I Wojna Światowa

Jacob Pozizelski, zmarły z obozu w Altdamm 

Nie wszyscy wrócili do domów

Koniec 1918 roku oraz początek 1919 to powroty z obozów jenieckich, które rozsiane były w Europie po I Wojnie Światowej. Niektórzy wracali już na Boże Narodzenie 1918 roku, jednak... Nie wszyscy. Część z jeńców była ciężko ranna, inni chorowali, dla innych warunki obozowe były za ciężkie. Jedną z takich postaci był Jacob Pozizelski. Możliwe, że jego nazwisko ze względu na wschodnie brzmienie zapisano błędnie. Zróbmy "poof" z informacji na jego temat.

Poniżej przedstawiam Wam tłumaczenie dokumentów, które dotyczą dawnego obozu w Altdamm, dzisiejszym Dąbiu, gdzie trafiali żołnierze Ententy w trakcie I Wojny Światowej, ale nie tylko. Trafiali tam również Polacy, którzy w trakcie Wielkiej Wojny opierali się Niemcom, a także walczyli w Powstaniu Wielkopolskim. Przeglądając różne dokumenty związane z podszczecińskim obozem trafiłem na jeden, który przykuł moją uwagę. Dotyczył postaci, której nazwisko wygląda na polskie, ale nie musi takie być. Należy zauważyć, że były to czasy bardzo zawiłe – Polacy strzelali do siebie, stojąc po dwóch stronach państw Ententy. Niektórzy żyjąc w Warszawie byli brani do armii rosyjskiej, inni żyjąc w Poznaniu do armii niemieckiej. Jeszcze inni Polacy mieszkali już na emigracji i walczyli po stronie Francji albo Wielkiej Brytanii. W wypadku bohatera tego postu i tłumaczenia można podejrzewać, że służył po stronie rosyjskiej – w liście znajdziemy stanowisko o rosyjskim komitecie.

Zwróciłem uwagę na nazwisko – Pozizelski – mocno brzmiące po polsku. Trzeba zaznaczyć, że okres I Wojny Światowej to duża emigracja na zachód, głównie do Stanów Zjednoczonych gdzie zaczęła się budować coraz silniejsza Polonia. Z drugiej okres po schyłku I Wojny Światowej to również „nasze, polskie” Powstanie Wielkopolskie, które często dla mieszkańców granicznych miejscowości kończyło się zesłaniem do obozu. Czy pan Pozizelski to jeden z powstańców, a może ktoś polskiego pochodzenia? Tego nie wiem. Może ktoś zna te dokumenty i dopisze do tego dalszy wątek. Wiadomo jednak, że Polonia w ówczesnym Stettinie liczyła przynajmniej kilka tysięcy mieszkańców. Pisałem nie tak dawno o polskich Żydach schwytanych w trakcie II Wojny Światowej i krótko przed nią w naszym mieście i wysłanych (niemal pewnie na śmierć) do Dachau, Auschwitz czy Buchenwaldu.

Wiele o obozie oraz inne listy (w tym bardzo osobiste) przeczytać można tutaj:
http://sedina.pl/phpBB3/viewtopic.php?t=791

Podpis: freiherrv Boenik, dyrektor sekcji dla nieletnich

Twój brat, Jacob Pozizelski, zmarł w nocy z 5 na 6 października 1920 roku. Mówi się, że w posiadaniu Elizabeth Kruger, Stettin, jest nieco pieniędzy, które należały do twojego brata. Apelujemy o poinformowanie nas, co powinniśmy uczynić z pieniędzmi i czy zechcesz przejąć oświadczenie majątkowe. Z jednej strony rosyjski komitet obozowy zainteresowany jest tymi funduszami. Z drugiej strony towarzysz twojego brata, pan Kaplausky jest w posiadaniu ostatniej woli której kopia znajduje się na odwrocie.

Chory Jacob Pozizelski ufa i zawierza swojemu przyjacielowi panu Kaplausky pieniądze i ubrania, które pozostaną po jego śmierci. Pan Pozielski zezwala panu Hermannowi Kaplausky zabrać swoje pieniądze ze Szczecina, które są w posiadaniu pani Kruger, Schulzenstrasse 19. Pozostawił ten pieniężny depozyt przed swoją śmiercią i upoważnia pana Kaplausky do odbioru oraz podpisania wszystkiego.

Zmarłych chowano nieistniejącym dziś cmentarzu wojskowym przy ulicy Pomorskiej. Cały ten teren jest dość „stary” pod względem pochówków bo sięga wojen napoleońskich. Obozy istniały w tej okolicy już ponad 200 lat temu. W czasie I Wojny Światowej istniały tu obozy dla Rosjan, w tym również Polaków. Następnie prawdopodobnie trafiało tutaj nieco mieszkańców i walczących w Powstaniu Wielkopolskim. Goerg Hannig, ówczesny dyrektor Cmentarza Centralnego postanowił mocno przebudować cmentarz i przystosować go do warunków różnych nacji – każda miała mieć swoje miejsce pamięci. I Wojna Światowa mimo tego, że była nazywana „wielką wojną”, a o 500 metrów ziemi poświęcano tysiące żołnierzy rządziła się jakimiś „niepisanymi cywilizowanymi” zasadami. 

Niemcy dbali bardzo mocno o rzeczy pozostawiane przez zmarłych jeńców, Rosjanie otrzymywali jedzenie od amerykańskiego czerwonego krzyża, a Francuzi otrzymali pomnik ku czci swoich żołnierzy. Inną kwestią było traktowanie „buntujących” się mieszkańców Wielkopolski. Lekkie ciarki powoduje historia późniejsza – II Wojna Światowa spowodowała zniszczenia cmentarza. W latach 70-tych ostatecznie go zlikwidowano, a później powstał tu zakład przetwórstwa mięsnego.

Zajrzyj w okolicę!

Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna!

Możesz ja kliknąć i oddalić widok kółkiem myszy, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć „Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Wiele postów znajdujących się w bliskiej odległości gromadzi się w grupy – je możesz rozdzielić kliknięciem na ikonę.

Travelers' Map is loading...
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.

Poprawka?

Kliknij i daj znać!

Możesz znaleźć ten post na naszej grupie Facebook „Szczecin Znany i Historycznyklikając na ikonkę po prawej stronie. Prócz tego postu znajdziesz tam wiele innych, które nie są publikowane na naszej stronie. Masz coś ciekawego w temacie historii Szczecina? Nasza grupa to właśnie miejsce dla kogoś takiego jak Ty!

Post na FB

Skomentuj na Facebooku!

Dodaj komentarz

Historyczny Szczecin