Nie ma o nich wiele w internecie, jeszcze mniej jest w książkach. Kiedyś Szczecin posiadał swoje majątki na prawym brzegu Odry i ujścia do Zalewu, nad wsią Święta - dziś jest tam gruzowisko, stare zapomniane cmentarze, po których też nic prawie nie zostało. Historia tych miejsc jest (do teraz?) dość delikatnie opisana, a kryje się za tymi wsiami masa opowieści! Trzeba tylko po nie sięgnąć!
Kliknij i rozwiń spis treści
Dziś mieszkańcy Szczecina za „swój” obszar uznają Lewobrzeże i Prawobrzeże. Od okolic Mścięcina, przez Skolwin, Stołczyn, po Pomorzany, a na „prawym” Dąbie, Zdroje, Podjuchy i inne okolice. Co jeżeli Wam powiem, że Szczecin mógłby mieć swoje „wewnętrzne morze”? Piszę tu oczywiście o jeziorze Dąbie – bo w dawnych czasach miasto Szczecin miało w posiadaniu również okoliczne wsie, w tym tak dziś odległe i nieznane jak Schwabach, po wojnie nazwany Raduń. Gdzie to jest „na dzisiejsze”? Dziś ta osada nie istnieje – znajdowałaby się na przeciwko Polic, ale po drugiej stronie ujścia Odry do Zalewu Szczecińskiego. Dawniej był to majątek szczeciński, podobnie jak inne wsie od wschodniej strony brzegu jeziora Dąbie. Jest to chyba jedno z najdłuższych i najbardziej szczegółowych opracowań, jakie do tej pory spisałem – z tak małymi detalami, jak wzmianki o licytacjach majątków zmarłych mieszkańców wsi.
Przy okazji udało się odkryć, że stał w niej wiatrak holenderski 😉 Spróbujemy wykonać te opracowanie w stylu „od początku do końca”, czyli pierwsze akapity dotyczyć będą najwcześniejszych lat, a następnie krok po kroku przechodzić będziemy przez kolejne lata – wydarzenia, mieszkańców, sytuacje, wzmianki i ciekawostki. Do opracowania zbierałem się wiele lat, ale jakoś „nie było przy okazji”, aż do momentu wycieczki z Michałem Rembasem, przy okazji zahaczając na inne wsie, jakie mogą pojawić się w przyszłości – patrz mapa lokalizacji pod postem. Innym prowadzącym był Wojtek Janda z okolic goleniowskich i nowogardzkich, zajmujący się stowarzyszeniem „Biały Grosz”.
Pierwsze wzmianki o Radun / Radduhn
Według Baltische Studien dawniejsze nazwy wsi – przed przejęciem ich przez generała von Stille brzmiały: Radun, Raduhn lub Raddun. Co ciekawe, wsie o takich nazwach istnieją do dzisiaj w innych częściach kraju, a nawet dość niedaleko od Szczecina. Dziś wieś, jaka miała powstać na pozostałościach dawnej wsi Radun – Schwabach (Raduń) – nie istnieje i czasami mylona jest z innymi lokalizacjami. Inny Raduń znajduje się w powiecie choszczeńskim, też niedaleko od Szczecina, a następny Raduń w powiecie gryfickim. Zaś Schwabach to miasto w Niemczech, w Bawarii. „Nasz” Schwabach miał dawniej (i przez prawie cały okres swojego istnienia) dopisek Kreis Randow – czyli znajdował się w dziś nieistniejącym powiecie otaczającym Szczecin i tereny na zachód. Źródeł informacji o tym, że Schwabach wcześniej nosił nazwę Radun / Raduhn jest kilka – to między innymi wspomniany już Baltische Studien, ale bardziej źródłowo to Pommersches Magazin z 1776 roku, czyli 26 lat po tym, jak wieś została przekazana generałowi Stille. Jednak źródła te nie podają dokładnie istnienia wsi o tej nazwie, a nazwę lokalizacji – możemy oczywiście podejrzewać, że taka osada mogła istnieć, jednak przed powstaniem Schwabach wraz z generałem von Stille nie była zaznaczana na mapach.
