Dla wielu mieszkańców okolic Szczecina i Polic znajdujące się na północy zakłady chemiczne "były od zawsze". Okazuje się, że na zachodniej granicy wielkiego kompleksu przemysłowego stała niewielka Langenstücken, której historia jest niemal całkowicie zapomniana...
Dzisiejsze zakłady chemiczne w Policach (kompleks między Tatynią, Jasienicą i hałdą fosfogipsu) to obszar mniej-więcej wpisany w trójkąt o boku 3 kilometrów. Dziś ciężko sobie wyobrazić ten teren bez tych wszystkich konstrukcji, magazynów, linii produkcyjnych i hal. Jednak przed II Wojną Światową (a także 19 lat po niej) teren ten był łąką, w wielu miejscach noszącą blizny po nalotach na pobliską niemiecką fabrykę benzyny syntetycznej. Miejsce po dawnej wsi nazwano Kołpin. Polickie zakłady chemiczne powstawały od decyzji, jaka zapadła w 1964 roku, 20 lat po wielkich nalotach na znajdującą się na południu fabrykę niemiecką – ta polska powstała na północy, na terenie dawnych łąk i pól. Faktyczna budowa rozpoczęła się w 1965 roku, a w lipcu 1969 roku uruchomiono pierwszy wydział produkcji. Na zachodniej części kompleksu znajdowała się wieś, którą zmiotła z powierzchni ziemi II Wojna Światowa, a gdzie dziś znajduje się ulica Piotra i Pawła, płot zakładów, skrzyżowanie oraz… jezioro… przy przebiegu rzeki Gunica.
Dziś te jeziorko jest zbiornikiem technicznym. W 2023 roku oficjalnie ruszyła wielka inwestycja – fabryka polimerów w całym kompleksie zakładów chemicznych przy Policach. Teren, który w części zajmowała wieś Langenstücken również uległ w ostatnich latach przemianom – w okolicy południowej części osady powstało wiele nowych elementów kompleksu chemicznego. Spróbujmy dawnej wsi Langenstücken poświęcić krótkie ciekawostki, opisy, wzmianki z publikacji przedwojennych. Życie tam w trakcie II Wojny Światowej musiało być “pełne emocji” (delikatnie mówiąc), gdy tuż obok osady spadały alianckie bomby zrzucane na potężną fabrykę. Ostatecznie… spadły również na osadę. Klasycznie – jeżeli ktoś z Was ma więcej informacji, zapraszam!
Dziękujemy za WASZE wsparcie! 💝
Lokalizacja dawnej wsi Langenstücken
Zarys dawnej wsi Langenstücken pozwala nam ustalić również rozkład działek z 2023 roku – skrzyżowanie traktów na południe od wsi znajdowało się w pobliżu skrzyżowania drogi wewnętrznej, jaka łączy Tatynię z kompleksem (patrz galeria), zarys w kierunku północny stanowi wydzieloną osobno działkę. Północna część osady znajdowała się przy bramie numer 3 od strony ulicy Piotra i Pawła, zajmując obszar skrzyżowania, terenów zakładów na wschód oraz fragment zarośniętego terenu w kierunku zbiornika Gunicy, na zachód. Według różnych opowieści osada miała znajdować się w zbiorniku – jednak analizując mapy i ich proporcje względem innych elementów okolicy, zabudowa północna znajdowała się tuż na brzegu zbiornika, przecinając ulicę Piotra i Pawła, a następnie wchodząc na teren zakładów chemicznych.
Osada powstała w 1764 roku kosztem państwa (królewskim) na ziemiach przekazanych przez wieś Duchow (nieistniejąca, pod Jasienicą), tworząc tam 5 domów, każdy z nich dla dwóch rodzin. Każda z nich otrzymała 3 magdeburskie akry ziemi do założenia ogrodów i upraw w pobliżu domu oraz łąki. W 1775 roku wybudowano kolejne 2 domy dla 6 rodzin, 1 dom dla 2 rodzin oraz 2 domy jednej rodziny. Dla jednej z nich przekazano 1 akr pomorski łąki obok folwarku Damuster (Dębostrów), na północy. Wzmianka w opracowaniu Brüggemanna z 1779 roku wspomina, że osada dalej istnieje ale losy mogą być ciekawe. Dlaczego? Można podejrzewać, że osada miała dwie części – nową i starą, co udowadnia nam statystyka Mützella z 1822 roku.
Podaje się w niej, że istniało Alte Langenstücken i Neue Langenstücken, jako domena królewska w powiecie Randow, obok Jasenitz (Jasienica). Miało tu łącznie mieszkać 78 dusz. Księga statystyczna z 1836 roku wymienia, że w Langenstücken znajdowało się 10 domów. Nazwę Langenstücken możemy tłumaczyć luźno na “dwa kawałki”, co może sugerować budowę kolonii w dwóch obszarach – starym i nowym
Jak rozwijała się wieś Langenstücken?
