularny, a wiele wydarzeń i przypisywanych mu cech mogło być nadkoloryzowanych. Inne źródła podają, że nic nie wmówił indyjskiemu sepojowi, a po prostu był już w Singapurze, znał miasto oraz wykorzystując nastroje antybrytyjskie doskonale rozpisał plan ucieczki. Podobno 200 indyjskich żołnierzy trafiło przed sąd za wspieranie buntu oraz za ofiary wśród wojskowych i cywili, zaś 47 z nich skazano na śmierć wykonując wyroki na ścianach więzienia przy Outram Road. Rząd brytyjski był w furii – za głowę Leuterbacha wyznaczono 1000 funtów nagrody, a według różnych niepotwierdzonych opowieści urosła do 10000.
Tu można doszukiwać się bajek i przekształceń, bo to co opisał Julius Leuterbach w swojej książce jest rodem z filmów z „dżeki czanem” – miał kraść paszporty żołnierzom, być zatrzymywanym i ponownie uciekać, udając amerykańskiego żołnierza. Podobno docierając do USA był już gwiazdą, bo pozostawiał po sobie ślady na trasie ucieczki, które skrupulatnie zbierała prasa robiąc „aferę”. Do Niemiec miał dotrzeć po masie spektakularnych przygód 10 października 1915 roku. Jeżeli taka opowieść jest prawdziwa to fotografię wykonano albo na późny 1915 rok, albo przed przejęciem przez niego okrętu podwodnego w 1916 roku. Na fotografii z galerii nie trudno go rozpoznać – Julius Leuterbach miał dość charakterystyczną „pulchną” twarz.
Fotografię wykonano prawdopodobnie na Wyspie Grodzkiej, przed budynkiem klubów wioślarskich. Jeżeli ktoś z Was ma dokładniejszą teorię – walić w komentarzach!
Widzę BŁĄD, mam sugestię!
Ostatnia aktualizacja 12 miesięcy temu
Możesz zgłosić problem lub propozycję rozwinięcia guzikiem poniżej lub dołącz do nas na forum dyskusyjnym.
Twórca całego tego zamieszania na Szczecin Znany i Historyczny, grzebiący pod każdą przedwojenną cegłą w Szczecinie. Dreptus okolicznus, gatunek pospolity. Droniarz, miłośnik ciemnego piwa, tematyki II Wojny Światowej. Codziennie? Po prostu brodaty brzydal.