Wielu mieszkańców Szczecina, którzy nie interesują się historią miasta mają często zaskoczone miny, gdy powie im się, że na Trasie Zamkowej stały kiedyś kamienice. Przez krótki okres czasu w jednej z nich, na parterze, sklep z winami i artykułami importowanymi prowadził Wilhelm Cotta. Niestety, wiele miejsc w których mieszkał lub pracował w Szczecinie zamieni się w gruzy w trakcie II Wojny Światowej - dwa jego dawne mieszkania, sklep, a także miejsca w których mieszkał w trakcie II Wojny Światowej. W momencie, gdy Stettin stał się Szczecinem miał prawdopodobnie ponad 65-70 lat.
Nim przejdziemy pod adres uwieczniony na głównej fotografii napiszmy, kiedy główny bohater postu – pan Wilhelm Cotta – pojawia się w Szczecinie w 1899 roku. Nim przeniesie się na uwieczniony adres swoją firmę handlującą winem prowadzi obok, pod Klosterhof 27-28, na parterze. Dzisiaj ten adres nie istnieje. Wjeżdżając do centrum miasta Trasą Zamkową, mając po prawej stronie Hotel Focus i szkołę, ten adres znajdowałby się właśnie na tym odcinku, po prawej stronie, kawałek przez Teatrem Kana. Można napisać, że pan Wilhelm Cotta bardzo lubił przyzwyczajać się do swojej okolicy – później przenosi się obok, następnie po kolejnych przenosinach znów posiada biuro obok swojego mieszkania, podobnie tuż przed końcem II Wojny Światowej, przenosi się dosłownie adres obok.
Wilhelm Cotta i jego sklep
Przenosiny na adres z zdjęcia następują około 1904-1905 roku, gdy od 1905 pan Wilhelm Cotta widnieje już pod nowym miejscem. Na załączonej jako nagłówek fotografii widzimy kamienicę stojącą przy dawnym narożniku Klosterhof 1, z dawną ulicą Große Domstraße. Dziś obiekt ten nie istnieje, a by sobie wyobrazić jego lokalizację musimy stanąć na wyjeździe z centrum na Trasę Zamkową, mając po prawej stronie ulicę Farną. By łatwiej zobaczyć, jakie to miejsce w Szczecinie można skorzystać z galerii poniżej. Tam do około 1911 roku (lub końca 1910) swój sklep z artykułami importowanymi i alkoholem ma opisywany Wilhelm Cotta. Niestety ten adres nie będzie z nim długo – większość tego postu to jego życie w innych miejscach Szczecina. Zapis z księgi pozwala nam ustalić mniej-więcej datę fotografii.
Dla ciekawskich zwrócić uwagę może wieżyczka widoczna po prawej stronie w tle. To kamienica, której właścicielem był Paul Letsch, można ją zobaczyć w ręcznej koloryzacji tutaj:
https://www.facebook.com/groups/SzczecinZnany/posts/765669824069373/
Albo w gruzach II Wojny Światowej tutaj:
https://www.facebook.com/groups/SzczecinZnany/posts/974671846502502/
W 1911 roku przenosi się na chwilkę na inny adres opuszczając widoczną na załączonej fotografii kamienicę narożną przy Klosterhof i Große Domstraße, czyli dzisiejszym wjeździe na Trasę Zamkową na rogu z Farną. Przez kolejne dwa lata jego adres to dawna ulica Scharnhorststraße 15 (I). W dzisiejszym Szczecinie to ulica Unisławy, numer 15 stoi do dziś i jest jednym z nielicznych ocalałych po nalotach II Wojny Światowej budynków w tej okolicy.
W 1913 roku w księgach możemy zobaczyć go pod innym adresem. Kantor mieścił się na dawnej Pölitzerstraße 37, ta kamienica istnieje do dziś pomiędzy Felczaka i Ryneczku Kilińskiego. To ciąg kamienic od strony poczty i wieżowca obok. Pan Cotta mieszkał jednak w innym miejscu, ówcześnie pod Politzerstraße 70 (II), aktualnej Wyzwolenia, czyli na przeciwko – to narożna kamienica z księgarnią na parterze, tuż obok wyjazdu z Felczaka. Jego mieszkanie, które zajmował w tych czasach istnieje do dziś. Jeżeli ktoś z Was mieszkał nad księgarnią Sedina, to właśnie ten budynek.
Na początku lat trzydziestych przenosi się na dawną Moltkestraße 1. Co ciekawe, mamy fotografie tego narożnika. Znajdował się on prawie na dzisiejszym Placu Rodła, pomiędzy blokiem mieszkalnym, a gmachem PŻM. Na parterze tego adresu znajdowała się kiedyś drogeria pana Wilde, która wraz z dwiema fotografiami była opisywana w poście poniżej:
https://www.facebook.com/groups/SzczecinZnany/posts/970361783600175/
Pan Wilhelm Cotta i zmierzch Stettina
W latach dwudziestych biznes pana Wilhelma powoli przechodzi do historii – zamiast wielu tytułów i dopisków o handlu winem, o sklepie, o zarządzaniu pojawia się tylko adres. Kiepskie czasy? Konkurencja? Starość? Możemy się tylko domyślać. Pan Wilhelm Cotta dożył II Wojny Światowej i miał o tyle pecha, że niemal wszystkie jego adresy zamieszkania oraz pracy legły w gruzach. W 1943 roku po występowaniu wcześniej na Moltkestraße 1 – dzisiejszy odcinek pomiędzy blokiem przy Wyzwolenia, a gmachem PŻM – jeszcze pojawi się tuż obok, przy Pölitzerstraße 100. Oba adresy zostaną zniszczone w trakcie II Wojny Światowej. Dziś znajduje się tam aleja Wyzwolenia i torowisko tramwajowe w stronę Galaxy. Nie przetrwa również ukazywany na starej fotografii sklep przy Trasie Zamkowej, przy dawnym Klosterhof. Adresem, gdzie mieszkał Wilhelm Cotta, a który stoi do dziś jest kamienica pomiędzy Felczaka, a Ryneczkiem Kilińskiego, przy dawnej Pölitzerstraße 37, dzisiejszej Wyzwolenia. Tam przez krótki czas mieszkał i jak opisywałem wyżej miał swój kantor.
Twórca całego tego zamieszania na Szczecin Znany i Historyczny, grzebiący pod każdą przedwojenną cegłą w Szczecinie. Dreptus okolicznus, gatunek pospolity. Droniarz, miłośnik ciemnego piwa, tematyki II Wojny Światowej. Codziennie? Po prostu brodaty brzydal.
Zajrzyj w okolicę!
Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna – możesz ja kliknąć i oddalić widok, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć „Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Wiele postów znajdujących się w bliskiej odległości gromadzi się w grupy – je możesz rozdzielić kliknięciem na ikonę.
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.
Poprawka?
Kliknij i daj znać!
Możesz znaleźć ten post na naszej grupie Facebook „Szczecin Znany i Historyczny” klikając na ikonkę po prawej stronie. Prócz tego postu znajdziesz tam wiele innych, które nie są publikowane na naszej stronie. Masz coś ciekawego w temacie historii Szczecina? Nasza grupa to właśnie miejsce dla kogoś takiego jak Ty!
Post na FB
Skomentuj na Facebooku!