Nie macie wrażenia, że brakuje w Szczecinie symbolu? Ktoś kiedyś wymyślił absurdalne i nie oszukujmy się idiotyczne „fonetyczne” zapisywanie nazwy Szczecin. Próbowano zrobić z tego markę. Jedna część mieszkańców wyśmiewała – nie potrafiąc tego przeczytać. Druga...

„A skąd pani to wie?” Takim jednym prostym strzałem można zagiąć niemal każdego przeciwnika odbudowy Fontanny Manzla, który ma błędne przekonanie, że fontanna ta miała symbolikę nazistowską, nacjonalistyczną, a Sedina była boginią germańską, w którą wierzono…...

  Poprawka? Kliknij i daj znać! Co jakiś czas słychać „pultanie się” o teatr i cegły, ale jakoś od dawna nikt nie pruł gaci o Sedinę!  No, poprawnie pisząc Fontannę Manzla. Pocztówki od pespektywy… pupy… chyba jeszcze...