Tablica niektórym pasjonatom historii Szczecina jest znana, jednak powszechnie w mieście raczej kompletnie zapomniana. Jako bardzo nieliczna w naszych okolicach upamiętnia poległych w I Wojnie Światowej ludzi, w tym sporo osób o polskobrzmiących nazwiskach. Spróbujemy powoli rozpracować to kim byli, skąd pochodzili i czy faktycznie mieli możliwe polskie korzenie. Niestety, były to czasy trudne - bywało, że Polak w armii jednego zaboru strzelał do Polaka, jaki był wcielony do armii drugiego zaboru. Szczęśliwie te konflikty dawnych potęg i imperiów zakończyły się niepodległą Polską.
Kliknij i rozwiń spis treści
Bardzo często bywały takie sytuacje, gdzie niszczyliśmy pomniki poległych w I Wojnie Światowej, przejmując te ziemie w 1945 roku. Mimo, że na pomnikach poległych właśnie znajdowały się polskobrzmiące nazwiska. Wtedy nie było możliwości i narzędzi, by móc tak dokładnie zbadać stojące za tymi nazwiskami postacie i ich wątki. Dzisiaj część mieszkańców Szczecina dziwi się, że ktoś dba o stare monumenty sprzed ponad 100 lat upamiętniające „niby samych Niemców”. Dla wielu wielkim zaskoczeniem będzie fakt, że w Szczecinie znajduje się ocalała tablica zawierająca masę polskobrzmiących nazwisk ludzi, którzy polegli na froncie I Wojny Światowej. Sporo ludzi wierzących, którzy udają się w miejsce, gdzie ta tablica wisi – do pięknego kościoła – nawet nie zdaje sobie sprawy, że w tej świątyni zapamiętano dla historii Polaków, za pomocą tablicy z czasów niemieckich.
Śmiało można powiedzieć, że do II Wojny Światowej realia wojny miały jakieś „standardy” – pod Szczecinem znajdowały się cmentarze francuskie, pamiętający konflikt z lat 1870-1871, były kaplice i pomniki dedykowane innym narodom, mimo że były to ziemie niemieckie, a wcześniej pruskie. Szacunek do zmarłych i poległych był. Po stronie francuskiej również. Można przypomnieć różne standardy i zwyczaje stosowane na wojnach oraz przez dowódców – jak dzień, w jakim wstrzymywano walki, by obie strony w spokoju mogły zabrać ciała poległych. Można wspomnieć też słynne zawieszenie broni w trakcie Świąt Bożego Narodzenia na początku I Wojny Światowej i wspólne dzielenie się opłatkami, wymienianie kartkami czy rozgrywki w piłkę. Później to się zmieniło. Nowoczesne pole bitwy, II Wojna Światowa oraz brutalność konfliktów całkowicie zmiotła te standardy.
Spróbujemy dzisiaj zrobić „poof” z nazwisk potencjalnie polskich, które zapisano na tablicy w szczecińskim kościele. Wchodząc przez wielkie wrota kościoła przy ulicy Bogurodzicy w Szczecinie oraz udając się w stronę ław kierujemy się następnie w lewo. Tam, na lewej (zachodniej) ścianie świątyni znajduje się stara masywna tablica. Charakterystycznym chichotem historii jest fakt, że losy dawnych Polaków w przedwojennym Szczecinie możemy ustalić za pomocą niemieckich źródeł. Nie każdy o nazwisku „Kowalski” automatycznie był Polakiem, ale możemy spróbować prześledzić to, gdzie polegli o polskobrzmiących nazwiskach się urodzili, kim byli ich rodzice, gdzie mieszkali, czym się zajmowali. Bo ślad w postaci akurat przedwojennej tablicy pamięci w kościele przy ulicy Bogurodzicy nie jest przypadkowy – Szczecin był miastem protestanckim, a tu działała społeczność katolicka.
