Senna wieś na skraju lasu...

By dotrzeć do opisywanej wsi musimy skręcić z głównej drogi, jaka i tak prowadzi do dość spokojnych i oddalonych osad. Okolice Trzebieży mają to do siebie, że z dwóch stron mamy wodę, z trzeciej las, a z czwartej granicę. Drogoradz leży jeszcze bardziej na uboczu! 🙂

Gdy jedziemy z Polic, Szczecina i Jasienicy na północ – w kierunku Trzebieży – mijamy wieś Uniemyśl. W niej jeżeli skręcimy w lewo i pojedziemy kilka kilometrów na zachód w stronę lasów dotrzemy do wsi Drogoradz, dawnego Hammer, które dzieliło się na „stary i nowy”, czyli Alt Hammer i Neu Hammer. Ciekawe jest to, że wieś istniała jeszcze za czasów szwedzkich, a także ma za sobą kilka ciekawostek oraz tajemnicę – gdzie konkretnie stał dawny młyn? Jest ku temu teoria. Ja wpadłem do wsi przy okazji zdjęć z drona, ale też oczyściłem i zadbałem o jeden zaniedbany polski grób – pana Henryka. Został solidnie wyszorowany, zabezpieczony, a napis delikatnie podmalowany. Nie wiem kim był. Po prostu uznałem, że na tle pozostałych warto byłoby umyć ten zapomniany nagrobek. Dziś płyta z danymi pana Henryka jest czysta, biała, z doskonale widoczną inskrypcją.

Wzmianki o pochodzeniu wsi oraz dacie jej założenia znajdziemy w publikacji Brüggemanna z 1779 roku, gdzie wspomina się, że folwark Hammer powstał w 1765 roku po rozbiórce poprzedniego, jaki znajdował się na brzegu jeziora. Ten dokładnie widzimy na mapach szwedzkich i wbrew pozorom podawany na Wikipedii pierwszy młyn z 1779 roku nie był w rzeczywistości pierwszym. Poprzedni stał tu za czasów szwedzkich – widzimy go na mapach. Mapy te oczywiście nie mogły powstać po 1779 roku, prawda? 🙂 Zgodnie z źródlami w 1765 roku sprowadzono tu 30 rodzin osadników zajmujących się przędzeniem wełny, z jakich 4 rodziny mieszkały w pobliskim Wilhelmsdorf (dziś wschodnia część wsi Uniemyśl). Dowiadujemy się, że również wtedy działał tu młynarz oraz istniała szkoła, zaś leśniczy Stürmer z Dużej Trzebieży (Groß Ziegenort) miał tu opłacać swoją łąkę. Kolejne detale o historii podaje nam Berghaus, już zaznaczając podział na nowy i stary Drogoradz.

Przypomina, że była to wieś kolonistów, ale podaje też teorię o możliwości istnienia w tym miejscu huty stali, która zniknęła po wyczerpaniu się złóż. Wątek ten pojawia się też w publikacji Reisera z 1935 roku. Założony nowy folwark miało zamieszkiwać 27 płacących kolonistów, a najstarsze dokumenty miały pochodzić z 26 października 1766 roku dla części Stary Drogoradz (Alt Hammer), zaś pierwsza pozycja kolonistyczna widnieje w nowej części (Neu Hammer) z 17 października 1779 roku. Na okolicznych polach uprawiano ziemniaki, grykę i owoce, w roku 1865 podaje się, że inwentarz żywy stanowiły 33 konie, 177 sztuk bydła, 71 owiec oraz 148 świń. Hodowano też kury, a staw Hammerteich wykorzystywany był przez właściciela młyna na użytek własny oraz na sprzedaż. Berghaus podaje również stan budynków na wykazie z 1 stycznia 1862 roku – 45 domów mieszkalnych, 44 budynki użytkowe (w tym stajnie i obory) oraz aż 452 mieszkańców w 80 rodzinach.

