Wyszyńskiego / Breitestraße

Grzybek w Szczecinie i jego historia 

Grzybek Brama Portowa...

Punkt charakterystyczny. Spotkań, randek, przesiadek i oczekiwania na kolejny tramwaj lub autobus. Dzisiaj w miejscu, gdzie stał grzybek w Szczecinie pracę ma około 200-300 osób. Nie wszystkim podoba się biurowiec w tak kultowym miejscu po grzybku, ale cóż. Czasy się zmieniają.

Kliknij i rozwiń spis treści

“Spotkajmy się przy grzybku” – mówił niemal każdy mieszkaniec Szczecina, a śródmieścia w szczególności. Punkt charakterystyczny niestety zniknął już z przestrzeni miasta, ale pamięć o tym, gdzie stał szczeciński grzybek zachowała się do dziś. Jeżeli jednak zapytamy mieszkańca Szczecina o trzy tematy – co było w grzybku, kiedy go zbudowano oraz kto zaprojektował szczeciński grzybek to najczęściej jest… zacinka… i nikt nic nie mówi 😉 Dawny grzybek w Szczecinie to inaczej budynek przypominający właśnie dwa stojące niegdyś obok siebie grzybki – jeden duży i jeden mały (spłaszczony) – przy Bramie Portowej, a konkretnie w kwadracie Niepodległości, Wyszyńskiego, Zgodna i Tkacka.

Dzisiaj w miejscu tym stoi biurowiec Brama Portowa I. Gdyby zapytać kogoś na ulicy w tym miejscu kim był architekt szczecińskiego grzybka, to nikt nie odpowiedziałby poprawnie, a w wycieczce na Cmentarz Centralny lub wizytując groby rodziców można pozostawić świeczkę tej postaci, o której niżej też będzie mowa. Tyle westchnięć za tym, jak wyglądał szczeciński grzybek i tyle wspomnień, ale historii na temat tego miejsca nie ma tak dużo… Czas to trochę zmienić i opowiedzieć dlaczego grzybek w Szczecinie zniknął, do czego służył i kto go zaprojektował! Na koniec słów kilka o tym, co znajdowało się w miejscu, jaki zajął szczeciński grzybek ale… przed wojną.

Architekt Kazimierz Stachowiak

Od jego nazwiska czasami grzybek w Szczecinie był nazywany grzybkiem Stachowiaka, jednak właśnie niewielu wie kim był. Urodził się 19 stycznia 1931 roku w Inowrocławiu, po II Wojnie Światowej studiował i ukończył wydział architektury Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Szczecinie, pracował od 1954 roku w biurze Miastoprojekt. W dzisiejszym Szczecinie był architektem przebudowy budynku Szczecińskiego Zjednoczenia Budownictwa (Badań i Doświadczeń Budownictwa) przy ulicy Ogińskiego 7. Podaje się, że był jego architektem, ale budynek pod tym adresem to obiekt przedwojenny. Zapomnianym wątkiem jest fakt, że Kazimierz Stachowiak odpowiadał też za przebudowę kompleksu Kaskada (wraz z Ludwikiem Kappy, Witoldem Jarzynką i autorem wystroju Janem Około-Kułakiem).

Oczywiście trzeba zaznaczyć, że chodzi o starą Kaskadę, która spłonęła. Pierwotnie została szybko odbudowana po uszkodzeniach wojennych, a w 1961 roku przebudowana pod znaną starszym szczecinianom formą. Zaprojektował też osiedle mieszkaniowe przy ulicy Herbowej, należące do niestety kanonu “klockizmu” PRLu. Tu też ważna informacja – chodzi o północną część bloków, te o bardziej klasycznym kształcie dachów oraz z balkonami zewnętrznymi w stosunku do bryły to budynki przedwojenne. Prócz tego Kazimierz Stachowiak był członkiem zarządu oddziału szczecińskiego towarzystwa urbanistów polskich, członkiem Jacht Klubu AZS oraz sędzią konkursowym SARP. Zmarł 10 września 2011 roku w Szczecinie, już po rozbiórce jednego z jego dzieł – czyli szczecińskiego grzybka. Spoczywa na Cmentarzu Centralnym w kwaterze 4B, rząd 5, grób 17. Miejsce te znajduje się na lewo od wejścia od Karola Miarki, przy alei Górnej.

Dlaczego powstał grzybek w Szczecinie?

