Przemijanie ma to do siebie, że nie wszystko istnieje stale. Ogromną część Starego Miasta w Szczecinie pochłonęły pożary po nalotach w 1944 roku. To, co pozostało dobił "słowiański" fanatyzm powojennych włodarzy. Zabudowę ukazują nam dziś znane i ocalałe fotografie. Dzięki nim wiemy, jak wyglądało Stare Miasto w Szczecinie, a oglądając szyldy biznesów możemy napisać, co znajdowało się dokładniej w nieistniejących dziś budynkach.
W dokumentacji fotograficznej Technische Universität Berlin znaleźć możemy jeszcze inne kadry ukazujące nieistniejący już Szczecin, dziś przyjrzymy się biznesom, które znajdowały się na Targu Warzywnym, konkretnie na narożniku tego miejsca. Jak pisał kiedyś Andrzej w artykule na Gazecie Wyborczej – Szczecin był miastem wielu rynków, z których dziś w tkance miejskiej niewiele zostało, poza historycznymi nazwami. Stare Miasto zmiotła II Wojna Światowa oraz powojenne decyzje włodarzy, w tym Piotra Zaremby marzącego o „wykorzenieniu niemieckości z prasłowiańskiej tkanki”. Takimi decyzjami i marazmem urbanistycznym w powojennych czasach, gdzie urbaniści przerzucali się wizjami punktowców w tym obszarze albo stworzenia otwartej przestrzeni pod zamkiem musieliśmy czekać kolejne ponad 50 lat na zabudowę dawnego Starego Miasta. Na szczęście powoli to postępuje – między Ratuszem Staromiejskim, a ulicą Środową powstał nowy sektor z hotelem. Powoli porządkowany jest teren przy ulicy Rybaki pod kolejny sektor.
Wróćmy jednak do czasów przedwojennych i widocznego kadru. W księgach adres tego miejsca pojawia się jako Krautmarkt, co można tłumaczyć jako Rynek Warzywny, jednak jego nazwa zmieniała się i wymieniała się. W tym obowiązywała też dawna lokalizacja Fischmarkt, czyli Rynek Rybny. Te lokalizacje przechodziły dość płynnie uliczkami Starego Miasta od Rynku Nowego po ulicę Rybaki, dawną Fischerstraße. By znaleźć się dokładnie w miejscu jego wykonania musielibyśmy stanąć na wylocie dzisiejszej ulicy Targ Rybny w stronę północy i Trasy Zamkowej, mając ulicę Środową przed sobą, w kierunku Nabrzeża Wieleckiego i Odry. Uliczka widoczna na dawnej fotografii po prawej stronie to właśnie Środowa w opisywanym kierunku, budynki po lewej stronie stały od strony Trasy Zamkowej i ulicy Rybaki. By łatwo było rozpoznać lokalizację tych kamienic warto spojrzeć na załączone kadry porównawcze. Widok satelitarny z porównania wykonano w 2021 roku.
Albert Höpping i jego „mlekowy” biznes
Ciąg dwóch kamienic zdobi u góry napis Concessionaires Leihhaus, co możemy w prosty sposób tłumaczyć jako Lombard Koncesjonowany. Z lewej strony swój biznes oparty o handel produktami mlecznymi i mlekiem miał pan Albert Höpping. Nim bohater tego akapitu na kilka dekad przeniesie swój biznes pod opisywaną lokalizację w latach siedemdziesiątych XIX wieku będzie jeszcze prowadził swój biznes przez chwilę przy dawnej Baumstraße 5, czyli dzisiejszej ulicy Kłodnej. Dosłownie obok, około 100 metrów na północ od uwiecznionej na fotografii lokalizacji. Wcześniej, mieszkał przy Peterfilienstraße 1, dziś nieistniejącej uliczce, którą po wojnie nazwano Warzywna. Łączyła ona ulicę Rybaki z Kłodną, dom z numerem 1 znajdował się od strony Odry. Wiemy, że pan Albert Höpping przyjechał żyć na stare miasto w Szczecinie z znanego nam Grabowa (Grabow) pod koniec lat sześćdziesiątych XIX wieku, mieszkał przy dawnej Gießereistraße 32, dzisiejszej ulicy Firlika.
Wtedy zajmował się handlem ogólnym, dopiero z czasem jego biznes zmienia się w handel mlekiem i wyrobami mlecznymi. Przed pojawieniem się pana Albert Höpping jako handlarza możemy też znaleźć pana o takim imieniu i nazwisku, który był dozorcą umocnień w baterii północnej szczecińskiej twierdzy. Czy był to ktoś z rodziny opisywanej postaci? Ciężko powiedzieć bez głębszych poszukiwań, a może pan Albert Höpping rozpoczynał swoją pracę od wojska, by potem pójść w stronę handlu? Pan Albert prowadził swój biznes w opisywanym miejscu – przy Krautmarkt 1 (Rynek Warzywny 1) przez ponad 40 lat. Pojawiając się tu w latach siedemdziesiątych XIX wieku znika dopiero na początku lat dwudziestych. Jako potencjalnego członka rodziny można podać kogoś, kto pojawia się w latach starości pana Alberta – tą postacią mógł być Fritz Höpping, maszynista okrętowy.