Wzmianka ta opisuje podarowanie wrzosowisk w określonych granicach przez księcia Ottona w 1301 roku miastu Szczecin, wraz z kanałem Radun, Radun Werder (istniejącą do dziś wyspą) oraz samym Radun (czymkolwiek wtedy był), co potwierdzają później książęta Warcisław w 1309 roku, a następnie Świętobór i Bogusław w 1373 roku. Publikacja Die Landeseinteilung Pommerns im Mittelalter podaje, że wcześniej – książę Barnim I władający do 1278 roku, w 1272 miał przekazać te ziemie jako lenno. Następnie możliwa wieś Radun zdaje się znikać z kolejnych map Pomorza do XVIII wieku.
Na tej stronie nie ma reklam, treści sponsorowanych, płatnych ani irytujących okien. Wysokiej jakości zdjęcia, grafiki, serwer, domenę i licencje utrzymujemy wyłącznie z Waszych wpłat.
Wszystkie informacje oraz detale znajdziesz na stronie Galerii Wspierających.
W imieniu redakcyjnego kiciucha dzięki za rozważenie wsparcia 💝
Wirtualna karma
Redakcyjny kiciuch i jego pełna miska- Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
- Ranga "Mini Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym
- Wirtualna piona! Dzięki takim ludziom jak Ty możemy opłacać licencje, serwer oraz domenę.
Na serwer
Koszty, licencje... 💝- Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
- Ranga "Średni Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym
- Podziękowania personalne na Grupie Facebook specjalnym postem
Zdecyduję samemu
Dzięki za 5 zł lub nawet 500 zł!- Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
- Ranga "Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym zależna od kwoty (Mini 50+, Średni 100+, Wielki 200 +)
- Podziękowania personalne na Grupie Facebook specjalnym postem przy wsparciu od 100 zł
Christoph Ludwig von Stille i powstanie Schwabach
W 1779 roku w publikacji o lokalizacjach Brüggemanna czytamy, że darowiznę generałowi von Stille przekazano dokumentem z 2 listopada 1750 roku. Następnie wieś była dziedziczona przez jego potomków, a ci płacili izbie szczecińskiej odsetki roczne w wysokości 220 talarów. Wcześniej według Brüggemanna lokalizację nazywano Radunsche Berg (Raduńska Góra / Raduńskie Wzgórze), a po zasiedleniu zawierała 14 rodzin kolonistów. Słów kilka o samym generale – Christoph Ludwig von Stille urodził się 13 września 1696 roku w Berlinie i był poza generałem również kuratorem królewskiej akademii nauki oraz dowódcą twierdzy w Magdeburgu, a także ożenił się z córką prezydenta tego miasta. Dorobili się aż 12 dzieci, ale dorosłości dożyła połowa – dwóch synów i cztery córki. Zmarł krótko po nadaniu mu majątku – 19 października 1752 roku w Aschersleben, w Saksonii.
Gorzelnia, browar, piekarnia… i wiatrak holenderski!
Niezwykłą historię poznajemy sprzed ponad 200 lat – z Stettinische Zeitung z 1822 roku. Tam pojawia się informacja, że we wsi znajdował się ówcześnie wiatrak holenderski i należał do mistrza piekarskiego o nazwisku Cobert. Do niego należał też dom mieszkalny, gorzelnia, browar, piekarnia, stajnia, gospodarstwo rolne i 6 akrów łąk oraz pól. Majątek ten obciążony był kwotą 5054 talarów z dochodami do 6954 talarów. Potencjalni nabywcy majątku proszeni byli o złożenie ofert w terminach licytacji. Gdzie mógł stać wiatrak holenderski? Na mapach z 1888 roku już go nie widzimy – je budowano jednak z reguły na podwyższeniu terenu, najwyższym punkcie. Inna sprawa to „Caffemühle„, czyli kawiarnia w młynie, jaka stała na brzegu Odry – ta zaznaczana jest na mapie z końca XIX wieku jako młyn. Mało prawdopodobne, by młyn holenderski (ceglany) stał na brzegu, dlatego możemy podejrzewać, że został rozebrany wcześniej. „Podsypane” tereny pod młyny tego typu są znane w innych miejscach i taka lokalizacja mogła znajdować się obok późniejszego Gut Schwabach, czyli na południu. To jednak TYLKO teoria.
