Niewielu mieszkańców Szczecina wie o małych osadach znajdujących się wokół miasta, tym bardziej w kontekście historycznym. Dziś udamy się do dawnych Alt Leese, Neu Leese i Hohen Leese, czyli osad, których nazwy polskie znajdują się wyżej - w tytule tego postu.
Czasami trzeba zapuścić się poza miasto, by zauważyć, że nie wszystkie zabytki rozpadają się bez należytych remontów lub opieki. Są i takie, które po wielu latach bycia w ruinie zyskują nowych właścicieli, którzy dynamicznie przystępują do remontów. Dziś pałac w Leśnie Górnym (dawnym Hohenleese) jest zadbany i dobrze utrzymany. W „dreptaniu” po okolicy obszedłem dziś Leśno Górne, Leśno Stare i Leśno Nowe. Wbrew pozorom były aż trzy! Co ciekawego kryje historia tych okolic? To w dzisiejszym poście, w którym na początek mogę pozdrowić mieszkańców dawnego Leśna, właścicieli i pracowników pałacu w Leśnie Górnym oraz pana i panią, których spotkałem na trakcie, a którzy w poszukiwaniu lokalnych ciekawostek „dreptali” z kijkami po okolicach Starego Leśna. Dla mieszczuchów szczecińskich mapka ukazująca lokalizację znajduje się pod postem. Uznałem, że nie będę dzielić całego opracowania na trzy części – zmieszczę wszystko w jednym.
Leśno Górne, Leśno Nowe, Leśno Stare… Jak tam dotrzeć?!
W tej historycznej opowieści „pojedziemy” kilka kilometrów za aktualne północne granice Szczecina. Wyobraźcie sobie, że jedziecie z Pilchowa do Polic, przez las – trasą w prawo, zamiast w stronę Tanowa. By znaleźć się w opisywanym dziś miejscu trzeba tuż przed „zakrętem śmierci” w Leśnie Górnym skierować się na skrzyżowaniu w lewo. Trasa ta jest często wykorzystywana przez mieszkańców, jako zamiennik trasy do Polic. Jednak większość mija wspominane skrzyżowanie bezinteresownie, nie wiedząc, że kawałek pod górkę znajduje się mała perełka okolicy – pałac z dawnym majątkiem Hohenleese. By dotrzeć do dwóch pozostałych części Leese, czyli do Leśna Starego i Leśna Nowego najlepiej udać się na parking przy zjeździe na Bartoszewo (po prawej), jadąc w kierunku Tanowa.
Zacznijmy od dawnej wsi Hohenleese, czyli dzisiaj to Leśno Górne, zaledwie parę minut drogi samochodem od Szczecina. Wieś przez setki lat nieco zmieniała nazwę – od Losen, przez Lese Hohe, po Hohenlesse. Hohe, oznacza z języka niemieckiego coś wyższego, wzgórze, wzniesienie. Dlaczego tak? W pobliżu znajdowały się jeszcze dwa inne „leśna” – stare i nowe. Ta okolica od dawna służyła celom rolniczym, dziś charakter ten nieco się zmienił. Jeżeli spojrzymy na dawne mapy z końca XIX wieku zauważymy jak wielkie połacie terenu dziś stanowi las, a wtedy stanowiły łąki, pola i pastwiska. Od setek lat był to las wykorzystywany do wyrębu i nawet dziś przelatując nad okolicą dronem zauważymy, że niektóre sekcje mają około 30-40 lat. Gdybyśmy w latach osiemdziesiątych XIX wieku stanęli na najwyższym wzniesieniu na zachód od Leśna Górnego widzielibyśmy na horyzoncie… Pilchowo… bez lasu! Również patrząc na północny-zachód widzielibyśmy Stare Leśno oddalone o niemal dwa kilometry, mimo że dziś rośnie tam gęsty las.