Dla jednych urokliwy budynek i architektura modernizmu, dla innych (głównie młodszych pamiętających jeszcze ten obiekt) punkt “koncentracji” lokalnych gołębi powstał w 1970 roku, po trwającej trzy lata dużej przebudowie układu drogowego w okolicy Bramy Portowej. Do czego służył i jakie było jego przeznaczenie? Przed przebudową wiele zwrotnic obsługiwano w tym obszarze ręcznie lub poprzez wsparcie niewielkiej budki, która stała w pobliżu dzisiejszego przystanku tramwajowo-autobusowego między dzisiejszym biurowcem i uliczką Zgodną, a budynkiem poczty i drugim biurowcem Brama Portowa II. Dlatego też grzybek w Szczecinie powstał – to z niego odbywało się zdalne i nowocześniejsze jak na tamte czasy sterowanie z udziałem pracujących w środku dyspozytorów ruchu. Dodatkowo istniała tam również centrala telefoniczna pozwalająca na kontakt dyspozytorni z kierującymi autobusami i tramwajami. Grzybek Brama Portowa – jak wielu go nazywało – niestety szybko stracił na swoim znaczeniu.

Jego historia była dość krótka, bo już w latach osiemdziesiątych grzybek w Szczecinie przestał być tak funkcjonalny, jak jeszcze kilkanaście lat wcześniej. Powód? Wprowadzono możliwość sterowania zwrotnicą torowiska bezpośrednio z perspektywy motorniczego – za pomocą sygnału wysyłanego do sieci. Wtedy też dyspozytornia przestała być tak potrzebna, jak wcześniej, zaś ciasny grzybek w Szczecinie został też przeniesiony do nowszych i większych dyspozytorni. Dla mieszkańców plac ten stał się punktem charakterystycznym. To tu łączyło się wiele przystanków, tras autobusowych, tramwajowych oraz masa mieszkańców tu spotykała się na randki. Zwyczajnie pisząc “każdy wiedział gdzie” 😉 Fotografię, która ukazuje przebudowę torowiska oraz powstający na rusztowaniach szczeciński grzybek wykonał Marek Czasnojćmożna ją zobaczyć na stronie Książnicy Pomorskiej. Warto, bo pokazuje to jak łysa była okolica bramy, gdzie znajdowało się dosłownie… jedno… drzewo. Dziś trakt od popiersia Kornela Ujejskiego do bramy jest zadrzewiony. Wtedy nie był, ale to wtedy było zieleniej zdaniem wielu. Grzybek został częściowo i wyłączony w latach dziewięćdziesiątych, kiedy jego funkcjonalność techniczna była już nieprzydatna. Co innego funkcjonalność sentymentalna 😉 Dlaczego częściowo? Bo górna część grzybka oraz ta zawierająca dawne urządzenia nie działała, pozostawiono jednak kasy biletowe na parterze “płaszczaka”.

Wirtualna karma

Redakcyjny kiciuch i jego pełna miska
50 zł Jednorazowo
  • Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
  • Ranga "Mini Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym
  • Wirtualna piona! Dzięki takim ludziom jak Ty możemy opłacać licencje, serwer oraz domenę.

Na serwer

Koszty, licencje... 💝
100 zł Jednorazowo
  • Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
  • Ranga "Średni Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym
  • Podziękowania personalne na Grupie Facebook specjalnym postem
Dobry wybór

Zdecyduję samemu

Dzięki za 5 zł lub nawet 500 zł!
Dowolnie Jednorazowo
  • Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
  • Ranga "Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym zależna od kwoty (Mini 50+, Średni 100+, Wielki 200 +)
  • Podziękowania personalne na Grupie Facebook specjalnym postem przy wsparciu od 100 zł

Dlaczego rozebrano szczeciński grzybek?

W pierwszej połowie 2006 roku zamknięto również kasy biletowe, a także zapadła decyzja o rozbiórce i sprzedaży terenu pod nową inwestycję. Rozbiórkę prowadziła firma WILKOCKI Przedsiębiorstwo Budowlane. W 2008 roku zakładano, że teren, jaki zajmował grzybek w Szczecinie należący do hiszpańskiego CR oraz teren po dawnych “kogucikach” po drugiej stronie zabudują dwa kwartały o osobnych numerach i nazwach “Wiśniowy Office Park”, a budynek zostanie zbudowany i nawet poręczony przez inwestora do 30 grudnia 2012 roku. Z planów nic nie wyszło, podobnie jak z planowanym tu… centrum handlowym.

Rozbiórka odbyła się w lipcu 2007 roku, a plany na centrum handlowe nie wypaliły rok później. Kolejnym właścicielem została SwedeCenter, której właścicielem jest Inter Ikea. Udało się jednak zachować pierwotny plan na ukończenie inwestycji przez poprzedniego właściciela – czyli budynek biurowy Brama Portowa I powstał do końca 2012 roku. Co dla wielu może być głębokim szokiem to fakt, że budynek ten posiada parking podziemny, a kilka budynków dalej znajdują się 4 kolejne, o jakich szczecinianie często nie chcą wiedzieć i mówić w kontekście potrzeby parkingowców w ścisłym centrum 🙂 Za projekt odpowiada studio gdyńskie T-33 Architekci.