Musimy też pamiętać, że na wyspie Radun Werder, na południowy zachód od wsi, istniał kiedyś młyn warty osobnego opracowania. Skorzystaj z mapy pod postem – jeżeli widoczna jest tam ikona, to opracowanie już jest. Wśród podobnych ogłoszeń, z jakich często nie wynika żaden kontekst dotyczący mieszkańców pojawia się jednak nazwisko „Damerow” – możliwe, że zarządcy majątku Gut Schwabach w latach dwudziestych XIX wieku. Młynarz Cobert mógł albo mieć gigantyczne długi, albo po prostu zmarł mając wielki majątek – 17 czerwca 1822 roku na sprzedaż wystawiono od 9 do 12 łóżka, komodę, kredens z miejscem do pisania, rożen, zegar pokojowy, małą łódkę, mosiężne czajniki i inne akcesoria należące do młynarza.
O licytacjach majątku po śmierci świadczy wzmianka z października 1823 roku. W maju 1822 roku zmarł żeglarz Christoph Krohn ze Schwabach. Na licytację poszedł jego dom, dwie stajnie, ogród, łąka i szopy i ziemia, które łącznie oszacowano na wartość 800 talarów. Licytację zaplanowano na 6 stycznia, na 10 rano w sali sądowej majątku Schwabach.
Kolejną mającą niemal 200 lat ciekawostkę mamy w Stettiner Zeitung, gdzie pojawia się ogłoszenie i podziękowanie – w nim pan Daniel Schmidt mający 73 lata dziękuje za przeprowadzenie operacji oka, a także dziękuje lekarzowi za bezpłatną opiekę przez kilka tygodni. Leczącym miał być doktor Scharlau ze Szczecina, a stopkę podziękowań podpisano jako „Schwabach, 10 września 1838 roku” – tu musimy pamiętać, że w Niemczech istniała również inna miejscowość o tej nazwie, dużo większa, jednak dziwnym by było gdyby pacjent wybrał się w aż tak daleką podróż. Możemy podejrzewać, że chodziło o mężczyznę ze wsi pod Szczecinem. Według spisu lokalizacji z 1840 roku (Effenbart) w Schwabach (Raduń) mieściło się 13 budynków mieszkalnych, które zamieszkiwało 206 osób.
Następną, jedną z wzmianek prasowych odnajdujemy w Börsen-Nachrichten der Ost-See z aż 1845 roku, gdzie mowa o należących do miasta Szczecin koloniach – w tym Schwabach – jako o wsiach bardzo często odcinanych od świata przez powodzie. Wygląda na to, że ówcześnie Schwabach oraz inne wsie na północ praktycznie nie miały stałego połączenia komunikacyjnego i ubitej drogi prowadzącej do np. Gollnow (Goleniowa). Z zapisu w prasie możemy wnioskować, że przynależność i własność wsi Schwabach (Raduń) zmieniała się, skoro 70 lat później czytamy o tym, że osada została wykupiona przez Szczecin. W wycinku prasowym z 1866 roku dowiadujemy się o poległych w bitwie z 29 czerwca 1866 roku znanej jako „Schlacht bei Gitschin”, czyli Bitwy pod Jiczynem. Starcie te miało miejsce pod miastem Jiczyn w Czechach, między siłami pruskimi oraz austriackimi. Poległ tam Friedrich Krause z Schwabach Kreis Randow.
Schwabach (Raduń) w połowie XIX wieku
Dużą dawkę detali o wsi daje nam opracowanie lokalizacji Berghausa z 1866 roku. Wieś Schwabach (Raduń) stanowiło ówcześnie 25 domów mieszkalnych, 27 pozostałych budynków oraz 284 mieszkańców w 64 rodzinach. Ziemia opisywana była jako piaszczysta, na której uprawiano żyto i ziemniaki. Majątek żywy wsi w 1865 roku stanowiło 70 krów, 15 owiec, 40 świń, 1 koza.