Próbując zgromadzić znane mi informacje i źródła o opisywanych lokalizacjach również staram się wyciągnąć z odmętów zapomnienia nazwiska ludzi, którzy żyli w tych miejscach. Przynajmniej jedną osobę, ale czasami udaje się znaleźć więcej.
Dane mieszkańców z 1851 roku mogą znajdować się w Archiwum Państwowym (numer 65/92/0/3.34/III/4626), w dokumentacji emerytalnej dotyczącej wsi Langenstücken. Nieco danych o możliwych dawnych mieszkańcach znajdziemy w dawnych dokumentach – 19 sierpnia 1853 roku w opisywanej osadzie (Langenstücken Amt Stettin) urodził się Julius Jahnke, mieszkający później w Rostocku.
Poszukiwania dziś utrudnia “potknięcie” jakie popełniły polskie władze po wojnie – Langenstücken nazwano “Kołpin”, gdy w Niemczech, niedaleko, znajduje się lokalizacja o nazwie Kölpin. Ta miejscowość również leży w dawnym Kreis Randow, co powoduje duże zawirowania w poszukiwaniach, gdy powojenna opisywana osada została nazwana Kołpin w języku polskim. Jednak dane dawnych mieszkańców są dobrze udokumentowane, wymagają jedynie dokładniejszych poszukiwań.
Pogląd jak wyglądała osada Langenstücken w kolejnych latach opisuje nam dokumentacja z 1865 roku. Tu powtarza się wspomniany wyżej podział na mieszkania oraz rodziny, a także wzmianka o rozdzieleniu na Neu Langenstücken i Alt Langenstücken. W 1833 roku w starej części żyło 10 kolonistów, w części nowej 6, którzy na domenę odprowadzali 75 talarów podatku. Tu warto zaznaczyć, że kolonistami nazywano głównie głowy rodzin, a nie mieszkańców w ogóle. W 1864 roku majątek obu części wynosił 261 arów ziemi, 228 arów pól, 33 arów łąk oraz mieszkały tam 23 rodziny liczące razem 105 osób. Ta liczba zaczęła lekko spadać do 1939 roku, gdy osadę w trakcie największych zmian samorządowych zamieszkiwało 90 osób.
Oznacza to, że osada rozrastała się w XIX wieku – w 1817 roku wspomina się o łącznie 78 mieszkańcach. Wymienia się też, że w osadzie miała istnieć przędzalnia wełny, której produkcja jednak nigdy się nie powiodła. Mieszkańcy żyją z uprawy żyta i ziemniaków na dość jałowej i piaszczystej glebie, ale łąki nad Gunicą (Aalbach) pozwalały na wypas i hodowlę 19 koni, 32 sztuk bydła, 24 świń i 20 owiec. Dzieci w 1865 roku uczęszczały do dość odległego Trestin (Trzeszczyn).
Dawni mieszkańcy Langenstücken
Jednym z mieszkańców, jaki zmarł w wsi Langenstücken był pan Friedrich Becker, 3 września 1877 roku. Jego żoną była pani Maria Christina Ewald, jaka zmarła 27 lutego 1822 roku w dawnym Alt Hammer, dziś to północna część wsi Drogoradz. Według dawnej wzmianki pani Maria była kolonistką wsi Langenstücken. Jej mąż mógł być tam pochowany, czy ona również? Tego nie wiem. Możliwe, że pan Friedrich Becker ożenił się z dużo starszą kobietą – pani Maria Christina Ewald miała urodzić się w 1745 roku, jej ojcem był Christian Ewald, zaś późniejszym mężem Christian Friedrich Löwert, z którym miała piątkę dzieci, data urodzin Friedricha nie jest mi znana. Tutaj warto zrobić proste obliczenia – pani Maria Christina Ewald zmarła w 1822 roku w wieku 77 lat. Jej partner – pan Friedrich Becker – zmarł w 1877. W dniu śmierci swojej partnerki musiał mieć 55 lat mniej. Pan Friedrich musiał umrzeć albo bardzo bardzo bardzo staro, albo miał syna z dużo dużo dużo starszą kobietą.