Dawne Alt Leese, Neu Leese i Hohenleese
Pierwsze wzmianki o okolicach danego Alt Leese, Neu Leese i Hohenleese (ogólnie okolicy Lesse – Leśna) pochodzą z 1276 i 1277 roku, gdy książę Barnim I nadał klasztorowi augustianów ziemie do granicy Leese, obok wsi Falkenwalde, czyli dzisiejszego Tanowa, leżące obok drogi królewskiej prowadzącej ze Szczecina do Ueckermünde. W 1276 roku pojawia się właśnie ta granica w pobliżu Leese, w wątku rycerza Gobelo von Luchte, pana na Tatyni (dawne Gobelenhagen, późniejsze Hagen). Tutaj musimy pamiętać, że na mapach następnie pojawia się Stare Leśno, Nowe Leśno i Leśno Górne – te ostatnie prawdopodobnie było najmłodszym w tej trójce. Ciekawostką jest też wypis z dokumentu z 15 listopada 1299 roku, gdy proboszcz Hildebrand ze Szczecina, przedstawiciel biskupa Petera von Kammin na prośbę rycerza Dietricha Luchte i za zgodą kapituły mariackiej ze Szczecina zatwierdził dołączenie do parafii osady o nazwie Leese, do której miała należeć również dawna osada Hakelenwerch, późniejsze Zedlitzfelde, a dzisiejsze Siedlice, odłączając je wtedy od przynależności do parafii Polic.
Rycerz Dietrich Luchte miał przekazać nowej parafii jeden nowy dom w Siedlicach i dwa domy w Leese (Leśno). W 1686 roku podaje się też w toczącym się procesie nazwisko Jürgen Seydeln, prawdopodobnie strażnika leśnego z Leese. W innych dawnych źródłach powtarzany jest przekaz o fundacji świątyni w Alt Leese, czyli Starym Leśnie. Tutaj nie odnalazłem jeszcze dokładniejszych źródeł o tym wątku, jednak osadnictwo jest w tym miejscu na pewno starsze niż podaje się powszechnie – możliwą lokalizację Leese (Leśno) odkrywamy też na mapie Lubinusa z lat 1610-1618, gdzie punkt nazwany Wußowlese znajduje się pod Pilchowem, a w pobliżu wzgórz.
Wiemy też dzięki Baltische Studien, że w 1718 roku w okolicach Leese (Leśno) przeprowadzono polowanie na wilki – udało się upolować dwa. Była to cała akcja polowania zorganizowana w całym regionie w kierunku Ueckermünde. W 1785 część okolicy została sprzedana z majątku państwa w formę dzierżawy dziedzicznej, jednocześnie występując w dokumentacjach jako obszar pod nazwą Ober-Leese. Dokumentacja kreisu podaje, że Alt Leese (zapisywane tez jako Alte Lese) powstało między 1776 i 1777 dla 10 rodzin przędzarzy, a gdy ten zawód we wsi zamarł, ludzie zajmowali się rolnictwem. Ma to potwierdzenie w starszych źródłach, gdy podaje się w XVI wieku, że w obszarze Leese hodowano kilkaset sztuk owiec. Według spisu w 1862 roku w Starym Leśnie (Alt Leese) mieszkało 193 osoby, w 38 rodzinach. Osadę stanowiły 16 domów mieszkalnych i 22 gospodarcze. W tej osadzie z trzech opisywanych żywy inwentarz stanowił: 24 konie, 42 sztuki bydła, 29 owiec, 41 świń i 15 kóz. Wiemy też dzięki spisowi właścicieli ziemskich, że w 1939 roku właścicielem w Alt Leese (Stare Leśno) był Richard Fiedelkorn, zaś w Hohenleese (Leśno Górne) ziemię posiadał Willi Blume.
Z księgi z 1943 roku wynika, że pałacem w Leśnie Górnym, w posiadaniu szczecińskiego Kückenmühler Anstalten był W. Blume, w domu 1 mieszkała pani A. Leidbeck oraz pracownik Paul Leidbeck. W domu 2 mieszkali pracownik rolny F. Busch oraz dojarz A. Götz. W domu 3 mieszkał szewc F. Köpfel oraz dojarz H. Witt. W domu 4 znajdowała się leśniczówka w Hohenleese (Leśno Górne), gdzie w 1943 pracował B. Granzow. W domu 5 mieszkał pracownik A. Harr, wdowa A. Pahl, pracownik W. Matz oraz pracownik E. Markgraf. Numer 6 stanowił obszar dworu. Pod numerem 7 mieszkała pani M. Andreas, ogrodnik L. Echost oraz pracownik rolny R. Redmann.
