Paaanie! Jakiej kasie?! Toż to dzisiejszy Sąd Rejonowy, a dawny komitet PZPR przy Placu Żołnierza!
Wszystko się zgadza, to czasy powojenne. Tutaj mamy przedstawiony model dawnej Städtische Sparkasse zu Stettin, który wykonał inżynier Wilhelm Neisner. Prasa pacneła “kleksa” na jego nazwisku, ale wystarczyło je spróbować rozszyfrować i mamy małe “zdmuchnięcie” kurzu z kart historii
Po wojnie właśnie, dawna kasa oszczędnościowa zmieniła się w komitet, bank, a teraz gmach Sądu Rejonowego.
Wszystko się zgadza, to czasy powojenne. Tutaj mamy przedstawiony model dawnej Städtische Sparkasse zu Stettin, który wykonał inżynier Wilhelm Neisner. Prasa pacneła “kleksa” na jego nazwisku, ale wystarczyło je spróbować rozszyfrować i mamy małe “zdmuchnięcie” kurzu z kart historii
Po wojnie właśnie, dawna kasa oszczędnościowa zmieniła się w komitet, bank, a teraz gmach Sądu Rejonowego.
Dzięki dawnej prasie poznajemy również detale budowy. Dowiadujemy się, że plany na budowę nowego gmachu kasy są lekko starsze niż sądzimy.
Budowa Städtische Sparkasse zu Stettin
Te pojawiają się w 1933 roku, gdy z okazji stulecia kasy oszczędnościowej rozpoczęto prace nad budową nowego reprezentacyjnego budynku. Nim ruszyło wznoszenie aktualnego gmachu przeprowadzono również badania archeologiczne – w pobliżu budynku mieścił się dawny kompleks Bramy Młyńskiej, której pozostałości i fundamenty zostały odnalezione.
Do pracy przy odkrywaniu reliktów zatrudniono dużo bezrobotnych, którzy dzięki wznoszeniu przyszłego gmachu mogli zarobić w tych niezbyt przyjemnych czasach kryzysu. Prace ziemne trwały do kwietnia 1934 roku, a przy pracach fundamentowych mocno zadbano, by nie było problemu z naruszeniem struktur pobliskich budynków – badań nie przeprowadzano przy granicach fundamentów innych obiektów wokół.
Wiechę zawieszono 18 grudnia 1934 roku o godzinie 14:30.
Wiemy również gdzie i jak umieszczono sejfy dawnej kasy oszczędnościowej. Wyciągnięto wnioski z włamań do banków berlińskich za pomocą podkopów z sąsiednich parcel. Pomieszczenie z sejfami umieszczono aż 6,5 metra pod powierzchnią gruntu, chroniąc je ścianą o grubości 60 centymetrów ze zbrojonego betonu. Jednak nie to było najlepszym rozwiązaniem – pomieszczenie znajdowało się w pobliżu wód gruntowych, co sprawiało że podkop samoczynnie zacząłby się zalewać. Przynajmniej tak miało być w teorii – gdy tworzono wykopy pod fundamenty, głębiej zbierała się już woda.
By podkopać się pod sejf należało zejść poniżej 7-8 metrów pod grunt, przebić się przez zbrojone dno.
Sejfy dawnej szczecińskiej kasy oszczędnościowej
Jednak i to nie było proste – dwa wielkie sejfy umieszczono jeden na drugim, w przypadku przebicia dna, zawaliłyby się w przejście pod nimi. Do tego sejfy posiadały połączenie między sobą, a samo pomieszczenie dodatkowe lustra ułatwiające obserwację strażnikom, w trakcie na przykład zwiedzania obiektu.
Prasa donosiła również, że hala na parterze – ta która dziś ma służyć interesantom sądu – była największą tego typu salą wśród kas oszczędnościowych w Niemczech. Wiemy też gdzie konkretnie dawni szczecinianie brali… śluby… Bo w gmachu prócz kasy oszczędnościowej znajdował się urząd stanu cywilnego – ten zajmował drugie piętro budynku.
Trzecie piętro było wynajmowane, czwarte zajmował Sippenamt – był to “urząd” służący sprawdzaniu, czy kandydaci do “brunatnych służb” są odpowiedni. Na poddaszu stworzono świetlicę i aulę.
Wiemy też, że prasa wspominała o rzeźbach, które zdobiły główne wejście do kasy. Te mamy w świetnym detalu oraz opracowaniu tutaj:
https://www.facebook.com/…/Szcze…/posts/919441212025566/
https://www.facebook.com/…/Szcze…/posts/919441212025566/
Poprawka?
Kliknij i daj znać!
Możesz znaleźć ten post na naszej grupie Facebook “Szczecin Znany i Historyczny” klikając na ikonkę po prawej stronie. Prócz tego postu znajdziesz tam wiele innych, które nie są publikowane na naszej stronie. Masz coś ciekawego w temacie historii Szczecina? Nasza grupa to właśnie miejsce dla Ciebie.
Post na FB
Skomentuj na Facebooku!