Czy możemy coś powiedzieć o dawnych mistrzach rusznikarstwa?

Możemy. Wbrew pozorom w przedwojennym Szczecinie znajdowały się firmy i osoby, jakie wytwarzały broń palną. I to nie byle jaką! Bogato zdobioną, która z uwagi na zdobienia byłaby dziś wiele warta. Postać, którą dziś przybliżę nieco mocniej miałem już kiedyś delikatnie opisaną. Czas poświęcić panu Leopoldowi nieco więcej materiału oraz detali. Wszystko to... przez przypadek!

Wyobraź sobie, ze udajesz się do kolekcjonera. Ten pokazuje ci niezwykle bogato zdobioną strzelbę rodem z przełomu XIX i XX wieku. Artefakt mający niemal 130 lat. Okazuje się, że wytworzono go w Szczecinie, a za wszystkim stoi człowiek, który na starość mieni się tytułem mistrza rusznikarstwa (Büchsenmachermeister). Dziś wraca moda na klasykę w kwestii broni palnej – popularne są zdobione rewolwery stylizowane na początek XX wieku, a bractwa strzeleckie gromadzą coraz więcej pasjonatów. Odżywa też inna kwestia – dużo ludzi pasjonuje się bronią czarnoprochową, która ma nieco inne prawne zasady niż typowa broń palna w Polsce. Kilka lat temu w poście na Facebooku opisywałem historię budynku, który stał obok parku na rogu Krasińskiego oraz Chopina – tam znajdował się tzw. dom strzelecki, a w uroczystości jego remontu brał udział bohater dzisiejszego postu. Kim był Leopold Oschatz? Konkretniej był to Karl Franz Leopold Oschatz, który urodził się 4 czerwca 1865 roku w Poczdamie. Ojcem był Friedrich Wilhelm Oschatz, matką Auguste Johanne Oschatz z domu Schwenck. Jak to się stało, że Leopold zaczął produkcję broni w Szczecinie oraz posiadał swój zakład rusznikarski? Warto na początek wspomnieć, że również jego ojciec Friedrich był mistrzem rusznikarskim – można powiedzieć, że syn kontynuował wątek ojca. Sporo do tematu pana Leopolda dodali forumowicze zachodni z forów dotyczących broni palnej – próbując rozszyfrować kim był Leopold Oschatz szukali opracowań historii pana Leopolda i jego rusznikarskiego wątku szczecińskiego… Właśnie go otrzymali, dałem im znać 😉

Uroczystość otwarcia nowej siedziby kompanii

Według informacji prasowych z 1926 roku działająca w Szczecinie kompania strzelecka o nazwie Schützenkompanie der Bürger swoją siedzibę miała w budynku nazywanym Schießpark, który w pobliżu dzisiejszego bloku Chopina 4, tuż obok parku. Budynek ten według wzmianki w 1926 roku całkowicie przebudowano, a architektem miał być Hans Ratzlow. Działająca w budynku restauracja reklamowała się też szyldem Szützenpark der Bürger zu Stettin, nosząc dawny adres Warsowerstraße 81 (Krasińskiego) oraz wspominając w reklamach, że do obiektu dotrzemy 3 minuty drogi od przystanku tramwaju linii 3. Według opisu z prasy pierwszej fotografii z galerii – mistrz rusznikarski Oschatz, przewodniczący Schützenkompanie der Bürger, wygłosił obszerną przemowę o historii powstania stowarzyszenia. Wydarzenie miało miejsce prawdopodobnie 12 grudnia 1926 roku, o czym świadczy podpis innej z fotografii. Przy słowach utworu i pod przewodnictwem Leopolda Oschatz odśpiewano „En feste Burg ist unser Gott” (Warownym grodem jest nasz Bóg). Zdjęcie pokazuje nam zarząd oraz przedstawicieli innych stowarzyszeń pomorskich, dla których (jak podpis mówi) nowy budynek będzie również domem. Można podejrzewać, że przemawiający z klasycznym długim wąsem to właśnie Leopold Oschatz, niestety jakość fotografii prasowej nawet po wyostrzaniu jest zła. Jednak patrząc na okolicę w tle – znajdują się tam inne budynki oraz fragmenty murów. Można sądzić, że dawne zabudowania albo były mniejsze, albo zostały rozebrane i zbudowane od nowa.