Głównym dochodem kolonistów żyjących tu w domach budowanych od czasów powstania nazwy Schwabach były transporty rzeczne i pasażerskie, stał też młyn holenderski (o jakim niżej), który prawdopodobnie został rozebrany między 1865, a 1888 rokiem – wspomina o nim Berghaus, ale już na mapie z 1888 młyn holenderski nie występuje. Znajduje się za to młyn na brzegu Odry, ten zaś był według dawnych pocztówek (początek XX wieku) ceglanym budynkiem, nie zaś młynem określanym jako holländermühle lub windmühle. W wsi żyło wtedy 3 krawców, 1 szewc, 3 handlarzy żywnością, 1 karczmarz i 1 akuszerka/położna. W swoim opracowaniu Berghaus przypomina wymienione wcześniej dawne losy włości Radun / Raduhn za czasów książęcych. Podaje jednak, że ląd ten prawdopodobnie był jeszcze bardziej bagnisty i wodny niż w XIX wieku, a w XVIII znany był jako Radunscher Berg. Jednak żadne ze źródeł jasno nie podaje istnienia tu wsi w czasach średniowiecznych. Berghaus pisząc swoją publikację w połowie XIX wieku miał możliwość podania kolejnej ciekawej rzeczy – podaje, że Julius Ottow był dziedzicem po generale otrzymując włości Schwabach dziedzicznie w 1837 roku, a na mocy ustawy z 2 marca 1850 roku Schwabach (Raduń) będzie zwolnione z dziedziczenia i stanie się wolnym majątkiem. Potwierdzenie na nazwisko Julius Ottow podaje spis majątków z 1884 roku – był wtedy zarządcą, a nie dziedzicem, właścicielem było miasto Szczecin.
Zmarły tragicznie maszynista z holownika… i odłupek
Niestety cechą charakterystyczną prasy jest informowanie o mało przyjemnych sprawach budzących emocje – w 1892 roku poinformowano w Gartzer Zeitung, że przewoźnik Robert Wolff ze Schwabach utonął pod Baumbrücke (Most Kłodny) w Szczecinie, prawdopodobnie w wyniku wypadku. Ciało odnaleziono w pobliskich sieciach rybackich, zaś łódź denata odprowadzono do Schwabach (Raduń). W kolejnych latach – 2 maja 1898 roku – na świat we wsi przychodzi Werner Georg Karl Ferdinand Otto, którego dane zapisano w dokumentach rekrutacyjnych do armii w trakcie I Wojny Światowej. Kolejna długa historia pojawia się 21 kwietnia 1899 roku – prasa informuje o występowaniu choroby pryszczycy w dwóch posiadłościach w Schwabach oraz w samym Gut Schwabach, majątku na południe od głównej wsi. Krótko później prasa informuje o tragicznym wypadku z udziałem mieszkańca wsi Schwabach (Raduń), wzmianką z 12 czerwca 1899 roku. Tu mowa jednak o wydarzeniu, jakie miało miejsce w Szczecinie – o 5 rano 11 czerwca 1899 roku wywrócił się holownik należący do firmy żeglugowej Rhederei Köhn pomiędzy dawnym Dampfschiffs-Bollwerk, a wyspą Bleichholm.
Dziś to teren przy północnej części Trasy Zamkowej, a wyspą Bielawa – to ta mniejsza obok Wyspy Grodzkiej, na której jest przystań wioślarska. Zdarzenie miało miejsce przy udziale brytyjskiego parowca Northstar, przy którego manewrowaniu miał pomagać holownik. Statkiem brytyjskim dowodził kapitan Watson, zaś holownik nosił nazwę Erich – jego kapitan o nazwisku Schultz oraz jego marynarz uratowali się, ale maszynista statku Karl Lenius, określony jako mężczyzna z Schwabach, utopił się w maszynowni. Miał 22 lata. Po wypadku holownikiem Erich miała zająć się królewska inspekcja, bo statek był ubezpieczony od takich wypadków. Ciekawostką w tym wątku jest to, że na cmentarzu w Schwabach (Raduń) znajdował się odłamek z płyty nagrobnej z napisem „inist”, w górnej części. Czy płyta mogła należeć do pana Lenius? Możliwe, ale z odłupka płyty wielkości 4×6 cm ciężko cokolwiek wnioskować. Bazy genealogiczne też zdają się milczeć na ten temat. Już dwa dni później rozpoczęto prace nad wydobywaniem holownika oraz poszukiwaniu ciała, którego na pokładzie nie odnaleziono.