Przed 1945 rokiem właśnie kościół przy Bogurodzicy był kościołem bardzo bliskim Polonii szczecińskiej. Tu spotykali się działacze, mniejszość polska, czy również katoliccy księża, jacy byli „zrzucani” ze swoich rodzinnych lub polskich okolic „za karę”, do niemieckiego miasta. Historia miasta zna też takich kapłanów, którzy swoją niezłomność, wiarę, niechęć do władz nazistowskich przypłacili później życiem. Wracamy do czasów I Wojny Światowej – o późniejszym nazizmie nikt jeszcze nie myśli w perspektywie najmroczniejszych czasów – jesteśmy w dawnym Szczecinie i poszukujemy polskobrzmiących nazwisk upamiętnionych poległych. Zaczniemy od dwóch nazwisk i spróbujemy z czasem listę aktualizować o więcej detali. Należy podkreślić – imiona polskie często były „zniemczane” i tak Grzegorz stawał się Georgiem, a Matthias często w rzeczywistości był Maciejem. Niestety na temat niektórych polskobrzmiących nazwisk nie znalazłem żadnych informacji. Wspomniany jest na przykład Georg Mulinski, który miał wielkiego pecha – w 1916 został ranny, a po wyleczeniu poległ w 1917 roku.
Wymienieni na tablicy
By nie rozdzielać tematu na kilkanaście różnych postów, w których mamy tylko krótkie detale warto wymienić wszystkich, a później przejść do wybranych. Z reguły podkreślam kursywą nazwy i nazwiska przedwojenne, a polskie i powojenne pogrubiam – ułatwia to nawigację po informacjach – tutaj pozostawię te nazwiska bez, wszak nie mamy stuprocentowej pewności ich pochodzenia. Pozostawię w tym formacie nazwy ulic w akapitahc poniższych. W 1914 roku wymieniono: Bruno Albert, Franz Brucki, Czeslaus Gapski, Bernhard Genswindt, Arno Kneisel, Ferdinand Kubatzki, Otto Krüger, Hermann Marx, Kurt Nozulak, Paul Ostrowski, Andreas Otto, Matthias Przybilski, Arthur Raczkowski, Richard Raczkowski, Paul Vogt, Paul Volkmann, Hans Wittich, Arthur Werner. W roku 1915 wymieniono: Alfred Belling, Paul Belling, Ernst Boecker, Albert Eichert, Franz Fliegel, Josef Fliegel, Georg Franke, Andreas Hohnke, Hugo von Hohenhau, Ferdinand Friedrich (lub frieherr) von Hernstein, Konrad Klinger, Rudolf Knof, Reinhold Konicki, Fritz Kowalski, Franz Kuchenbecker, Martin Mielzarek, Paul Mischnik, Bernhard Parpart, Johannes Pörschke, Kurt Pluttlitz, Hermann Rhein, Albert Roenspies, Adam Rutkowski, Kacper Urbaniak, August Völl, Alfred Volkmann, Leon Wisotzki, Hans Wroblewski, Friedrich Wolf, Adolf Wulf, Alfred Meister, Georg Prieske, Albert Bonin, Paul Hoffmann, Joh. Shulz, Joh. Grapski, Alfons Zimmermann, Joh. Wojciechowski.
W roku 1916 wymieniono: Emil Anker, Josef Bartzick, Alfons Bock, Ewald Hentsch, Bernhard Kallies, Anton Krohn, Georg Krolikowski, Adolf Kulbatzki, Johannes Maninski, Martin Manthey, Anton Mikowski, Rudolf Moelle, Ludwig Pohl, Alfons Przybilski, Franz Rehbein, Erich Schulz, Otto Schill, EW. Pierczynski. W roku 1917 wymieniono: Gregor Aniszewski, Johannes Bischoff, Rudolf Czaslewski, Franz Gehrke, Stanislaus Karkosz, Johannes Kraszkiewicz, Georg Mulinski, Johannes Richter, Josef Sczepanski, Hermann Strecker, Josef Strosinski, Michael Szymkowiak, Stephan Walasiak, Alfons Wittich, Laurent Scislowski, Franz Remer, Paul Braun, Alhard Scheck. W 1918 roku wymieniono: Walter Andrejewski, Albert Abraham, Karl Dobrzynski, Wilhelm Fesbender, Georg Jankowski, Alloys Jednalski, Alfons Jost, Clemens Mittelstedt, Walter Orlob, Paul Reiss, Bernhard Schwemin, Josef Schwierz, Conrad Schulz, Paul Schulz, Alfons Vetten, Alfons von Wnuk-Lepinski, Hermann Wippich, Karl Schabacker.