Bankierzy szczecińskich, panowie włości Leśna Górnego
Zaglądając dalej w dokumentacji kreisu, odnajdziemy informacje, że Leśno Górne było doceniane z uwagi na pofałdowany teren, wysokie drzewa widoczne z całej okolicy, obszar poprzecinany widocznymi do dziś niewielkimi wąwozami. Zaznaczono w 1865 roku, że majątek stanowiło 11 domów mieszkalnych oraz 23 budynki gospodarcze. Do tego w Leśnie Górnym istniała leśniczówka (försterei), po prawej stronie jadąc w kierunku pałacu, pod górkę. Na początku XIX wieku zmienia dwukrotnie właścicieli – był nim kupiec szczeciński podpisujący się jako Kraft, a po nim przedstawiciel dworu von Raminów – wielkich posiadaczy ziemskich w okolicy, między innymi właścicieli pałacu w Stolzenburgu (dziś Stolec). Tu należy zaznaczyć, że mowa o przedstawicielu, a nie członku samego rodu. Konkretnie właścicielem na początku XIX wieku był kammerherrn (szambelan) rodu von Ramin. Później Leśno Górne należało do rodu Schwarzwächter oraz bankierów szczecińskich o nazwiskach Dürr oraz Ludewig. Za ich czasów w Leśnie Górnym głównym zakładem pracy była cegielnia, ale również istniał zakład szewski i działał kowal.
Panowie wykupili majątek poprzez licytację, wygrywając ją w 1862 roku, gdy wdowa po poprzednim właścicielu wystawiła go na sprzedaż. Znane są dokładniejsze detale o tych dwóch panach – byli nimi dokładniej F. E. Dürr oraz F. R. Ludewig (tak był ówcześnie zapisywany) wspólnie prowadzący spółkę spedycyjną i bankową w 1860 roku przy dawnej Große Oderstraße 11 (Wielka Odrzańska) w Szczecinie. Panowie prowadzili swój kantor firmowy przy dawnej Reifschlägerstraße 2 w Szczecinie, dziś to ulica Księcia Mściwoja II, od Ratusza Staromiejskiego do Wyszyńskiego. Nieco wcześniej, prawdopodobnie pod koniec XVIII wieku powstaje we wsi cegielnia produkująca około 1865 roku 180000 cegieł, w części na użytek okolicy, w części na sprzedaż. Cegielnia w Leśnie Górnym stała po prawej stronie tuż przed wjazdem, od strony podjazdu pod górkę, od Tanowa. Mniej-więcej w pobliżu dzisiejszego składu kruszyw i płyt. Jej właścicielem pod koniec XIX wieku miał być według dokumentacji włodarz o nazwisku Mahn. O nim niżej. Oznacza to, że przez krótki czas zarówno majątek jak i cegielnię posiadała ta sama osoba. Nie był to duży zakład, w porównaniu do innych cegielni bliżej północno-wschodniej granicy Szczecina i bliżej tych znajdujących się obok Ueckermünde.
Pałac w Leśnie Górnym
W połowie XIX wieku powstaje tutaj pałacyk (nie ten jaki mamy na fotografii!), którego właścicielami są rodziny: Margnardt oraz Mahn. Można podejrzewać, że panowie Dürr i Ludewig sprzedali obiekt dość szybko. Własność majątku zmienia się jak w kalejdoskopie, w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku powstaje widoczny na fotce neogotycki z dodatkami eklektyzmu z końca XIX wieku. Wybudował go Hermann Schoeffler. Wśród dawnych prasowych ciekawostek z początku XX wieku w związku z okolicą można podać, że w 1904 roku ślub wzięli mistrz piekarski z Alt-Leese (Stare Leśno) pan Theodor Johann Friedrich Köhn oraz jego partnerka Olga Wanda Baleska Hermerschmidt. Inną ciekawostkę można podać informację, jaką zamieścił dawny Schlawer Zeitung z 1906 roku, z 26 września. Na drodze z Tanowa (Falkenwalde) do Leśna Górnego (Hohenleese) doszło do… morderstwa! Rolnik mieszkający w Tanowie w ataku szaleństwa oddał dwa strzały z rewolweru w stronę kobiety, zabijając ją na miejscu. Według prasy zachowywał się dziwnie już wcześniej. Dwa dni później znaleziono go rannego w lesie pod Tanowem, z dwiema ranami postrzałowymi, pomoc niewiele dała – zmarł tego samego dnia. Prasa ubolewała nad faktem, że w wątku aż dziewięcioro dzieci zostało sierotami, z których najmłodsze miało 4 miesiące, a najstarsza córka dopiero była bierzmowana. Niestety, z kontekstu nie wynika czy mowa o dzieciach mordercy, czy kobiety.