Pan Albert Höpping, właściciel sklepu mleczarskiego na Targu Warzywnym umiera prawdopodobnie w 1924 roku, gdy w księgach pod tym samym adresem pojawia się wdowa, pani Helene Höpping. Ciekawe jest to, że tuż po nim pojawia się jeszcze kobieta – Anna Höpping – zajmująca się również handlem mlekiem i mieszka pod tym samym adresem. Córka? Możliwe! Prócz nich w latach trzydziestych pojawia się wdowa, pani Alma Höpping mieszkająca przy dzisiejszej Trasie Zamkowej. Z opisywanego stale adresu Krautmarkt 1 (Targ Warzywny 1) znika w połowie lat trzydziestych pani Anna, a zastępuje ją Johanna Höpping. Również handlarka mlekiem, współdzieląc adres z wdową, panią Helene.
Ich wątek pojawia się też w kwestiach bardziej „międzyludzkich”, które opisywała Gonia na Sedinie. Obie panie występują w ostatniej księdze z 1943 roku, zaś na Trasie Zamkowej (Klosterhof) pojawi się pan Hans Höpping. Warto dodać, że poza nimi w kamienicy po lewej stronie znajdzie się później sklep meblowy, który poprowadzi Max Fiefeck, który przeniesie się tam z pobliskiej Środowej. Kamienica w której biznes prowadził przez ponad 40 lat pan Albert Höpping oraz jego rodzina zostanie zniszczona w trakcie II Wojny Światowej, a następnie jej gruzy zostaną rozebrane.
August Hielscher i jego restauracja
Na fotografii może być to trudne w zauważeniu, ale pod wielkim szyldem August Hielscher istnieje dopisek – inhaber ww Ottilie Hielscher. Oznacza to, że w momencie wykonania tej fotografii zarządzającą biznesem była już wdowa po panu Auguście. Bohater tego akapitu o prawdopodobnie pełnym nazwisku August Ludwig Hielscher mieszkał pod Krautmarkt 1 (Rynek Warzywny 1) dosłownie chwilę! Dzięki temu możemy bardzo łatwo ustalić możliwą datę „popełnienia” tego kadru. Pan August Hielscher pojawia się w księgach tylko od 1903 do 1904 roku. W 1904 jako właścicielka restauracji na parterze widnieje jego żona, wdowa Ottilie Hielscher, z domu Hohmuth, jednak co ciekawe, chwilę później podana jest jako z domu Hoffmann. Pani Ottilie znika z ksiąg pod tym nazwiskiem w 1908 roku. W restauracji pana Augusta powstanie później inna – Alt-Stettin, której właścicielem był Adolf Volkmer.
Podobnie jak wyżej – część kamienicy po północnej stronie zostanie zniszczona w trakcie II Wojny Światowej. Konkretnie, kamienica podobnie jak cały obszar wokół zostanie spalona w trakcie rajdów brytyjskich bombowców, a następnie ściany zostaną rozebrane po wojnie. Na zabudowę tego obszaru przyjdzie nam czekać ponad pół wieku. W momencie publikacji tego postu tuż obok – pomiędzy opisywanym adresem, a zjazdem z Trasy Zamkowej rozpoczęła się zabudowa jednego z „brakujących” kwartałów. Kiedy zostanie ukończona? Tego w momencie pisania postu niestety nie wiadomo.
Twórca całego tego zamieszania na Szczecin Znany i Historyczny, grzebiący pod każdą przedwojenną cegłą w Szczecinie. Dreptus okolicznus, gatunek pospolity. Droniarz, miłośnik ciemnego piwa, tematyki II Wojny Światowej. Codziennie? Po prostu brodaty brzydal.
Zajrzyj w okolicę!
Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna – możesz ja kliknąć i oddalić widok, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć „Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Wiele postów znajdujących się w bliskiej odległości gromadzi się w grupy – je możesz rozdzielić kliknięciem na ikonę.
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.
Poprawka?
Kliknij i daj znać!
Możesz znaleźć ten post na naszej grupie Facebook „Szczecin Znany i Historyczny” klikając na ikonkę po prawej stronie. Prócz tego postu znajdziesz tam wiele innych, które nie są publikowane na naszej stronie. Masz coś ciekawego w temacie historii Szczecina? Nasza grupa to właśnie miejsce dla kogoś takiego jak Ty!
Post na FB
Skomentuj na Facebooku!