Wszystkie informacje oraz detale znajdziesz na stronie Galerii Wspierających.
W imieniu redakcyjnego kiciucha dzięki za rozważenie wsparcia 💝
Wirtualna karma
Redakcyjny kiciuch i jego pełna miska- Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
- Ranga "Mini Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym
- Wirtualna piona! Dzięki takim ludziom jak Ty możemy opłacać licencje, serwer oraz domenę.
Na serwer
Koszty, licencje... 💝- Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
- Ranga "Średni Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym
- Podziękowania personalne na Grupie Facebook specjalnym postem
Zdecyduję samemu
Dzięki za 5 zł lub nawet 500 zł!- Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
- Ranga "Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym zależna od kwoty (Mini 50+, Średni 100+, Wielki 200 +)
- Podziękowania personalne na Grupie Facebook specjalnym postem przy wsparciu od 100 zł
Czesław Gapski / Czeslaus Gapski
Nie występuje jako mieszkaniec Szczecina, ale był na to za młody. Akt zgonu wystawiono dopiero 20 sierpnia 1915 roku. Jego ojcem był August Gapski, a matką Anna Gapski z domu Speyna. Chociaż w kolejnych księgach ojciec występuje już jako Augustin, nie August. Rodzice mieszkali w Szczecinie przy dawnej Bogislavstraße 35, na III piętrze, dzisiaj to ulica Bogusława. Ojciec był maszynistą pociągu na kolei, a sam młodzieniec nazywał się konkretnie według dokumentów Czeslaus August Gapski. Obok nich mieszkał jeszcze (numer 32) Johannes Gapski. Młody Czesław urodził się w dawnej wsi Piaski, niedaleko od Torunia.
Ferdinand Kubatzki
Miał 30 lat, urodził się 1 kwietnia1885 roku, a jego ojcem był Jakob Kubatzki, matką zaś Auguste Kubatzki z domu Piehl. Ferdinand miał już w momencie śmierci 30 lat i urodził się w Szczecinie. Jego ojciec zajmujący się meblami pochodził z wsi Tabory-Rzym na wschodzie dzisiejszej Polski, w województwie podlaskim. Syn służył w 49 Pułku Piechoty w Greifswaldzie, a akt zgonu wypisano 5 sierpnia 1915 roku. Mieszkali przy dawnej Piastów, pod ówczesną numeracją Barnimstraße 23.
Kurt Nozulak
Na liście widnieje też młody Kurt, którego nazwisko jest bardzo nietypowe. Jednak sprawdzając dokumentacje może być on podany na tablicy, ale w rzeczywistości mógł nie mieszkać w Szczecinie – istnieje dokładnie takie nazwisko, jako poległy, z Pleszewa pod Poznaniem, dawnego Pleschen. Służył w 1 Pułku Dragonów z Berlina. Rodzicami Kurta byli ludzie o polskobrzmiących imionach – Josef i Maria, ale matka pochodziła z domu Altwasser, czyli miała typowo niemieckie nazwisko rodowe.
Młody Kurt Bernhard Josef Nozulak urodzony około 1890 roku żył już jako młody mężczyzna w Berlinie, zaś dopiero jego rodzice mieszkali w Szczecinie i może dlatego został tutaj upamiętniony oraz z uwagi na jego wiarę – był katolikiem, a nie protestantem. Rodzice mieszkali przy dawnej Deutschestraße 33, na II piętrze, dzisiaj to ulica Wielkopolska. Ojciec był sekretarzem policji i zapisywany był jako Joseph.