Jedni wspominają z łezką w oku i uważają, że grzybek w Szczecinie powinien pozostać jako obiekt kultowy, a plac powinien być wyremontowany. Inni przypominają sobie grubo pokryty odchodami gołębi chodnik, czerwono-żółte budki typu “ciuchbuda” oraz połamane płyty chodnikowe, teren ogólnie mało atrakcyjny. Można to zakończyć prostymi słowami – jeszcze się taki nie urodził, co wszystkim dogodził.

Podziel się historią!

Historia tego miejsca może być powiększona dzięki Tobie oraz innym czytelnikom. Jeżeli posiadasz dodatkowe fotografie, źródłowe informacje lub szczegóły możesz skorzystać z formularza kontaktowego.

Kliknij tu i podziel się historią, by przesłać swoje wątki do tego opracowania! 🙂

Nim pojawił się grzybek Brama Portowa to, co tu było?

Przed II Wojną Światową wjazd w dzisiejszą Wyszyńskiego, a dawną Breitestraße (dosłownie Szeroką) był… ciasny. Skąd zatem nazwa taka, a nie inna za niemieckich i pruskich czasów? Otóż w porównaniu do bardzo wąskich uliczek starego miasta, a także obszaru twierdzy faktycznie Breitestraße była jak autostrada. Od strony Bramy Portowej znajdował się malutki przesmyk, gdzie w starą zabudowę wjeżdżał tramwaj. Po obu stron wlotu z Bramy Portowej na Wyszyńskiego stały kamienice mieszkalne, ze sklepami i usługami na parterze. Dla rozwijającego się miasta ruch pieszych i samochodów stał się problemem – jedną z ciekawszych zmian była budowa arkadowego przejścia na parterze północnej strony przesmyku. Nie należy mylić tego arkadowego przejścia z wybudowanym już po wojnie przejściem za ulicą Tkacką! Ciekawostką historyczną jest też sam przebieg Tkackiej – pierwotnie łączył się on z ulicą Podgórną. Dziś w miejscu tej ulicy mamy drzewa oraz przedszkole.

By dobrze wyobrazić sobie kształt zabudowy – dzisiejszy przesmyk o nazwie Zgodna – łączący Tkacką i Niepodległości jest oznaczany na dawnych mapach jako WallgasseWallstraße. Na rogu tej nieistniejącej w przedwojennej formie uliczki pod adresem Paradeplatz 11 (Niepodległości) znajdował się salon samochodów Stoewer. Obszar, który zajmował powojenny grzybek w Szczecinie to głównie kamienica o adresie Breitestraße 59, narożna z adresem Große Wollweberstraße 35/36 (Tkacka). Właścicielem tego adresu oraz sąsiedniego 33/35 było miasto Szczecin, a działał tam Modehaus Hoffmann, czyli dom handlowy z modą, pod sąsiednim 37/38 również mieliśmy sklep z modą damską. W miejscu, w jakim stał grzybek w Szczecinie żył w czasie wojny człowiek o polskobrzmiącym nazwisku, ale z imienia raczej Polakiem nie był – Wilhelm Brezkowski. Dom mody zajmował też numer Breitestraße 69, a w sąsiednim narożnym z Niepodległości numerze 70-71 działał zegarmistrz oraz firma żeglugowa i zajmująca się handlem drewnem.

Zabudowa ta poszła w gruzy częściowo w drugiej połowie 1943 roku, następnie ponownie w styczniu (5 na 6) 1944 i następnie mocniej w drugiej połowie 1944 roku. Część budynków okolicy przetrwała z mocnymi uszkodzeniami – w tym ten z dobudowanym w drugiej połowie lat dwudziestych przejściem arkadowym. W dużo gorszym stanie była zabudowa od strony katedry, wzdłuż Wyszyńskiego, tam większość kamienic była zrównana do parteru lub do I piętra, zaś te po przeciwnej stronie opisywanego grzybka stojące między Wyszyńskiego, a 3 Maja i zjazdem w Dworcową zrównano i uprzątnięto jeszcze w czasie wojny. Bloki od strony katedry oraz te przy przesmyku Zgodna (północne) budowano około 1959 roku.

Widzę BŁĄD, mam sugestię!
Ostatnia aktualizacja 2 dni temu
Możesz zgłosić problem lub propozycję rozwinięcia guzikiem poniżej albo dołącz do nas na forum dyskusyjnym. 

Zajrzyj w okolicę postu!

Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna!

Możesz ja kliknąć i oddalić widok kółkiem myszy, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć “Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Kliknięcie w ikonę pokaże Ci miniaturę i tytuł.

Travelers' Map is loading...
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.

Dodaj komentarz

Zaznaczone pola są wymagane *

Historyczny Szczecin