Ze związku Friedricha zmarłego w Langenstücken i pani Marii urodziło się jedno dziecko – Johann Christian Becker. Zastanawiające jest drugie imię, które w rodzinie pani Marii występowało trzy razy – miał tak na imię ojciec, jeden z mężów i na drugie miał syn… Ciekawe jest to, że drugi jej mąż Christian Friedrich Löwert ożenił się z nią 20 września 1778 roku żyjąc w kolonii Langenstücken. Z ich związku w kolonii urodziła się 18 lipca 1779 roku Regine Carolina Löwert, zmarła 23 marca 1855 roku w Königsfelde (Niekłończyca). Tutaj warto zaznaczyć, że w Niekłończycy był mały cmentarz – pani Regine mogła być tam pochowana. Po niej, 13 stycznia 1782 roku urodziła się Euphrosina Löwert, umrze 27 lutego 1857 roku w Duchow (nieistniejąca wieś pod Jasienicą). W kolonii 3 maja 1784 roku urodzi się syn Friedrich Wilhelm Löwert, zmarły wcześnie, w wieku 48 lat w 1831 roku. Mąż pani Marii umrze 18 lutego 1822 roku w Alt Hammer (północny Drogoradz), ona sama 9 dni później – 27 lutego. Kolejne nazwiska zapisane w bazach genealogicznych to Daniel Simon Ross, który miał urodzić się 2 stycznia 1785 roku, a umrzeć 28 grudnia 1846. Kolejnymi postaciami były urodzona w 1795 roku w kolonii Anna Maria Saßen oraz urodzona w 1826 roku Emilie Luise Auguste Gottgetreu (zmarła 1858).
Mała wzmianka znajduje się na forum ahnenforschung.net, gdzie wspomina się, że w osadzie mieszkał żeniący się w 1919 roku murarz Otto Stolzenburg. O umorzeniach długów przeczytać możemy w Ostsee Handel z sierpnia 1934 roku, gdzie znajdujemy nazwisko August Kosch oraz rodzinę Erwin Haak i Berta Haak (z domu Krause). Wszystkie te trzy osoby podpisane są jako mieszkańcy Langenstücken bei Pölitz. W 1935 roku pada nazwisko Selma Pfundt z domu Gollnick, w 1934 roku znajdziemy jeszcze panią Hedwig Schmenkel.
Ciekawym wątkiem osady, którą dziś zajmuje droga Piotra i Pawła oraz zachodni teren Zakładów Chemicznych jest rok… 2011. Wtedy do Polski przyjechali mający już ponad 80 lat dawni mieszkańcy. Wśród nich ówcześnie (2011) licząca 83 lata Erika Köbke, dawna mieszkanka wsi Langenstücken. Warto zaznaczyć, że trasą wyprawy były też miejsca pamięci – między innymi obelisk poświęcony tym, którzy stracili życie na statku Bremerhaven, który zamieniono w obóz pracy. W wycieczce do Polski starszemu pokoleniu towarzyszyli też młodzi – ku edukacji, by wiedzieli czym kończą się wojny.
Jörg Beckmann, w ocenie książki
(...) Die Flucht 1945 mit dem Sonderzug der Bahn kurz bevor die Russen kamen, die Ankunft im Westen, das zunächst sehr armselige Leben dort, die Schwierigkeiten auch eines Berufsanfangs für uns Flüchtlingskinder. Das alles hat mich sehr bewegt. Ganz erstaunlich, ja bewundernswert wie viele Einzelheiten der Autor Lothar Schmidt behalten hat...Und wie anders dann doch jeder von uns die Zeit damals in Erinnerung behielt. Beispiel der fürchterliche Luftangriff auf Langenstücken, Weihnachten 1944, der natürlich das nahebei liegende kriegswichtige Hydrierwerk Pölitz treffen sollte, stattdessen jedoch ein ganzes Dorf zertrümmerte. Damals befand ich mich in Pölitz bei Opa und Oma, als wir nach dem Angriff aus dem Luftschutzbunker kamen, war in Richtung Jasenitz der Himmel glutrot. (...)