Arthur Raczkowski, Richard Raczkowski
Był ślusarzem i poległ na froncie I Wojny Światowej w 1915 roku pod wsią Budy Grabskie (?). Urodził się około 1895 w Królewcu. Posiadał rodziców o polskobrzmiących imionach – ojcem był przełożony zmiany w zakładzie pracy Ignatz Raczkowski, matką Magdalena Raczkowski z domu Boenig. Młody Arthur wychowywany był przez ojca, matka zmarła 11 lipca 1898 roku w Szczecinie w wieku 43 lat. Ojciec rok później ożenił się ponownie, a przybraną matką Arthura została Maria Mathilde Fons z domu Wurm, czyli była już po wcześniejszym małżeństwie. To pozwala nam dokładniej ustalić możliwe polskie korzenie tej postaci. Dziadkami Arthura byli: Anton Raczkowski oraz Anna Raczkowski z domu Reuter. Niestety nie pozwala to na dokładne potwierdzenie polskich korzeni, ale na to wskazują imiona dziadków. Ojciec i matka Arthura mieszkali przy dawnej Werftstraße 8, na II piętrze. Dziś ta ulica nie istnieje, znajdowała się na terenie stoczni. Niestety na temat Richarda nie mam żadnych informacji.
Gregor Aniszewski
Był szczecinianinem, urodził się 31 lipca 1898 roku, a na jego akcie urodzin dopisano notatkę z datą 10 marca 1918 roku. Jego ojcem był Joseph Aniszewski, matką zaś Anna Berta Luise Aniszewski z domu Hallmann. Miał braciszka, który zmarł w wieku 1 roku – nim był zmarły 23 czerwca 1911 roku Johannes Paul Aniszewski. Inny jego brat Werner Peter Bruno zmarł w wieku niecałego roczku 12 maja 1900 roku. Krótko po śmierci syna zmarł też ojciec, w wieku 53 lat, 29 kwietnia 1922 roku. Patrząc na nazwiska oraz nadawane imiona ciężko jasno potwierdzić polskie pochodzenie w tym akapicie. Ojciec Gregora był mistrzem malarskim, jaki mieszkał przy dawnej Fuhrstraße 15, na II piętrze. Dzisiaj to ulica Grodzka i nieistniejąca kamienica, tu konkretnie był to odcinek od okolic szkoły przy ulicy Grodzkiej do Kuśnierskiej i wejścia na teren zamku.
Rudolf Czaslewski
Z początku sprawił mały problem – o takim nazwisku nikt się nie pojawiał, do momentu aż zmieniliśmy nazwisko na „Czaslawsky”. Najprawdopodobniej na tablicy popełniono błąd. Skąd ta pewność? Zarówno księgi adresowe, jak i dokumenty podają inne nazwisko. Za nazwiskiem kryje się Rudolf Karl Victor Czaslawsky, urodzony około 1894 roku, a akt zgonu wystawiono 30 kwietnia 1917. W momencie udania się na front młodego Rudolfa wychowywała matka Auguste Czaslawsky podawana już w 1914 roku jako wdowa z domu Müggenburg. Ojcem był ślusarz Viktor Czaslawsky, zmarły przed 1914 rokiem. Młody Rudolf miał też siostrę – Charlotte Emma Franziska Czaslawsky – urodziła się w 1890 roku, a rodzina mieszkała w Bredow (Drzetowo). Pani Auguste oraz Rudolf mieszkali na Pomorzanach przy tamtejszej Bahnstraße 2, na II piętrze. Dzisiaj to ulica Na Skarpie, przy torach kolejowych.