Dzisiejsza wieś Drogoradz (Hammer) jak wyżej miała dwie części – starsza znajdowała się na północnym wschodzie, gdzie do dziś znajdują się stare ceglane budynki. Nową zaś zbudowano wzdłuż dwóch dróg – po stronie północnej od numerów 36 do okolic numeru 42 oraz południowej od okolic numerów 60 po 71. We wsi do dziś znajdują się domy, które pamiętają końcówkę lat osiemdziesiątych XIX wieku, jednak około 90% zabudowy z tamtego okresu nie pokrywa się z dzisiejszymi mapami – obiekty te nie przetrwały. Ciekawie wyglądają przemiany leśne – Nowy Drogoradz (Neu Hammer) zarósł niewielkim laskiem, zaś stary las „wrósł się” od południowej strony wsi w kierunku łąk i pól, tworząc tam kilka hektarów. Również Stary Drogoradz (Alt Hammer) delikatnie zarósł. Zmieniła się też funkcja dawnego Hammer Teich, mokradeł i bagnisk jakie osuszano pod pola wzdłuż płynącej rzeczki Karpina. Na mapach z czasów szwedzkich zaznaczane jest tu jezioro, które mogło być nieco bardziej wodniste niż dzisiejsze łąki. W pracy pana Jerzego Dumy o nazwach terenowych zawierających nawiązania możemy wyczytać, że nazwa polska – Drogoradz – może pochodzić od dargolaz, połączenia słów droga i las, które oznaczać mogą „przejście”. Z drugiej strony to imię staropolskie złączone ze słów drogo (drogi w znaczeniu cenny) i radz (radzić), czyli oznaczające osobę, która troszczy się o coś, co jest dla tej osoby ważne. Imieniny Drogoradz obchodzi 18 czerwca, 18 lipca i 17 listopada.

Z map szwedzkich możemy dość dokładnie rozpoznać, jak wyglądał Drogoradz sporo ponad 300 lat temu – na brzegu jeziora Hammersee, jakie znajdowało się na miejscu wschodnich pól i kanałów stał młyn spiętrzający wodę w stronę rzeczki Karpina. Budynek ten z kołem widoczny jest na mapie. Rzeczkę na potrzeby młyna spiętrzano jeszcze w połowie XIX wieku, gdy dzisiejszy Drogoradz dzielono na dwie części dopisując, że była to wieś z młynem wodnym w obszarze kościelnym Königsfelde (Niekłończyca). Według spisów w 1865 roku obie części zamieszkiwały 234 dusze. Tu również należy uważać na inne wsie o tej samej nazwie, np. w okolicach niemieckiego dziś Torgelow. Jeszcze w 1818 roku w spisie lokalizacji podawane jest, że Hammer leżało nad wielkim stawem rybnym, a nieco wcześniej – w 1778 roku (Benekendorf) podaje się, że folwark zamieszkiwało 30 rodzin i 113 dusz. Gdzie mógłby zaczynać się staw w dzisiejszej tkance? Zajrzyj do poniższej galerii. Według jeszcze szwedzkich map rzeczka Karpina posiadała ostry skręt we wsi – pokrywałoby się to z skrętem za numerem 32 i 34, mniej-więcej w centrum starej wsi, na mapach z około 1888 roku. Młyn stać mógł w okolicach numeru 32 lub po przeciwnej (zachodniej) stronie drogi. Na mapach z około 1888 roku młyn nie jest już zaznaczany. Prócz tego źródła podają, że we wsi działała mała leśniczówka (unterförsterei).

Cmentarz w Drogoradzu, dawnym Hammer

Jednym z ciekawszych miejsc w okolicy jest cmentarzyk na skraju wsi – w kierunku na Nową Jasienicę, od południowej strony. Dotrzeć tam możemy od głównej drogi NiekłończycaUniemyśl, skręcając w tej drugiej wsi w lewo, a następnie w samym Drogoradzu również w lewo. By ułatwić lokalizację można skorzystać z mapy pod postem. Tam po prawej stronie cmentarza (patrząc od drogi) mamy pozostałości grobów niemieckich, w tym zachowane płyty, postumenty oraz informacje historyczne. Po lewej spoczywają Polacy, w tym małe dzieci. Większość grobów jest zadbana, a nawet można podejrzewać, że były remontowane po wielu dekadach. Wśród polskich grobów znajdował się też jeden, na którym tablica była całkowicie pokryta mchem, nalotem i porostami. Uznałem, że warto przywrócić tej postaci pamięć – po długim czyszczeniu tablicy pojawił się świętej pamięci Henryk Lorenc, osiemnastoletni chłopak, urodzony 23 sierpnia 1928 roku, zmarły 11 lutego 1946 roku. Mogę mieć tylko nadzieję, że jego tablica pozostanie widoczna ponownie przez kolejne kilkanaście, może kilkadziesiąt lat. Obok niego spoczywa nieznany żołnierz, według zadbanego napisu na nagrobku zginął w 1946 roku. Kawałek dalej mały Zdzisiu Siemczonek, który urodził się i zmarł w 1949 roku. Mimo tylu dekad grób (2024) jest zadbany.