Początek XX w Schwabach (Raduń)
W 1901 roku – według wzmianki z 22 grudnia – doszło do wypadku z udziałem parowców niedaleko od Schwabach (Raduń), gdzie na pomoc ruszył stojący niedaleko od wsi parowiec „Emma”. By rozpocząć prace nad wypadkiem oraz parowcami, które osiadły na dnie pracownicy królewskiej inspekcji udali się do Schwabach. Takich kolizji było sporo i to całkowicie nic niezwykłego, prasa zawiera przynajmniej kilkanaście takich opowieści, bez konkretnego kontekstu związanego z wsią, a jedynie wspomina o miejscu obok niej. Chwilę później – 11 października 1902 roku w wsi Schwabach (Raduń) na świat przychodzi jedna ze znanych z baz genealogicznych postaci: Fritz Franz Karl Carmosin, drugą była jego siostra Else urodzona 25 sierpnia 1901 roku, a 29 kwietnia 1900 roku urodziła się jeszcze jedna, Anna. Ojcem trójki był Wilhelm Carl Julius Carmosin, a matką Juliane Kört – również mieszkańcy wsi. Pan Wilhelm Carmosin był jednym z tych, których najprawdopodobniej pochowano na jednym z dwóch cmentarzy – zmarł 18 lipca 1906 roku. Znane są dalsze losy rodziny Carmosin – Fritz Franz ożeni się w Berlinie w 1932 roku, tak również umrze jego matka, a także żona Wilhelma pochowanego w Schwabach (Raduń) oraz siostra Anna. Kolejnym tematem jest obiekt znany jako „Kaffemühle Schwabach” (wspominany wyżej), czyli w luźnym tłumaczeniu młyńska kawiarnia – ceglany domek znajdował się na nabrzeżu od strony Odry, dziś w miejscu tym jest masa cegieł, resztek stopionego szkła i stalowych elementów. Można podejrzewać, że obiekt mógł spłonąć (patrz galeria).
Wzmianka prasowa z 14 stycznia 1907 roku wspomina o bardzo ciężkich warunkach na Odrze obok wsi Schwabach (Raduń) z uwagi na silne północno-zachodnie wiatry, które przesunęły rozkruszony lód, na kanał utworzony wcześniej przez lodołamacze. To sprawiło, że parowce zacumowały i przeczekały te warunki przy wsi. Podobne wzmianki mamy z poprzednich lat – na przykład z 1903, kiedy parowiec Stepenitz (Stepnica) docierał tylko do Schwabach, z uwagi na lód regularnie wchodzący na kanał żeglugowy. Z lipca 1903 roku pochodzi wzmianka mówiąca, że zarządca majątku Gut Schwabach – pan Dräger – otrzymał medal. Niestety wypadków z udziałem statków było w okolicach wsi cała masa – w jednym z nich zginęło aż trzech mieszkańców. Czemu „aż”? We wsi na pewno każdy ich znał. Do takiego zdarzenia doszło na początku lipca 1914 roku, gdy frachtowiec Saxonia pływający na tracie Szczecin–Świnoujście uderzył w nieoświetloną łódź, na której było czterech pasażerów z wsi Schwabach (Raduń), trzech utonęło. W 1914 roku w spisie lokalizacji poznajemy też zarządcę – była to szczecińska Pommersche Industrieverein AG. Dwa lata później – 15 grudnia 1916 roku – prasa informuje, że zakupiony niedawno dla Szczecina majątek Gut Schwabach nie będzie dzierżawiony, a zarządzany na rachunek miasta.