Stanisław Karkosz
Niemal na pewno mamy tu do czynienia z postacią polskiego pochodzenia – zapisany jako Stanislaus Karkosz – człowiek ten miał rodziców o bardzo polskich imionach. Urodził się 13 listopada 1874 roku pod poznaniem, w powiecie krotoszyńskim. Jego ojcem był Leon Karkosz, a matką Catharina Karkosz z domu Wittek, czyli najpewniej Katarzyna Karkosz. W Szczecinie wziął ślub, a na wybrankę wziął kobietę o również polskobrzmiącym imieniu i nazwisku – żoną 13 lutego 1899 roku została Pelagia Lewandowski, czyli najpewniej Pelagia Lewandowska, jaka pochodziła z zniemczonej nazwy wsi Schroda (Środa?). Polskie pochodzenie potwierdzają imiona jej rodziców, czyli teściów Stanisława – Anton Lewandowski i Marianna Lewandowska z domu Buch. Stanisław został wzięty na front mimo, że miał już 43 lata. Akt zgonu wystawiono 27 marca 1918 roku. Miał brata, którym był Johann Karkosz (Jan Karkosz?), a jego żoną została Apollonia Miesewitz z domu Laczkowska. Tyle danych pozwala nam niemal na pewno potwierdzić polskie pochodzenie Stanislausa-Stanisława, z drugiej jednak strony nazwali swoją córkę już imieniem mało polskim – Hedwig Karkosz przyszła na świat w Szczecinie 13 sierpnia 1899 roku. Sam Stanisław był krawcem i żył pod dawną Saunierstraße 13, na parterze. Kamienica ta nie istnieje, a w jej miejscu stoi dziś wieżowiec ZUT przy Łokietka.
Georg Mulinski
W 1916 roku jest wymieniony jako lekko ranny. Po wyzdrowieniu walczył dalej, ale poległ w 1917 roku. Urodzić się miał 3 czerwca 1884 roku w Szczecinie i w liście żołnierzy ma wyraźnie dopisek „Gefallen” (Poległy). W księgach adresowych pojawiają się dwie postacie o tym nazwisku żyjące wspólnie – kupiec Georg Mulinski oraz okręgowy sekretarz kolei Emil Mulinski, zapisywani jako „Mulinsky”. Żyli pod dawną Turnerstraße 6, na III piętrze, czyli przy Jagiellońskiej. Kamienicę zastąpił niestety blok. Emil Georg Chlodwig Mulinsky ożenił się tuż przed wyjazdem na front – 15 lipca 1914 roku żoną została Helene Maria Franziska Schreiber. Ojcem był Emil Theodor Mulinsky, a matką Marie z domu Marx. To sprawia, że najprawdopodobniej nie był postacią polskiego pochodzenia. Miał też zmarłego w dzieciństwie brata – 4 lipca 1885 zmarł Max Mulinski.
Josef Strosinski
Nie mam o nim wielu informacji, ale w Szczecinie istnieje postać o takim nazwisku o okresie I Wojny Światowej – Alfons Strosinski był mistrzem krawieckim, jaki żył przy dawnej Kaiser-Wilhelm-Straße 11, na I piętrze, czyli dzisiejszej Jana Pawła II.
Michael Szymkowiak
Najprawdopodobniej Michał Szymkowiak, patrząc na jego zależności rodzinne. Niestety jego wątek jest bardzo smutny. Urodził się 8 września 1886 roku w dawnym Jaroszewo Kreis Wongrowitz, prawdopodobnie dziś Jaroszewo Pierwsze w powiecie wągrowieckim, w Wielkopolsce. Jego żoną została 3 sierpnia 1912 roku Grete Wanda Erna Szymkowiak z domu Müller, pochodząca z Niemierzyna. Mimo, że pani Grete miała typowo niemieckie nazwisko to jej matka miała już dość polskie nazwisko rodowe – teściami Michała byli Ludwig Müller oraz Auguste z domu Werja. Nieznane pozostaje imię ojca Michała, ale jego matką była Agnieszka Szymkowiak, obok dopisano nazwisko Plazalski oraz miejsce zamieszkania matki – Kłedzko, w Wielkopolsce. Żył pod dawną Zabelsdorferstraße 30p na I piętrze, dzisiaj to Kadłubka. Niestety jego wątek jest smutny, bo 17 grudnia 1918 roku, już po śmierci Michała na froncie I Wojny zmarła jego córeczka, mająca niecały roczek Martha Szymkowiak. Prócz niego Pod tym samym adresem widnieje też Max Szymkowiak.