Ciekawostki historyczne z dawnej prasy
W trakcie I Wojny Światowej pojawiło się dostępne dziś źródło mówiące o stratach na froncie, od 10 do 11 października 1914 roku po stronie drugiego pułku piechoty ze Stralsundu. Jednym z wymienionych żołnierzy jest Julius Glöde z Alt Leese (Stare Leśno). Wspominany wyżej pałac w Leśnie Górnym prawdopodobnie od 1916 lub od 1920 roku przechodzi w nowe ręce, właścicielem jest pan Johannes Brüssow oraz jego żona Emma. Ta rodzina przebudowała pałac do widocznego kształtu, bo wcześniej – będąc w posiadaniu rodziny Schoefflerów – mniejszy pałacyk wspominany wcześniej spłonął. Przed wojną pałac w Leśnie Górnym został sprzedany szczecińskiemu Kückenmühler Anstalten, czyli kompleksowi zakładów opiekuńczych, jakie znajdowały się przy ulicy Broniewskiego. Po wojnie w majątku powstał PGR, jednak szybko później zaczął popadać w ruinę, a późniejszy właściciel nie przeprowadza kompleksowego remontu. Na przełomie XX i XX wieku szczęśliwie zdobył nabywcę, dbając o wstawienie okien, remont pomieszczeń oraz elewacji. Dzięki uprzejmości obsługi pałacu oraz pozostawiając kontakt właścicielowi może uda się rozbudować opracowanie o kolejne informacje. Z krótkiej rozmowy z pracownikami dowiedziałem się, że dawni właściciele pozostają w bardzo przyjacielskich kontaktach z aktualnym właścicielem i bywali w tych regionach. Dodatkowo na prośbę córki pana Brüssow, głaz nagrobny ojca został przeniesiony z nieodległego od Leśna Górnego cmentarzyka pod pałac.
Cmentarze w Alt Leese i obok Hohenleese oraz ślady przeszłości
kwatery. Drugi z cmentarzyków znajdował się już w Leśnie Nowym, czyli południowo-zachodniej części trzech osad. Ten jest nieco bardziej wyraźny, znajdował się na południowym skraju wsi przy trakcie, który istnieje do dziś i prowadzi do północnych części Pilchowa. Do dziś wyraźne są zarysy ram nagrobnych, trochę postumentów i miejsca, w których przymocowane były tablice z nazwiskami dawnych mieszkańców.
Leśno Górne (Hohenleese) istnieje do dziś, czego nie można powiedzieć o dwóch pozostałych – Leśnie Starym (Alt Leese) i Leśnie Nowym (Neu Leese), po których pozostało tylko kilka zamieszkałych budynków. Już wędrując od zakładu utylizacji polną drogą po lewej stronie dostrzeżemy gruzowisko. Za skrzyżowaniem w centrum Leśna Starego dostrzeżemy ciąg zarastających mchem cegieł po lewej i prawej stronie drogi. Taki sam los spotkał znajdujące się za polem na południu Neu Leese, w którym zabudowań było nieco mniej. Dziś dawny trakt południowej osady ciężko zobaczyć, ale do dziś znajduje się tam gruzowisko po starej zabudowie. Warto zauważyć, że jeszcze na przełomie XIX i XX wieku obie osady znajdowały się… na łąkach! Dziś otoczone są lasem! Niektórym osobom uważającym, że teraz podszczecińskie lasy stają się łyse może coś wybuchnąć między uszami 😉
Hermann Löns i jego głaz pamiątkowy
Tuż obok drogi prowadzącej w stronę Siedlic znajduje się głaz pamiątkowy dedykowany ciekawej postaci. Hermann Löns to autor powieści „Wilkołak”, którą spopularyzowano w dość… różny… sposób. Sam Löns nie był związany ze Szczecinem i okolicą, chociaż krótko uczył się w Wałczu. Jego głaz pamiątkowy pod Szczecinem został postawiony długo po jego śmierci – Hermann poległ na froncie I Wojny Światowej, 26 września 1914 roku. Część badaczy jego historii podejrzewa chęć zakończenia życia w takiej formie samobójstwa, co było wynikiem wcześniejszej depresji i załamania. Mimo zbliżającej się starości zgłosił się na ochotnika do armii i chciał być wysłany na pierwszą linię frontu, zginął w trakcie szturmu pod Reims, we Francji. Dwadzieścia lat po śmierci pomysł uczynienia z niego bohatera narodowego, który zginął za ojczyznę podchwycili naziści. Władza autorytarna budująca „nowy ład” potrzebowała „symboli”, postaci jakie oddały życie za swój kraj. W związku z budowaniem wokół Lönsa takiej aury rozpoczęło się masowe stawianie mu pomników i tworzenie honorujących go ulic, skwerów lub placów. Jeden z głazów pamiątkowych postawiono właśnie w Leśnie Górnym (Hohenleese), z inicjatywy dawnego Mścięcińskiego Towarzystwa Leśnego (Messenthiner Waldverein), 26 września 1934 roku. Ciało samego pisarza ekshumowano i przeniesiono do Niemiec.