Chwilę wcześniej w prasie poznajemy nazwisko zarządcy Gut Schwabach – 13 stycznia 1914 roku według Gartzer Zeitung parowiec Vorwärts utknął w lodzie i opadach śniegu na trasie z Polic do Köpitz, niedaleko od Krampe (te dwie ostatnie wsie nie istnieją, nie mylić z rzeką o tej nazwie), a dopiero pomoc parowca, jaki należał do zarządcy majątku Schwabach (Raduń) pozwoliła mu się wyswobodzić. Zarządcą we wzmiance był człowiek o nazwisku Peters. Po północno-zachodniej osi wsi znajdował się uwieczniony na pocztówkach zajazd w ceglanej kamienicy z piętrem, jaką prowadził August Petry. Po I Wojnie Światowej w miejscu zachodniego cmentarzyka postawiono niewielki monument zawierający kilka (możliwe że 6-8) nazwisk poległych w Wielkiej Wojnie mieszkańców osady, z pocztówki wynika że za monumentem na zachodnim cmentarzu stała mająca kilka metrów powierzchni murowana kapliczka. Zarówno pomnik upamiętniający poległych w Wielkiej Wojnie, jak i kapliczka (w sumie jaka cała wieś 😉 ) dziś nie istnieje.
II Wojna Światowa i zniszczenie wsi Schwabach (Raduń)
W Schwabach (Raduń) powstały też dwie latarnie ułatwiające nawigowanie statkom, które oznaczano na mapach stoją do dziś – północna Unterbäke i południowa Oberbäke. Znana jest fotografia jednego z promów, który zawijał do Schwabach, a następnie kierował się na południe i na drugi brzeg – był to stateczek Randow, od nazwy dawnego powiatu. W 1939 roku utworzono Großstadt Stettin (Wielkie Miasto Szczecin) włączając do niego wiele podmiejskich wsi, a Schwabach z okolicą został „kopnięty” do powiatu nowogardzkiego (Kreis Neugard). Kres istnienia wsi Schwabach (Raduń) przyniesie II Wojna Światowa. Pojawiają się dwie teorie, z których w mojej ocenie prawdopodobna jest druga – wieś mogła zostać zniszczona w trakcie nalotów z 1944 lub 1945 roku. To wyklucza tzw. lidar lub inaczej mapy wysokościowe – wokół wsi nie ma śladów po bombach, a rajdy bombowe z użyciem lekkich bomb zapalających nie miały żadnego logicznego sensu na taką lokalizację. Możliwe, że nalot był idealnie precyzyjny w sam szaniec i kilka miejsc w kierunku innej wsi na północy, gdzie kilka miejsc lejo-podobnych już widać. Z drugiej strony są informacje, że szańce baterii obrony przeciwlotniczej w okolicy faktycznie były trafiane bombami. Bardziej prawdopodobne jest zniszczenie wsi w trakcie zdobywania okolicznych terenów w marcu 1945 roku. We wsi dzicy poszukiwacze skarbów odnaleźli sporo pozostałości po pociskach moździerzowych. Wśród dokumentów z okresu II Wojny Światowej wynika, że we wsi Schwabach (Raduń) mógł zostać pochowany amerykański lotnik – Lloyd Keith Lagassa (jego historia pod tym adresem), a także żołnierz niemiecki obrony przeciwlotniczej Willi Künzel. Ten drugi urodził się 21 lutego 1904 roku, wg Pomorze1945 zginął 26 marca 1945 roku i według strony pochowano go we wsi. I cóż… jej kres przyniósł rok 1945. Według kilku wzmianek podobno mieszkańców ewakuowano na przełomie lutego i marca, pozostawiając w wsiach niewielkie oddziały, które stawiły symboliczny opór. Po wojnie zabudowań nie odbudowano, a większość poszła na rozbiórkę – gruzy wykorzystywano do nasypów i wałów oraz wywieziono do odbudowy stolicy.
Widzę BŁĄD, mam sugestię!
Ostatnia aktualizacja 7 miesięcy temu
Możesz zgłosić problem lub propozycję rozwinięcia guzikiem poniżej albo dołącz do nas na forum dyskusyjnym.
Twórca całego tego zamieszania na Szczecin Znany i Historyczny, grzebiący pod każdą przedwojenną cegłą w Szczecinie. Dreptus okolicznus, gatunek pospolity. Droniarz, miłośnik ciemnego piwa, tematyki II Wojny Światowej. Codziennie? Po prostu brodaty brzydal.
Zajrzyj w okolicę postu!
Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna!
Możesz ja kliknąć i oddalić widok kółkiem myszy, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć „Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Kliknięcie w ikonę pokaże Ci miniaturę i tytuł.
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.