Po stronie niemieckiej stoi kamień nagrobny z ledwie widocznymi napisami „August Aßmann„. Stoją też monumenty, które prawdopodobnie dzieci postawiły rodzicom – wyraźny napis „tu spoczywają nasi ukochani rodzice” Albert Zastrow (25 października 1862 – 5 stycznia 1922) oraz Frederike Zastrow z domu Minkler (18 lipca 1865 – 5 września 1920). Część płyt nosi ślady powojennych prób ich zniszczenia. Mimo to, dziś mamy do tych pozostałości inne podejście – ludzie ci zmarli na dekady przed wydarzeniami z końca lat trzydziestych i początku czterdziestych. Odbieramy ich dziś po prostu jako dawnych mieszkańców, których ja nazywam z lekką nutką fantastyki „starymi”. Wchodząc na cmentarz powinno nas poruszyć to, że witają nas tu po niemieckiej stronie dwie zmarłe dziewczynki. Po lewej stronie tablicą od przeciwnej strony powita nas oczyszczony przeze mnie pan Henryk.

Dawni mieszkańcy i ciekawostki z prasy

W przeciwieństwie do wielu wsi, dla których księgi adresowe albo nie miały okazji powstać, albo pozostają dla historii do dziś nieznane dawna wieś Drogoradz (Hammer aus Jasenitz) znajdowała się w przedwojennym powiecie Kreis Ueckermünde i posiada swoją księgę z 1937 roku. Musimy pamiętać, że w tym powiecie były dwie większe wsie o tej nazwie – „naszą” jest ta leżąca obok Jasenitz (Jasienica). Ciekawie wygląda tam obszerna rodzina państwa Aßmann, których aż pięciu członków żyło we wsi Drogoradz pokoleniowo – byli to Fritz, Franz, Hermann I, Hermann II, Hermann III, Hermann IV oraz Karl III. Ktoś musiał mieć tu rodzinną „fantazję” z imionami. Mieszkańcy w większości byli rolnikami, murarzami, pracownikami, ale też pojawiało się kilku stolarzy. Przewodniczącym rady wiejskiej w 1937 roku był Rudolf Wolff, a radę tworzyli Karl Lehmann, Karl Labs, Fritz Appel, Reinhold Holzerland, Richard Vormelker, Hermann Schulz II oraz Gustav Blankenburg. Co ciekawe, kiosk prowadził Frank Bernhard, mieszkający w domku Dorfstraße 45 – niestety nie mam możliwości weryfikacji, który był to domek „na dzisiejsze”, o ile stałby do dziś. Patrząc na numerację można podejrzewać, że mogła być taka sama jak przed wojną. Publikacje Haasa – znanej postaci, która zbierała pod koniec XIX wieku opowieści, baśnie, legendy i przesądy – podają w 1899 roku, że w Hammer bei Jasenitz wciąż stosuje się wełniane nici do nastawiania złamanych lub zwichniętych palców, jako opatrunek, wierząc że akurat wełniane nici mają bardziej lecznicze właściwości 😉 

Pracownikiem kolei, jaka przebiegała przez nieodległy Uniemyśl mógł być Erich Herzfeldt z numeru 15a. Mieszkało tu w 1937 również kilku muzyków, nauczycielką była Elisabeth Otte z domku 43, a nauczycielem emerytowanym był Emil Schönberg z domku 44. W kwestii przynależności musimy pamiętać, że według dawnych map nie wszystkie zabudowania należały do wsi Drogoradz – południowo wschodnie domki o numerze 58 pamiętające koniec XIX wieku należały do Niekłończycy. Zaś bliskie do Uniemyśla domy 24 i 23a już należały do Drogoradza. We wzmiance prasowej z 1923 roku pojawia się informacja, że w Hammer bei Jasenitz zatrudniono nauczyciela o nazwisku Beier.