Teorie o nalocie bombowym na Langenstücke
Jedną z ciekawych informacji o ostatnich dniach wsi Langenstücken możemy znaleźć w ocenie jaką dla książki “Der schwarze Pferdekopf: Ein Stück Lebensgeschichte, geprägt von den Ereignissen in den Jahren 1939 bis 1953, von Jasenitz in Pommern bis Emstek in Oldenburg” wystawił Jörg Beckmann, podpisując że był mieszkańcem dawnej Jasenitz (Jasienica) w latach 1939 – 1945. Wspominając, że nalot na osadę miał miejsce na Boże Narodzenie 1944 roku, gdy w trakcie rajdu na elektrownię nalot uderzył w wieś, niszcząc ją kompletnie. Pan Jörg wspomina w ocenie książki, że był w trakcie nalotu w Policach z dziadkiem i babcią, a wychodząc ze schronu niebo nad Jasenitz (Jasienica) było wręcz czerwone. Cytat fragmentu oceny w języku niemieckim po lewej stronie w kolumnie. Inna teoria może mówić o tym, że flary lokalizujące cel nalotu mogły być zniesione przez wiatr bardziej na północ, co sprawiło że wieś zmieciono z powierzchni ziemi. Nie w stu procentach – osadzie po wojnie nadano nazwę Kołpin. Jeszcze inna teorię podawał Jan Matura – według opowieści we wsi Langenstücken miał wylądować na spadochronie aliancki lotnik, po czym został zamordowany przez mieszkańców. O tym dowiedzieć się miał inny lotnik, który przy okazji kolejnego nalotu zrzucił bomby dokładnie w wieś, z zemsty. Tę teorię próbowałem potwierdzić, jednak bezskutecznie. Uznaję ją za legendę – załogi samolotów bardzo rzadko miały możliwość weryfikacji tego, co stało się z załogami innych maszyn. Mało tego! Często członkowie tej samej załogi lądując na spadochronach do końca wojny nie mieli miedzy o tym, co stało się z ich kolegami. Informacje o śmierci lotników przekazywał aliantom Czerwony Krzyż. Często po wielu tygodniach, a kolejne tygodnie mijały nim ta wiadomość trafiała do rodzin. Wątek tego, by inna załoga umyślnie “zemściła” się za śmierć jednego z lotników w mojej ocenie możne być zwykłą legendą. Tu pojawia się wątek tego, by dbać o kopie bezpieczeństwa stron WWW i ich dostępność na pokolenia – źródła tych informacji podane wiele lat temu w “polickim internecie” nie są dziś dostępne.
Cmentarz w pobliżu wsi Langenstücke
Wokół cmentarza narosło wiele teorii. Przede wszystkim gorącym tematem jest to, czy ciała ekshumowano, czy jednak nie. Niestety przykrym wątkiem historii powojennej jest niszczenie takich miejsc. Z jednej strony powojenny brak szacunku do grobów niemieckich jest zrozumiała, z drugiej wiele dawnych nekropolii likwidowano nawet 200 lat po ich zakładaniu – dekady po II Wojnie Światowej. Często w sposób bardzo brutalny – po prostu rozjeżdżając teren pocmentarny buldożerami i spychając nagrobki na “kupę”. Nawet w takich miejscach wokół, których nie ma żadnej zabudowy, planów zagospodarowania. Po prostu, by zmazać takie miejsca z kart historii. Cmentarzyk znajdował się w pobliżu drogi Piotra i Pawła w do dziś dyskusyjnym miejscu – pomiędzy halą po stronie wschodniej, a skrajem łąki po stronie zachodniej. W opisach pana Jana pojawia się nazwisko – Wiesław Gaweł – w latach osiemdziesiątych miał być “proszony” przez milicję o rozpoznanie, czy odnajdywane szczątki należą do Polaków, czy do Niemców. Było oczywistym, że nie da się tego rozpoznać.
Pan Jan Matura niestety zmarł przed tym, gdy pojawiły się zdjęcia satelitarne pozwalające nam umiejscowić w teorii cmentarz dużo dużo dużo lepszej rozdzielczości. Warto zauważyć, że działki ułożone na dawnych traktach układają się w całość, podobnie jak dawne rowy melioracyjne. Fotografia lotnicza pokazuje nam również, że cmentarz otoczony był szpalerem drzew, w prostokątnej formie. Dziś po cmentarzu praktycznie nie ma żadnego śladu.
Twórca całego tego zamieszania na Szczecin Znany i Historyczny, grzebiący pod każdą przedwojenną cegłą w Szczecinie. Dreptus okolicznus, gatunek pospolity. Droniarz, miłośnik ciemnego piwa, tematyki II Wojny Światowej. Codziennie? Po prostu brodaty brzydal.
Zajrzyj w okolicę!
Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna!
Możesz ja kliknąć i oddalić widok kółkiem myszy, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć “Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Wiele postów znajdujących się w bliskiej odległości gromadzi się w grupy – je możesz rozdzielić kliknięciem na ikonę.
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.
Poprawka?
Kliknij i daj znać!
Ostatnia aktualizacja 11 miesięcy temu
Możesz znaleźć ten post na naszej grupie Facebook “Szczecin Znany i Historyczny” klikając na ikonkę po prawej stronie. Prócz tego postu znajdziesz tam wiele innych, które nie są publikowane na naszej stronie. Masz coś ciekawego w temacie historii Szczecina? Nasza grupa to właśnie miejsce dla kogoś takiego jak Ty!
Post na FB
Skomentuj na Facebooku lub podziel się postem ze znajomymi!