Dawniej przy Entepöl, a dzisiejszej osadzie Dobieszczyn zatrzymywali się rowerzyści na kawę, herbatę lub odpoczynek. Dziś o to trudno - kilka domów i strzelnica. Jednak mimo to, latem trasa do Hintersee, do Stolca lub na północ w kierunku Myśliborza i Nowego Warpna dalej jest popularna.
Polska nazwa Dobieszczyn ma pochodzić od staropolskiego imienia Dobiesław. Nazwa niemiecka była zapisywana bardzo różnie w różnych źródłach – Entepohl, Entenpoehl, Enthepol, Entepöl, Entenpohl. Według opracowań dawna nazwa pochodzić miała od małego zbiornika wodnego, w którym pływały dzikie kaczki – ente w języku niemieckim oznacza kaczkę, phol/pohl często odnosiło się do niewielkiego jeziorka. Wzmiankę na temat lokalizacji o nazwie Entenpohl znajdziemy w dziele Ludwiga Brügemanna z 1779 roku w kwestii pieca smołowego, który miał znajdować się w tym miejscu.
Polska wersja Wikipedii podaje, że istniała od połowy XIX wieku – wspominana jest jednak już wcześniej. Następne potwierdzenie istnienia w Dobieszczynie smolarni znajduje się w źródłach z XIX wieku, dodaje się też istniejący tam skład drzewa będący w obszarze dawnego Mützelbürg (Myślibórz). Według dokumentacji z 1817 roku smolarnia Entenpohl należała do wsi Rieth w dzisiejszych Niemczech i zamieszkana była przez 8 osób. Ciekawostką jest dokument zachowany w Archiwum Państwowym w Szczecinie (sygnatura 65/92/0/3.44/III/8566) z 1859 roku, w którym toczy się sprawa w kwestii smolarza z Dobieszczyna o nazwisku Müller. Kimś z jego rodziny mogła być pani Pauline Auguste Müller, a jej mężem Wilhelm Theodor Pretzer. W osadzie działa też leśniczówka oznaczana jako Forsthaus Entepöl oraz Forsterei Entepohl.
Następnie w opracowaniach z 1865 roku doczytamy, że osada później powszechniej występująca jako Entepöl (dziś Dobieszczyn) składała się z 1 domu mieszkalnego, 2 budynków gospodarczych oraz wspomnianej smolarni. Osadę miało zamieszkiwać przed 1865 rokiem 19 osób podzielonych na 3 rodziny, a majątek żywy miały stanowić 3 konie, 9 sztuk bydła, 5 owiec oraz 4 świnie. Z dokumentów (sygnatura 65/92/0/1.73/I/5997) zachowanych w Archiwum Państwowym w Szczecinie wiemy, że droga łącząca Szczecin, Tanowo oraz dawny Entepöhl (Dobieszczyn) była przebudowywana w latach 1869-1875. Tutaj warto dopisać, że droga ta byłą używana jako główna droga pocztowa w kierunku niemieckiego Ueckermünde. W książce „Heimatkundliches aus Jädkemühl”, której autorem jest Fritz Kleinsorge znajdziemy informację, że pracownikiem smolarni Entenpöhle był David Lentz opiekujący się pięcioma piecami. był W późniejszych publikacjach – z 1914 roku – pojawia się określenie „Waldwärterhaus Entepöhl„, które możemy tłumaczyć na leśną stróżówkę Dobieszczyn.
