Po II Wojnie Światowej naturalnym było to, że gdy miasto trafiło w polskie granice dawne cmentarze były likwidowane. Czasami zwyczajnie likwidowano, a czasami starano się całkowicie zniszczyć, nawet przy użyciu buldożerów i koparek. To i ja się postaram.
Zakładając konto na forum otrzymasz dodatkowe opcje
Tylko ja postaram się trochę inaczej. W trakcie mojego spaceru na cmentarz przy ulicy Nehringa, na którym znajdują się jeszcze pozostałości starych grobów rzucił mi się w oczy fragment płyty, leżący odłogiem. Przy okazji wykonałem trochę zdjęć – między innymi monumentu pamiątkowego, który przypomina o pochowanych tutaj Polakach po 1945 roku. Według dokumentacji cmentarz zamknięto w 1949 roku, ale pochówki mogły mieć miejsce do lat pięćdziesiątych. Jedną z postaci polskich, których grób miał przetrwać przynajmniej do 1996 roku (wg dokumentacji) była młoda Helena Borowiak, która urodziła się w 1934 roku, a zmarła w 1949 w już polskim Szczecinie. W trakcie mojego krótkiego spaceru niestety nie dostrzegłem, czy jej grób istnieje do dziś. Na jednym z przedwojennych postumentów leżał kawałek czarnej płyty – z śladem uderzenia po środku, odłupanym fragmentem. Pierwotnie czarna płyta była wypełniona białą farbą i przykręcana po bokach do kamiennej steli lub nagrobka. Imię i nazwisko postaci, która stała za odłamanym kawałkiem pozostawało nieznane – możliwe, że resztka górna gdzieś znajduje się w ziemi, ale raczej ktoś komu zależało w dawnych czasach na zatarciu tej osoby nie spodziewał się, że same daty wystarczą 😉 Nie jest to pierwsza sytuacja, gdy udaje mi się zdmuchnąć kurz zapomnienia z czyjegoś grobu tylko za pomocą tak małego fragmentu – o innej postaci, której kamień nagrobny… wmurowano (!)… w murek wokół parku między ulicą Niemierzyńską i Słowackiego możesz przeczytać w kafelku poniżej.
Okazuje się, że nawet w tym odłupanym kawałku nagrobka i niemieckiej postaci jest możliwe, że polski wątek!
Na tej stronie nie ma reklam, treści sponsorowanych, płatnych ani irytujących okien. Wysokiej jakości zdjęcia, grafiki, serwer, domenę i licencje utrzymujemy wyłącznie z Waszych wpłat.
Wszystkie informacje oraz detale znajdziesz na stronie Galerii Wspierających.
Dziękujemy w imieniu redakcyjnego kiciucha! 🙂
Wirtualna miska
kociej karmy
Redakcyjny kiciuch i jego pełna micha - Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
- Ranga "Mini Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym
- Wirtualna piona! Dzięki takim ludziom jak Ty możemy opłacać licencje, serwer oraz domenę.
Na serwer
Koszty, licencje... 💝- Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
- Ranga "Średni Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym
- Podziękowania personalne na Grupie Facebook specjalnym postem
Pozwól, że
zadecyduję
Dzięki za 5 zł lub nawet 500 zł! - Twój kafelek w Galerii Wspierających jeżeli chcesz!
- Ranga "Wspieracz" na Forum Dyskusyjnym zależna od kwoty (Mini 50+, Średni 100+, Wielki 200 +)
- Podziękowania personalne na Grupie Facebook specjalnym postem przy wsparciu od 100 zł
Wilhelmine Luise Müller z domu Cordes
Jeżeli mamy daty urodzin i zgonu możemy ustalić kim była dana osoba, jeżeli daty te zazębiają się z innymi dokumentami oraz lokalizacją – w przypadku tego cmentarza mówimy o nekropolii w dawnym Stolzenhagen (Stołczyn). Dokładnie do tej daty i lokalizacji pasuje pani Wilhelmine Luise Johanna Müller z domu Cordes, jaka zmarła właśnie 25 stycznia 1912 roku w Stołczynie. Według aktu zgonu w wieku 68 lat. Oznacza to, że musiała się urodzić około 1844 roku, a odłamek płyty podaje nam dokładniejszą datę – 1 grudnia 1843 roku. Przyszła na świat w dawnym Lübzin Kreis Neugard, dziś to wieś Lubczyna, po wschodniej stronie jeziora Dąbie. Jej ojcem był Friedrich Johann Martin Cordes, zaś matką pani z domu Marendorf o nieustalonym w dokumencie imieniu. Te dane poznajemy w inny sposób – matką była Regine Christine Luise Magendorf / Mahrendorff. Rodzice byli dokładnie w tym samym wieku – mieli 22 lata. Miała liczne rodzeństwo – szóstkę sióstr oraz dwójkę braci. Jej mężem został Wilhelm Friedrich Eduard Müller, 23 maja 1868 roku w Lubczynie. Z źródeł wynika, że spora część rodziny – w tym siostra z innym mężem i możliwe, że członkiem rodziny pana Friedricha Müller przeprowadziła się na północ Szczecina pod koniec XIX wieku.