Karl Theodor Szafranek
Zapisano go na tablicy jako Karl Szaffranek. Poznajemy go z wątku śmierci dwóch jego córek – Gertrud Margarethe Szafranek zmarła 14 sierpnia 1895 roku, a Maria Elisabeth Szafranek 6 stycznia 1897 roku. Obie dziewczynki miały około roku. Ich matką, a żoną Karla była pani Martha Emilie Auguste Szafranek z domu Koch. Brak większych informacji, a nazwisko to nie występuje w księgach okolic I Wojny.
Stephan Walasiak
Możliwy Stefan Walasiak, z uwagi na imiona rodziców, żony i teściów. Urodził się około 1895 roku, a za zmarłego uznano go dopiero 14 października 1919 roku zaznaczając, że dokładna data zgonu jest nieznana. Urodził się w dawnym Krajkowo Kreis Schrimm, dziś to również Krajkowo w powiecie śremskim. Jego ojcem był Stanislaus Walasiak, a matką Agnes Walasiak z domu Bartkowiak. Historia rodziców pokazuje zawiłe losy I Wojny – ojciec był strażnikiem w trakcie I Wojny Światowej w lazarecie miejskim. Stephan miał jeszcze możliwego brata Stanisława Juniora, siostrę Stanisławę Walasiak, jaka zmarła w wieku 14 lat 23 czerwca 1910 roku oraz kolejnego brata Alfreda Franza, który zmarł w wieku roku 17 marca 1903. Stanisław – ojciec Stefana – mieszkał w okresie I Wojny pod dawną Möhringerstraße 8, dzisiaj to Wilków Morskich.
Reinhold Konicki
Możliwe, że na tablicy popełniono błąd, a był to Romuald Konicki, jak zapisano akt zgonu. Urodził się około 1892 roku w Szczecinie, a dokument o śmierci wypisano 7 maja 1915 roku. Jego ojcem był Marzell Paul Konicki, a matką pani o bardzo polskim nazwisku rodowym Sophie Konicki (Zofia Konicka?) z domu Stróżewska. Wyraźnie zaznaczono ó z kreską. Polskie pochodzenie rodziny potwierdzają inne zależności. Urodzona 25 stycznia 1888 roku siostra Romualda – Stanisława Konicka – wyszła za mąż 12 kwietnia 1913 roku za postać o bardzo polskim imieniu i nazwisku, partnerem został robotnik Julian Nowak, jakiego rodzice byli niemal na pewno Polakami. Ten akt ślubu ustala, że państwo Koniccy przyjechali z Poznania, gdzie w 1888 roku urodziła się siostra Stanisława.
Koniec części pierwszej.
Widzę BŁĄD, mam sugestię!
Ostatnia aktualizacja 16 godzin temu
Możesz zgłosić problem lub propozycję rozwinięcia guzikiem poniżej albo dołącz do nas na forum dyskusyjnym.
Twórca całego tego zamieszania na Szczecin Znany i Historyczny, grzebiący pod każdą przedwojenną cegłą w Szczecinie. Dreptus okolicznus, gatunek pospolity. Droniarz, miłośnik ciemnego piwa, tematyki II Wojny Światowej. Codziennie? Po prostu brodaty brzydal.
Zajrzyj w okolicę postu!
Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna!
Możesz ja kliknąć i oddalić widok kółkiem myszy, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć „Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Kliknięcie w ikonę pokaże Ci miniaturę i tytuł.
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.