Krzyż Barnima, dawny Barnim Kreuz
Przed wojną dawny Entepöl (Dobieszczyn) był popularnym miejscem rowerowych wycieczek – stał się tłem dla kilku pocztówek, a także w jednym z budynków przy drodze powstał zajazd. Można podejrzewać, że obiekt ten stał na miejscu zachodniej części strzelnicy, gdzie na mapach z przełomu XIX i XX wieku widzimy oznaczenie budynku. Oryginał załączony pocztówki podpisany jest nazwiskiem właściciela zajazdu – był nim Max Großkopf. Rodzina o tym nazwisku mieszkała w latach 30-tych niedaleko – w Hintersee. Również niedaleko – w nieistniejącej dziś osadzie Charlottenberg – mieszkał Emil i Robert Großkopf. Zaś w osadzie Mszczuje (Moorbrück) mieszkała wdowa o tym nazwisku i imieniu Elise. Oczywiście jest to nazwisko dość popularne. Można podejrzewać, że Max Großkopf mógł mieszkać w pobliskim niemieckim Hintersee – nazwisko takie pada w księgach w latach trzydziestych.
Jedną z ciekawostek historycznych w pobliżu Dobieszczyna jest Krzyż Barnima II, który dziś stoi kawałek za polsko-niemiecką granicą oraz Kamień Barnima II. Na dawnych mapach krzyż ten możemy odnaleźć pod nazwą Barnim Kreuz, który występuje nawet na mapach szwedzkich, zaś krzyż wspominany jest w dawnych opracowaniach historycznych sprzed wieków. Według legend w tym miejscu miał zostać zamordowany książę Barnim II. który zmarł 28 maja 1295 roku, lub według innych nowszych źródeł między końcem maja, a końcem czerwca 1295 roku. Lokalne legendy opowiadają o tym, że Barnim II miał być zabity przez rycerza nazywającego się Widenta (Vidante von Muckervitz z Vogelsang, tu chodzi o powiat, a nie wieś Vogelsang). W innych przedwojennych źródłach – tu poradniku turystycznym z lat trzydziestych – znajdziemy dokładny opis, że chodziło o rycerza Vidante von Muckervitz z zamku w Vogelsang nad zalewem. Tu warto dodać, że lokalizacja Vogelsang po stronie niemieckiej istnieje faktycznie. Jaki miał być powód według legendy? Barnim II miał wysłać Widentę na wyprawę do północnej Polski, a samemu „czmychnąć” mu żonę.
Do tego książę miał zastosować „fortel”, by żona Widenty myślała, iż mąż zmarł. Jego zaufany człowiek – Hans von Klempenow – miał według legend zadbać, by poczta od Widenty nie docierała do żony. Widenta jednak wraca i wiedząc co się kręci, z początku udaje, że o niczym nie wie i prowadzi z księciem szczecińskim polowanie w okolicznych lasach. Inna część legendy mówi, że von Klempenow został powieszony już w posiadłości Windety, a sam ruszył w pościg za księciem, który wcześniej kazał odesłać swoją świtę, by nie robić „zamieszania” baraszkując w kasztelu. Wszystko było ukartowane i według legendy książę szczeciński ginie, zaś Hans von Klempenow według niektórych opowieści również kończy żywot z ręki Widenty. To raczej tylko legenda, bo Windeta według źródeł występuje po śmierci Barnima II w dokumentach jego brata – Bogusława IV, a zabijając księcia raczej nie pożyłby długo. Wokół głazu i krzyża narosło jeszcze więcej legend o jego odnalezieniu i ustawieniu – pewne jest, że wg mapy z XIX wieku znajdował się dokładnie przy linii granicznej. Śmierć Barnima II przyczyniła się do rozłamu w Księstwie Pomorskim. Spoczął w kościele mariackim, który stał niedaleko zamku – przy dzisiejszej ulicy Mariackiej, w miejscu gdzie stoi dziś budynek ZSO6, czyli IX Liceum Ogólnokształcące. Niedawno w trakcie remontu odkryto fragmenty tego kościoła, a jego pozostałością na powierzchni jest niewielki portal, pozostałość zabudowań kolegialnych.