Zgubiony cenny portfel

Wzmianka z aż… 1836 roku (!)… podaje, że wyznaczono nagrodę 10 talarów (ówcześnie duża kwota) dla znalazcy czerwonego marokańskiego portfela z wizerunkiem króla, w jakim były dokumenty pieniężne oraz karty pergaminowe. Portfel zgubiono na drodze ze Szczecina przez Falkenwalde (Tanowo) do Hammer (Drogoradz). Zgubę można było zwrócić do zegarmistrza nazwiskiem Thomas w Szczecinie albo do mistrza stolarskiego nazwiskiem Linder, z wsi Hammer. Kolejne nazwisko spotykamy w księdze rzemieślników z 1891 roku, gdzie za mistrza stolarskiego podaje się pana o nazwisku Lindner. Ciekawie pasuje do poprzedniego – mógł być to syn postaci z poprzedniej wzmianki lub ktoś spokrewniony, a nazwisko zniekształcono.

Z wspomnianej wyżej rodziny Aßmann pochodziła też pani Edith Christel Erika Schwartz Aßmann, jej ojcem był Karl, matką Frieda. Urodziła się 7 kwietnia 1933 roku we wsi Drogoradz, a zmarła 22 grudnia 1997. Żyła w nadgranicznych dziś okolicach wsi Ramin i Sonnenberg. Bratem Edith był Ernst Aßmann, który urodził się 4 października 1919 roku. Został w trakcie II Wojny Światowej powołany do wojska i wysłany na front wschodni, zginął 11 października 1943 roku na Ukrainie. Zachowało się jego zdjęcie wykonana w Hammer (Drogoradz), prawdopodobnie na schodach domku 29 lub 28. Detale te opublikowała w bazach genealogicznych pani Michaela Schmidt. Inną znaną z nazwiska postacią była pani Anna Amanda Therese Weiland urodzona 24 września 1851 roku w dzisiejszej wsi Drogoradz, a zmarła 2 marca 1911 roku w Stołczynie (Stolzenhagen).

A dziś?

Wiele z dawnej tkanki wsi się nie zmieniło. Do dziś stoją tu drewniane i ceglane domy pamiętające XIX wiek. Niektóre z nich obite drewnem, jak domek z numerem 53. Różnicą jest to, że liczba mieszkańców zmniejszyła się od czasów II Wojny Światowej, mniej więcej o połowę, chociaż we wsi pojawiają się nowe domy i dziś ta proporcja może być różna. W 1939 roku podaje się ponad 500 mieszkańców, krótko wcześniej – w 1933 – była to liczba 428 mieszkańców. Z powojennych ciekawostek wiadomo, że posterunek milicji znajdował się w 1946 roku w przedwojennym starym budynku szkoły, jaki stoi do dziś i jest w bardzo dobrym stanie. Tę historię znam od paru osób.  Sporo dawnych i bardziej nowych fotografii znaleźć można na profilu Facebook „Drogoradz-Hammer-Zatrzymany w Czasie”. Dzisiaj we wsi widać elementy małej architektury, kwietniki, przydrożną drewnianą biblioteczkę do wymiany książek.

Widzę BŁĄD, mam sugestię!
Ostatnia aktualizacja 3 miesiące temu
Możesz zgłosić problem lub propozycję rozwinięcia guzikiem poniżej lub dołącz do nas na forum dyskusyjnym. 

Zajrzyj w okolicę postu!

Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna!

Możesz ja kliknąć i oddalić widok kółkiem myszy, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć „Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Kliknięcie w ikonę pokaże Ci miniaturę i tytuł.

Travelers' Map is loading...
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.

2 komentarzy

  1. Mat

    Wielka szkoda, że nie wspomniano ani słowem o zajeździe/restauracji/sali tanecznej nad jeziorem. Tzn. O budynku, który jest nawet widoczny na jednym ze zdjęć, zabudowa ryglowa, dwa piętra. Przetrwał wojnę, ale popadł w ruinę i został wyburzony. Notabene pamiętał jeszcze czasy jeziora. W niecce do dziś moja rodzina posiada kawałek ziemii.

    1. Paweł Ziatek

      Cześć. Dzięki za detale i dodatkowe informacje – niestety sam o restauracji nie mam żadnych detali źródłowych 😡
      Co to za absurdalna emotka się dokleiła na koniec 😀

Dodaj komentarz

Historyczny Szczecin