Kto taki? Człowiek, który dopiero przed karą przyznał, że był w ogromnym błędzie. Urodzony w Szczecinie młody chłopak zafascynował się nazizmem, gdy rodzina wyjechała do USA. Przez swoje decyzje "zapisał" się na kartach amerykańskiej historii dość wyraźnie. Kim był?
Na początek zaznaczmy – ten post dotyczy dawnego mieszkańca Szczecina, Niemca, który zapisał się z pewnością negatywnie na kartach historii. Czy to znaczy, że ten post jest proniemiecki albo gloryfikuje takie postacie? Nie. Pisałem wiele postów o szczecińskiej przedwojennej polonii i jako jeden z bardzo nielicznych w Szczecinie domagam się ich upamiętnienia. Również pisałem o amerykańskich, brytyjskich, a nawet nowozelandzkich lotnikach, którzy część swojego życia związali ze Szczecinem. Pisałem też o szczecińskim marynarzu, który jak Robinson Crusoe żył na wyspach na Pacyfiku. Również pisałem o Polakach, którzy za loty bombowe na Szczecin w trakcie wojny otrzymali Virtuti Militari. Lubię najzwyczajniej wszystkie informacje dotyczące historycznych ciekawostek ze Szczecinem w tle – nie istotne, czy są one związane z “dobrą” stroną II Wojny Światowej, czy też ze “złą” stroną. Wielu z Was fascynują historie z elementami szpiegostwa, dreszczyku emocji, trochę jak z starych filmów wojennych. Czy wtedy oglądając takie filmy, w jakich pojawiał się “zły” dowódca niemiecki i jakiś “dobry” bohater, który z nim walczy czuliśmy się “nieodpowiednio”? Nie. To dziś mamy takie “dziwne” czasy, w których wątek – jak teraz – niemieckiego szpiega oznacza dla niektórych automatycznie poglądy wybielające zbrodnie niemieckie lub wręcz pronazistowskie. W tym wątku postacie “złe” zostały ukarane, a ich “niecne plany” wyszły na jaw. Traktuj ten post jako ciekawostkę, w której wojenny Szczecin odgrywa istotną rolę. W tle okręty podwodne, desant i… kara śmierci. Brzmi ciekawie?
Dziękujemy za WASZE wsparcie! 💝
Dzieciństwo w Szczecinie i emigracja
Początek historii rozpoczynamy w roku 1919. Mamy 21 grudnia. Rodzi się postać, która będzie bohaterem całego postu – Herbert Johannes Haupt. Jego ojciec Johannes Max Siegfried Haupt krótko wcześniej, 21 marca 1919 roku bierze ślub w Szczecinie, na męża wybrała go pani Erna Anna Emma Haupt z domu Froehling / Fröhling. Ojciec był weteranem I Wojny Światowej oraz pracownikiem kolei, następnie murarzem, a rodzina pojawiła się w Szczecinie na krótko, co nie znaczy, że wątek szczeciński zniknie na tym akapicie… Rodzina w 1919 roku zmieniała miejsca zamieszkania, żyjąc między innymi pod dawną Kaiser-Friedrich-Platz 2 w przedwojennym Podejuch, dziś to Plac Wolności w Podjuchach. Wielu może nie kojarzyć miejsca – to skrzyżowanie Granitowa–Karpia–Twarda, obok apteki i kościoła. Tę lokalizację zapamiętajmy sobie – żyli tam członkowie rodziny, konkretnie pan Otto Fröhling, był fryzjerem. Rodzina ta była dość duża i mająca wiele gałęzi, które zajęłyby tu kolejny akapit. Członkiem rodziny bohatera postu od strony matki był piekarz Wilhelm Fröhling żyjący w dzisiejszych Żydowcach (Sydowsaue).
Johannes z małym Herbertem i żoną Erną mieszkali przed wyjazdem ze Szczecina na dawnej Lindenstraße 4 na I piętrze w Podjuchach. Małżeństwo prawdopodobnie musiało się chwilowo rozstać – Johannes wyjechał do Stanów Zjednoczonych pierwszy, po czym ściągnął żonę. Podobne stanowisko ma angielska Wikipedia. Krótko później rodzice Herberta otrzymali “neutralizację” życia w USA, co za tym idzie Herbert został obywatelem tego państwa, w 1930 roku. Prócz nich do USA przyjechała rodzina matki – państwo Wilhelm Walter Fröhling i żona Lucille. Herbert rozpoczął pracę jako optyk pracując w mieście, gdzie zamieszkali jego rodzice – w Chicago. Młody Herbert zafascynował się ruchem nazistowskim w Niemczech, co wyrażał publicznie również w miejscu swojej pracy. W 1941 roku Herbertowi rodzi się syn – Friedrick John Koch (1941-2000), a jego partnerką jest Gerda Melind (1917-1999).