Wypadek drogowy niedaleko dawnego Entepöl
W 1930? Może w 1920? Nic z tego! Do wypadku doszło aż w 1911 roku! Możliwe, że był to jeden z pierwszych wypadków drogowych z udziałem samochodów w tej okolicy. Jak donosi jedna z lokalnych gazet do groźnego wypadku (jak na tamte czasy ) doszło 15 czerwca 1911 roku. Drogą na odcinku Dobieszczyn-Tanowo jechał pojazdem marki Stoewer szofer tej firmy, 20-letni pan o nazwisku Grube, z towarzyszem. Jadąc drogą polną z prędkością 60 kilometrów na godzinę minął na zakręcie wóz z drewnem. Albo niedawny deszcz albo nieuwaga sprawiły, że zahaczył kołem o krawężnik drogi oraz sam wóz. Pojazd sunął jeszcze 10 metrów po drodze. Kierowca wyleciał przez przód łamiąc rękę oraz czaszkę, na szczęście obrażenia nie były bardzo groźnie. Towarzysz wypadł do rowu. Okazuje się, że pomocy udzielił im… rowerzysta jadący właśnie w stronę Entepöl (Dobieszczyna). Następnie szofer firmy Stoewer, pan Grube, został przewieziony do szpitala.
Strażnica WOP, czasy powojenne i strzelnica
Po II Wojnie Światowej w Dobieszczynie działała strażnica WOP (Wojsk Ochrony Pogranicza), która stanowiła część sieci i odcinka. W Wikipedii odnaleźć można ciekawą fotografię z kolekcji Dominika przedstawiające szkolenie i zatrzymanie pozorowanego przestępcy granicznego, które wykonano na skrzyżowaniu drogi Stolec–Dobieszczyn–Tanowo–Nowe Warpno, w centrum dzisiejszego Dobieszczyna. Droga w kierunku Nowego Warpna odchodząca w kierunku północnym była dostępna dla samochodów, jednak ta na zachód w kierunku niemieckiego Hintersee do 2008 roku była zamknięta. Po wejściu Polski do strefy Schengen blokady usunięto.
Obszar, który zajmowała dawniej część zabudowy osady i leśniczówki Entepöl zajmuje strzelnica. Trzy budynki oraz ich „plac wewnętrzny” można rozpoznać po zarysie terenu – pomiędzy strzelnicami znajduje się niewielka kępka zarośli na delikatnym wzgórzu – to punkt, w którym stały zabudowania. Patrząc od głównej drogi – mając jedną strzelnicę z lewej, drugą z prawej, w tle znajduje się trakt leśny odbiegający pod kątem 45 stopni w prawy górny róg strzelnicy – tam stały zabudowania dawnej Forsthaus Entepöl. Dzisiaj na strzelnicy organizowane są ćwiczenia strzeleckie policji, wydarzenia historyczne, prezentacje i strzelanie z broni dawnej oraz inne wydarzenia. Obiektem opiekuje się (2018) Polickie Towarzystwo Strzeleckie I Miłośników Broni Dawnej Grajcar.
W dokumentach zachowanych w Archiwum Państwowym w Szczecinie odnaleźć można księgi meldunkowe powojennych mieszkańców.
Twórca całego tego zamieszania na Szczecin Znany i Historyczny, grzebiący pod każdą przedwojenną cegłą w Szczecinie. Dreptus okolicznus, gatunek pospolity. Droniarz, miłośnik ciemnego piwa, tematyki II Wojny Światowej. Codziennie? Po prostu brodaty brzydal.
Zajrzyj w okolicę!
Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna!
Możesz ja kliknąć i oddalić widok kółkiem myszy, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć „Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Wiele postów znajdujących się w bliskiej odległości gromadzi się w grupy – je możesz rozdzielić kliknięciem na ikonę.
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.
Poprawka?
Kliknij i daj znać!
Ostatnia aktualizacja 1 rok temu
Możesz znaleźć ten post na naszej grupie Facebook „Szczecin Znany i Historyczny” klikając na ikonkę po prawej stronie. Prócz tego postu znajdziesz tam wiele innych, które nie są publikowane na naszej stronie. Masz coś ciekawego w temacie historii Szczecina? Nasza grupa to właśnie miejsce dla kogoś takiego jak Ty!
Post na FB
Skomentuj na Facebooku lub podziel się postem ze znajomymi!