Mógłbym się całymi latami wykłócać o to, że Szczecin i okolica to najpiękniejsze miejsce na ziemi. Miasto otoczone wodnymi kanałami, nad wielkim jeziorem, wokół dwie duże puszcze oraz setki historycznych pozostałości. Historia nie musi być ukazana w postaci średniowiecznych zamków, dziesiątek pałaców. Może być ukryta w detalach. W historiach dawnych mieszkańców. Jednym z takich miejsc jest malutki cmentarzyk rodziny von Ramin. Więcej takich historii znajdziecie w kategorii nad tytułem postu - u góry!
Wokół Szczecina znajduje się dużo miejsc, w których przed wojną były cmentarze. W aktualnych czasach są one bardziej „scentralizowane”. Wiele z nich dziś już nie istnieje, nie pozostał po nich albo żaden ślad, albo tylko resztki nagrobków. Niektóre z leśnych osad, zajazdów, pałacyków również miały cmentarzyki swoich właścicieli, często rodowe, istniejące przez dekady i stulecia. Obok dawnego Günnitz, nieistniejącej dziś osady Gunice znajduje się do dziś nieźle zachowany malutki cmentarzyk leśny. Spoczęli na nim przedstawiciele znanego i silnego niegdyś rodu von Ramin – właściciele majątków między innymi w dzisiejszym Bezrzeczu, Stolcu, nieistniejących Gunicach, niemieckim Ueckermünde i Dobrej Szczecińskiej. Na przełomie XIX i XX wieku ród lekko podupadał, co spowodowało sprzedaż rodowego pałacu w Stolcu w inne ręce, ale mimo to ród von Ramin był znaczący – odpowiada między innymi za spółkę, która budowała osiedle na dawnym Glambecksee, czyli dzisiejszym Głębokim. O wątku można przeczytać pod tym linkiem.
Miejsce pamięci rodu von Ramin, z dala od cywilizacji
Cmentarzyk nie rzuca się w oczy i może dlatego przetrwał powojenne czasy, gdy wiele dawnych nekropolii było umyślnie niszczonych. Niestety proceder destrukcji poniemieckich grobów trwał nawet do lat dziewięćdziesiątych, gdy w innych okolicach Szczecina kilka cmentarzy zrównano… buldożerami. By dziś dotrzeć na miejsce musimy niedaleko od ruin pałacu von Raminów skręcić we wjazd pożarowy numer 36 i po około 200 metrach cmentarzyk będzie po naszej lewej stronie, tuż przy samej drodze. Jednak… Nie jest to oryginalne miejsce pochówków. Prawdopodobnie członkowie rodu byli chowani kawałek dalej, zaś pozostałe do dziś głazy z inskrypcjami są jedynie obiektami pamięci. Stosunek potomków rodu von Ramin jest różny – część rodu zatarła się i nie pielęgnuje swojej historii, ale inny przedstawiciel (Ludwig von Ramin) w 2004 roku zadbał o finanse na uporządkowanie miejsca. Pomysł poparło również nadleśnictwo dbając o nasadzenia oraz drewniany krzyż. Dziś miejsce jest zadbane, pojawiają się czasami znicze, niewielkiej renowacji wymagają napisy na monumentach.
Nazwiska na cmentarzu von Raminów
Dostrzec można, że wszystkie nie zawierają symboli chrześcijańskich – każdy z głazów lub tablic nagrobnych nie ma krzyża. Wiąże się to z powtarzanym w różnych miejscach twierdzeniem, że von Raminowie należeli do masonerii. Kwestią do dziś nierozwiązaną jest wątek cmentarza mieszkańców okolicy – niemal każda wieś miała swój cmentarz, chociaż w Gunicach (Günnitz) nie było wielu zabudowań. O samej osadzie innym razem. Na cmentarzyku znajdują się monumenty dedykowane: Henriette Ramin (1799-1876), Paul von Ramin (1844-1922), Wilhelm Ramin (1789-1844), Ludwig von Ramin-Brunn (1840-1925), Louise von Ramin (1840-1925), Eberhard von Ramin-Brunn (1877-1937), Barnim von Ramin (1911-1945), Johanna von Ramin (1878-1951), Gustava Ramin-Günnitz (1915-2007). Można zadać pytanie – jak to? Grób powojenny? Pani Johanna oraz pani Gustava przeżyły wojnę i według potomków życzeniem tej ostatniej było, by być dopisaną na monumencie. Tak też się stało niedawno. Obok monumentów leży też jedna niewielka płyta – Otto Friedrich von Ramin.
Ciekawostką jest powtarzana w wielu miejscach opowieść, jakoby Barnim von Ramin mógł przypłacić życiem swój udział w wątku zamachu na Adolfa Hitlera. Pan Leszek Hermann pokazywał w 2013 roku dokument napisany przez Barnima 5 lutego 1945 roku. To dużo później niż odwety za zamach, jednak wątek śmierci Barnima rozpływa się na kartach historii… Podejrzewa się, że Barnim mógł zniknąć w dzisiejszej Pile, dawnym Schneidemühl w marcu 1945 roku. Był to już obszar za frontem – w marcu 1945 wojska rosyjskie stały już u przedpola dawnego Altdamm, czyli dzisiejszego Dąbia. Jednak jako ciekawostkę można dopisać, że część potomków rodu, w tym syn Barnima Eberhard von Ramin oraz córka Helgamarie von Ramin (1940-) urodzili się właśnie w Gunicach, dawnym Günnitz, Barnim von Ramin urodził się w Bezrzeczu, dawnym Brunn. Pani Helgamarie wyjechała do Anglii, gdzie w 1966 roku wyszła za mąż, jej dzieci i wnuki żyją do dziś nosząc nazwisko Houghton.
W planach jest to, by stowarzyszenia historyczne działające w Szczecinie zadbały o to miejsce raz jeszcze – niektóre z monumentów trzeba oczyścić i zakonserwować przed obrastaniem mchem, niektóre napisy odmalować.
Twórca całego tego zamieszania na Szczecin Znany i Historyczny, grzebiący pod każdą przedwojenną cegłą w Szczecinie. Dreptus okolicznus, gatunek pospolity. Droniarz, miłośnik ciemnego piwa, tematyki II Wojny Światowej. Codziennie? Po prostu brodaty brzydal.
Zajrzyj w okolicę!
Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna!
Możesz ja kliknąć i oddalić widok kółkiem myszy, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć „Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Wiele postów znajdujących się w bliskiej odległości gromadzi się w grupy – je możesz rozdzielić kliknięciem na ikonę.
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.
Poprawka?
Kliknij i daj znać!
Możesz znaleźć ten post na naszej grupie Facebook „Szczecin Znany i Historyczny” klikając na ikonkę po prawej stronie. Prócz tego postu znajdziesz tam wiele innych, które nie są publikowane na naszej stronie. Masz coś ciekawego w temacie historii Szczecina? Nasza grupa to właśnie miejsce dla kogoś takiego jak Ty!
Post na FB
Skomentuj na Facebooku!