Próba przedostania się do Europy
W połowie 1941 roku Stany Zjednoczone jeszcze nie były w stanie wojny z Japonią i Niemcami – atak na Pearl Harbor nastąpi w grudniu. Dlatego też nie przykładano wielkiej wagi do tego, by szczegółowo kontrolować Amerykanów chcących udać się na południe, do Meksyku. Przekroczenie udało się dwóm z trzech planujących zwyczajną podróż za granicę. Ich plan zakładał dostanie się do Japonii, co się powiodło – tam zatrudnili się na statku płynącym do Niemiec.
Ułatwiał to fakt, że mieli również niemieckie paszporty, jako dawni obywatele, którzy w myśl niemieckiego prawa wciąż byli obywatelami również niemieckimi. Trafili do portu we Francji akurat, kiedy Japonia zaatakowała Stany Zjednoczone. Tu pojawia się ponowny wątek szczeciński.
Herbert Haupt powrócił do miasta, ale do mieszkania swojej babci. Był to przemyślany krok z jego strony – w Podjuchach mieszkała spora część jego rodziny, do 1941 roku wciąż mieszkał tam piekarz Otto, fryzjer Otto oraz inni. Raczej teorię o dziadkach od strony ojca – był nim Louis i Pauline – można odrzucić, takie postacie nie pojawiają się, zaś dziadkowie od strony matki nie są dokładnie znani. Za adres widniejący w dokumentacji podał Maulbeerweg 21 w Podejuch, dziś to ulica Morwowa. Przy tej ulicy od południowej strony znajdowała się zabudowa, jaka nie istnieje, nie licząc jednego niewielkiego budynku. Adres o numerze 21 w 1941 roku zamieszkiwał ktoś inny. Dlaczego dokument niemiecki wskazuje na ten? Można tylko się domyślać, że pan Brandt mógł być znajomym.
W trakcie pobytu w Europie Haupt został dwukrotnie odznaczony, co miało skupić na nim uwagę tajnych służb bezpieczeństwa, Abwehry, to może tłumaczyć dlaczego nagle wiele osób z powiązanymi z nim nazwiskami w Szczecinie zniknęło nagle z ksiąg adresowych. Abwehra dała radę zrekrutować Herberta do akcji sabotażowych w USA, ten jednak postawił warunek, by mógł wrócić do domu. Tu ciekawostką jest postać Wilhelma Canaris, dowódcy Abwehry. Na początku swoje marynarskie szlify zdobywał na zwodowanym w szczecinie żaglowcu, by później w 1934 roku być dowódcą twierdzy Świnoujście. Ostatecznie został skazany na śmierć rozkazem Adolfa Hitlera i powieszony.
Wracając do Herberta ze Szczecina…
Operacja Pastorius
Do przeprowadzenia sabotażu w USA wyznaczono osiem osób, które wcześniej mieszkały już w Stanach Zjednoczonych. Wśród nich był Herbert Haupt. Niemieckie okręty podwodne potrafiły “zapędzić się” pod amerykańskie wybrzeże, a jednym z planów “cudownej broni” było testowanie odpalania rakiet z pokładu wynurzonych okrętów. Co ciekawe, Niemcy mieli już sukcesy w sabotażu w trakcie I Wojny Światowej, kiedy wysadzili zasoby amunicji w Nowym Jorku, a odłamki z miejsca eksplozji uszkodziły w 1916 roku Statuę Wolności. Canaris liczył, że ten plan powiedzie się ponownie – w trakcie Wielkiej Wojny Canaris zasłynął takimi akcjami. Cała ósemka przeszła szybki i intensywny trening w bazie dowództwa pod Berlinem, gdzie przeszkolono ich w różnych dziedzinach – produkcji materiałów wybuchowych, bomb czasowych oraz jak zachować się w przypadku podejrzeń ze strony Amerykanów. Szkolenie zawierało też takie elementy, jak czytanie gazet i prasy, by podszkolić się w języku oraz zdobyć wiedzę o wydarzeniach w USA, a także opracowali do perfekcji cały wątek swojej wizyty, poprzedniego zamieszkania w USA oraz planowanej przyszłości.
Celem ataków miały być fabryki, elektrownia w Niagara Falls, linia kolejowa koło Altoony, most Hell Gate w Nowym Jorku i inne. Prócz tego planowane były akty terroru wymierzone w społeczność żydowską mieszkającą na wybrzeżu USA. Abwehra sfabrykowała wszystko – pieniądze, dokumenty, a także prawa jazdy. Niewiele brakowało, by cała akcja okazała się klapą – dowodzący drużyną George Dasch zostawił dokumenty w pociągu, a inny w trakcie popijawy w Paryżu miał krzyczeć, że jest tajnym agentem.
Na pokładzie U-584
Pierwsza grupa czterech sabotażystów przybyła 12 czerwca 1942 roku do wybrzeży USA, około 100 mil na wschód od Nowego Jorku. Amerykanie szybko “złapali” trop. Dowodzącego akcją – Georga Dasch – zauważył strażnik wybrzeża, przyjął łapówkę udając współpracę, ale potem zaraportował to służbom. Amerykanie szybko odnaleźli zakopany ekwipunek i wiedzieli, że mają do czynienia ze szpiegami. Dasch z innymi zdołali się oddalić.