Niestety nieco zapomniany głaz pamiątkowy został raz zniszczony, a drugi raz lekko uszkodzony. Osoby stojące za tymi „gestami” chyba nie do końca rozumieją (co zaskoczeniem nie jest), ze Löns nie miał nic wspólnego z nazizmem. Możliwe, że te osoby nie wiedzą, iż był pisarzem i poetą, a nie dowódcą, generałem, księciem lub władcą niemieckim. Możliwe, że szokującą informacją dla osób, które postanowiły głaz uszkodzić będzie pewien fakt – publikacje Lönsa przetłumaczono na język polski. Jedną z takich prac jest „Zwierzęta patrzą na nas: cud lasu”, którą wydano w Polsce w latach… trzydziestych, XX wieku, drukiem Instytutu Wydawniczego „Reneissance”, w drukarni w Bydgoszczy. Inną jego publikację wydano w Polsce w latach dwudziestych, a jej tłumaczem był… ksiądz… Ludwig Niedbał. Dwie jego publikacje znane w języku polskim to praktycznie przyrodnicze bajki dla dzieci. W Polsce. Dziwnie się robi, gdy ktoś decyduje się na uszkodzenie głazu pamiątkowego pisarza bajek o zwierzętach, tylko dlatego że był Niemcem. No, cóż…
Mieszkańcy nieistniejącego Nowego Leśna
Z dawnych ksiąg możemy też wypisać dawnych mieszkańców nieistniejących już osad – w Neu Leese (Nowe Leśno) wzdłuż ledwie widocznego dziś traktu pośród drzew znajdowały się domy. Następujące nazwiska występują w księdze z 1943 roku. Z po strony mieszkali: A. Rackow (emeryt), ogrodnik F. Wenzlaff, pracownik W. Glawe, pracownik P. Brandt, pracownik P. Dinse, pracownik G. Brutzlaff. Po lewej stronie mieszkali: rolnik A. Müller, rolnik R. Lange, pracownik K. Pögel, pracownik D. Krause. Po lewej stronie znajdował się też obiekt nazwany „Bruhnsche Erben” od nazwiska „Bruhn„.
Twórca całego tego zamieszania na Szczecin Znany i Historyczny, grzebiący pod każdą przedwojenną cegłą w Szczecinie. Dreptus okolicznus, gatunek pospolity. Droniarz, miłośnik ciemnego piwa, tematyki II Wojny Światowej. Codziennie? Po prostu brodaty brzydal.
Zajrzyj w okolicę!
Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna!
Możesz ja kliknąć i oddalić widok kółkiem myszy, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć „Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Wiele postów znajdujących się w bliskiej odległości gromadzi się w grupy – je możesz rozdzielić kliknięciem na ikonę.
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.
Poprawka?
Kliknij i daj znać!
Możesz znaleźć ten post na naszej grupie Facebook „Szczecin Znany i Historyczny” klikając na ikonkę po prawej stronie. Prócz tego postu znajdziesz tam wiele innych, które nie są publikowane na naszej stronie. Masz coś ciekawego w temacie historii Szczecina? Nasza grupa to właśnie miejsce dla kogoś takiego jak Ty!
Post na FB
Skomentuj na Facebooku!
2 Comments
Góry Komorze, okolice Starego i Górnego Leśna przez wysypiska po Wzgórza Warszewskie przejeżdżam konno dziesiątki razy w ciągu roku. Zgłaszałem nawet na policję i do Nadleśnictwa Trzebież parę lat temu zdewastowanie pomnika Lonsa nazajutrz po dokonaniu dewastacji. Jakim cudem nie natknąłem się do tej pory na pomnik Emmy Brussow? Będę wdzięczny za małą podpowiedź. Czy to nie na poudniowy-zachód od hotelu dla zwirząt? Mój e-mail poniżej. Pozdrawiam Marek Piasecki
Panie Marku, głaz pamiątkowy Johannesa i Emmy Brüssow został na życzenie córki Johannesa przeniesiony na teren przy pałacu w Leśnie Dolnym. Załączona w dolnej galerii fotografia głazu została wykonana 24 kwietnia 2023 roku 🙂 Wysłałem też informację na mailu.