Kim był Leopold Oschatz, rusznikarz ze Szczecina?

Adresy, jakie zamieszkiwał Leopold Oschatz zmieniają się na przełomie XIX i XX wieku – w 1900 roku swój zakład rusznikarski miał na dawnej Breitestraße 7, czyli na ulicy Wyszyńskiego. Pierwszy raz w Szczecinie pojawia się w 1899 roku, ale bez adresu zakładu pracy. Miał wtedy 34 lata. Mieszkał wtedy obok – na dawnej Grüne Schanze 16 na I piętrze, czyli na Dworcowej, obok wejścia do Książnicy Pomorskiej. Jego adresem zamieszkania na początku XX wieku jest już dawna Kleine Domstraße 24, czyli dzisiejsza ulica Mariacka. Adres ten został zniszczony w trakcie wojny – narożnik 24 stał w miejscu drzew i boiska za XI Liceum Ogólnokształcącym, a skrzyżowaniem Mariacka Koński Kierat. Na początku XX wieku swój zakład prowadzi w nieistniejącej dziś kamienicy na rogu Placu Orła Białego, gdzie pracuje do około 1910 roku, na dawnym Roßmarkt 8, ale swoje mieszkanie miał wtedy w innym miejscu – niedaleko – na dawnej Mönchenstraße 38 (I piętro), dzisiaj to ulica Grodzka, a konkretniej adres nad budynkiem straży pożarnej. Widać starał się mieć mieszkanie blisko miejsca pracy.

Prawdopodobnym okresem jego świetności jest przełom XIX i XX wieku, gdy w księgach adresowych ma wyraźne oznaczenie – fabryka broni, naboje, sprzęt myśliwski, naprawa i zakład pracy. Przejmuje niemal od razu po przybyciu do Szczecina biznes rusznikarski, który prowadził wcześniej Friedrich Kühner, jaki staje się emerytem i żyje w 1900 roku na dzisiejszej Więckowskiego 11 (II piętro), a później przeprowadza się na Piastów. Co ciekawe – Leopold Oschatz przejmuje dokładnie adres, gdzie wcześniej pracował pan Kühner, a nie wyłącznie jego markę, pan Friedrich swój zakład miał u schyłku XIX wieku właśnie na Wyszyńskiego (Breitestraße 7).

Wybranką serca pana Leopolda była pani Veronika Kulbacki z domu Kindler, pobrali się 12 czerwca 1919 roku. Pani Veronika urodziła się 21 lutego 1867 roku. Oznacza to, że wyszła za mąż drugi raz. Urodziła się w Bischofsburg w Kreis Rößel (dziś Biskupiec pod Olsztynem), a w dniu ślubu mieszkała już z Leopoldem. Przez niemal 20 lat (wprowadzając się krótko przed ślubem) mieszkali na dawnej ulicy Greifenstraße 4 na II piętrze. Ta kamienica istnieje do dzisiaj – to Bogurodzicy 4.

Pan Leopold Oschatz dożył rozpoczęcia II Wojny Światowej oraz połowy 1940 roku – zmarł poza swoim domem, na dawnej Gartenstraße 15 o 12:30, 8 lipca 1940 roku. Akt zgonu podpisała prawdopodobnie jego córka, Hedwig Oschatz. Możemy podejrzewać, że zmarł w klinice – na dawnej Gartenstraße 15 (Odzieżowa). Co ciekawe, temat tego adresu i tej kliniki już był kiedyś opisywany. Fotografie można zobaczyć tutaj – budynek dziś nie istnieje. Była to jednak głównie klinika dla kobiet, chociaż pracował tam też okulista oraz chirurg. Jego żona – Veronika Oschatz – prawdopodobnie zmarła przed nim, po śmierci Leopolda nie pojawia się wdowa.

Widzę BŁĄD, mam sugestię!
Ostatnia aktualizacja 8 miesięcy temu
Możesz zgłosić problem lub propozycję rozwinięcia guzikiem poniżej lub dołącz do nas na forum dyskusyjnym. 

Dodaj komentarz

Historyczny Szczecin