Urodzony w Szczecinie Herbert Haupt był w drugiej drużynie, która przybyła do wybrzeży USA na pokładzie U-584.
Jedyny niemal kompletny egzemplarz okrętu podwodnego tej serii znajduje się w mieście Laboe w Niemczech. U-584 wcielono do służby niecały rok wcześniej, 21 sierpnia 1941 roku. Okręt zatonął 31 października 1943 roku po trafieniu bombami głębinowymi z samolotu amerykańskiego, który wystartował z niewielkiego lotniskowca eskortowego. Zginęła cała załoga.
U-584 zbliżył się 16 czerwca 1942 roku do wybrzeży Florydy, niedaleko Ponte Vedra Beach. Po przebraniu się w stroje cywilne udali się na dworce kolejowe, by kontynuować podróż. Drugi z okrętów podwodnych – U-202 został zatopiony 2 czerwca 1943 przez ostrzał z dział oraz bomby głębinowe.
Zdrada i kara
Gdy cała drużyna sabotażystów znalazła się na amerykańskiej ziemi Herbert Heupt wybrał jeszcze jedną drogę – udał się do rodziców w Chicago. W drużynie Dascha doszło do rozłamu. Ernst Peter Burger niemal pobił się z Daschem krzycząc, że nigdy nie chciał być w tej misji, nie popiera nazizmu, a do USA chciał się dostać, by ponownie żyć spokojnie. George Dasch przystał na plan zdrady – zadzwonił do FBI i powiedział… że jest szpiegiem. Rozmówca po drugiej stronie uznał to za żart. By “się” udowodnić Dasch pojechał do oddziału FBI osobiście i położył na biurku 86 000 dolarów – fundusze, jakie sabotażyści mieli do wykorzystania. Wydał też pozostałych członków, przez co 27 czerwca 1942 roku Haupt oraz jego rodzina zostali aresztowani. W zamian za wydanie całej siatki Dasch i Burger otrzymali karę dożywocia, jednak później zostali deportowani.
W plany sabotażu w USA “umoczony” był nie tylko sam Herbert, ale również jego matka, która o całym planie wiedziała oraz pomagała synowi. Zarzuty postawiono też ojcowi – Johannesowi, któremu w amerykańskich bazach danych przypisano imię Hans. Prócz nich na ławie oskarżonych znalazła się Lucille Fröhling, siostrzenica Herberta, z mężem. Rodzina od strony matki była mocno zaangażowana w cały plan – z domu rodziny matki uczyniono kryjówkę, a także zdeponowano tam pieniądze mogące służyć do zakupów na potrzeby akcji. Łącznie ze Szczecina oskarżono pięć osób – czołowego Herberta, jego matkę, ojca oraz rodzinę Fröhling.
Sześciu z sabotażystów, w tym Herberta skazano na śmierć, a wyroki wykonano 8 sierpnia 1942 roku poprzez krzesło elektryczne. Była to największa seryjna egzekucja za pomocą krzesła w historii USA. Ostatnim listem jaki Herbert napisał do ojca, a jakiego nie wysłano zawierał treść: “Spróbuj nie wziąć tego zbyt mocno. Przyniosłem nic tylko cierpienie dla moich przyjaciół i rodziny, którzy nie zrobili nic złego. Moje ostatnie myśli będą związane z matką”. Ciekawostką jest to, że pochowano ich na tzw. Potter’s Field, gdzie potajemnie członkowie Amerykańskiej Partii Nazistowskiej w 1982 roku postawili ukryty mały monument. Organizacja ta działa w ukryciu do dziś (co trochę zastanawia…), ma swoich przedstawicieli i działa pod nazwą “New Order” (Nowy Ład 😀 ). Monument odkryto i zlikwidowano w 2010 roku – płyta była ukryta wśród gęstych zarośli, jakie pokryły dawne groby. Powiązane rodziny pozbawiono posiadanego obywatelstwa (jeżeli takowe mieli) oraz skazano na więzienie, po wojnie część – w tym rodzinę Herberta – deportowano po otrzymaniu skrócenia kar.
Syn Herberta zmienił nazwisko na Koch, pracował jako inżynier i elektryk przechodząc na emeryturę na rok przed śmiercią wywołaną komplikacjami w trakcie operacji. Według amerykańskich informacji rodzina była zmuszona oddać Friedericka do adopcji, a tam zadbano o jego inne nazwisko. Jego synowie żyją w USA do dziś.
Widzę BŁĄD, mam sugestię!
Ostatnia aktualizacja 1 rok temu
Możesz zgłosić problem lub propozycję rozwinięcia guzikiem poniżej lub dołącz do nas na forum dyskusyjnym.
Twórca całego tego zamieszania na Szczecin Znany i Historyczny, grzebiący pod każdą przedwojenną cegłą w Szczecinie. Dreptus okolicznus, gatunek pospolity. Droniarz, miłośnik ciemnego piwa, tematyki II Wojny Światowej. Codziennie? Po prostu brodaty brzydal.