Więcej możemy napisać też o mężu pani Wilhelmine – pan Wilhelm Friedrich Eduard Müller urodził się 4 stycznia 1842 roku w Glinken Kreis Randow, dziś to Glinki leżące w Szczecinie. Bardzo wcześnie zmarła jego matka, pani Engel Müller, z domu Koots, 10 kwietnia 1855 roku. Miał też rodzeństwo z drugiego małżeństwa ojca. Niestety, pan Friedrich już w wieku 20 lat zostaje wdowcem – małżeństwo dwa lata później z Wilhelmine było jego drugim związkiem. Los bywa zły, bo pani Wilhelmine – druga żona Friedricha – umiera 2 lata przed nim, co czyni go podwójnym wdowcem. W wieku 72 lat mąż pani Wilhelmine odchodzi 11 stycznia 1914 roku w Lubczynie, udając się w jej rodzinne strony. Co ciekawe – możemy ustalić, gdzie mieszkało państwo Müller przed śmiercią pani Wilhelmine. Ich adres wskazuje na Wilhelmstraße 32, II piętro, w dawnym Stolzenhagen-Kratzwieck (Stołczyn-Kraśnica). Budynek ten prawdopodobnie do dziś nie przetrwał, a dzisiejsza Nehringa 32 to inny obiekt – ten stać mógł za Golęcińską w kierunku na północ, po lewej stronie jezdni patrząc w stronę kościoła.
Z księgi adresowej z 1915 roku wynika, że Wilhelm Müller, mąż pani Wilhelmine, której resztka płyty leżała w ziemi na cmentarzu był robotnikiem. Niestety o wspomnianej na początku pani Helenie – Polce, która spoczęła na opisywanym cmentarzu – nie mam żadnych informacji.
Skąd polski wątek wspomniany na początku postu? W 1891 roku pojawia się akt ślubu wystawiony na nazwisko August Carl Ferdinand Cordes – był to syn Wilhelmine, urodzony w Lubczynie. Jego żoną została Emma Anna Auguste Cordes z domu Tomczak – to bardzo polskie nazwisko. W innym dokumencie pojawia się poprawka danych jego żony na nazwisko Wilhelmine Agnes Bertha Cordes, również z domu Tomczak. Skąd wziąć się mogła poprawka? August miał urodzić się według aktu ślubu 23 marca 1865 roku, czyli matka – Wilhelmine – miała wtedy 21 lat. W akcie ślubu syna nie pojawia się ojciec, można podejrzewać że August był dzieckiem nieślubnym. Niestety, zmarł wcześnie – 4 października 1895 roku. Czyli raczej nie mógł wziąć ślubu w 1896 i stąd poprawki w kolejnych dokumentach.
Słów kilka można napisać o rodzicach żony – pani z domu Tomczak. Ojcem był Johann Tomczak, a matką wyraźnie przez K pani Karoline Tomczak z domu Hausadowsky, a w innym dokumencie Karoline Hausadowska. Rodzice mieszkali w Bredow (Drzetowo). Jest to ciekawy, ale zawiły wątek – możliwe, że syn pani Wilhelmine z znalezionego kawałka płyty wyszedł za kobietę, która miała polskie korzenie.
Widzę BŁĄD, mam sugestię!
Ostatnia aktualizacja 10 miesięcy temu
Możesz zgłosić problem lub propozycję rozwinięcia guzikiem poniżej albo dołącz do nas na forum dyskusyjnym.
Twórca całego tego zamieszania na Szczecin Znany i Historyczny, grzebiący pod każdą przedwojenną cegłą w Szczecinie. Dreptus okolicznus, gatunek pospolity. Droniarz, miłośnik ciemnego piwa, tematyki II Wojny Światowej. Codziennie? Po prostu brodaty brzydal.
Zajrzyj w okolicę postu!
Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna!
Możesz ja kliknąć i oddalić widok kółkiem myszy, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć „Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Kliknięcie w ikonę pokaże Ci miniaturę i tytuł.
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.