Wyobraź sobie, że żyjesz w latach trzydziestych XX wieku. Samochody są spotykane na ulicach, ale posiadają je głównie nieco bardziej bogatsi. Zwyczajowo samochód wygląda jak samochód, ale na ulicy zaparkowany jest zupełnie inny. Duży, z jakąś dziwną nadbudówką, strzeżony przez policę, a z niego do wnętrza budynku obok prowadzi… masa kabli!
Okazuje się, że ten wielki nietypowy samochód to ówczesny wóz transmisyjny, który wypożyczono do „Funk und Film” szczecińskim mediom oraz na wyjazd pod miasto, o którym niżej. Wiemy dokładnie, gdzie ten samochód stał – na dawnej Mönchenstraße, czyli dzisiejszej ulicy Grodzkiej. Bardzo dokładne miejsce ustalenie fotografii nie jest trudne
Ulica Grodzka i przedwojenny wóz transmisyjny
Jeżeli spojrzymy na wejście do piwnicy po prawej stronie zauważymy, że pasuje „jak ulał” do skrzyżowania z Placem Orła Białego. Dziś ściana tego budynku w tle wygląda nieco inaczej, zaś kamienica po lewej stronie kadru nie istnieje. Istnieją pocztówki z tą kamienicą, a rozmieszczenie okien oraz wejść pasuje idealnie.
Wiemy, że „wywiadów” udzielał w samochodzie reporter radiowy Fred Krüger, opowiadający jak działa cała „magiczna” ówcześnie maszyneria. We wnętrzu pojazdu znajdowały się talerze do zapisu na taśmach, wzmacniacze, system sterujący mikrofonami. W wydarzeniu zademonstrowano to, jak działa połączenie między wozem transmisyjnym, a znajdującymi się w budynku reporterami.
Ciekawostką jest to, że reporter przy mikrofonie musiał uważać na głos oraz to jak blisko się znajduje – mimo najnowocześniejszej technologii zakłócenia mogły zniszczyć wywiad. Rejestrator zapisywał wszystko na specjalnej płycie, którą potem można było albo powielać albo odtworzyć. Co ciekawe samochód mógł również prowadzić nagranie w trakcie jazdy, z maksymalną prędkością 60 kilometrów na godzinę, mając na wyposażeniu baterie. Wóz można było też podpiąć do dowolnego punktu zasilania.
Dlaczego ten wóz był użyty pod miastem, jak pisałem na początku? Nagrywano audycje w okolicach dawnego Scheune pod Szczecinem, czyli na dzisiejszych Gumieńcach. Audycję ogłoszono w radiu kolejnego dnia po wykonaniu fotografii i jeździe pod Szczecinem, 8 lutego 1934 roku, o godzinie 8:10.
Co było celem wyjazdu do dawnego Scheune? Nic bardzo skomplikowanego
Co było celem wyjazdu do dawnego Scheune? Nic bardzo skomplikowanego
Odbywały się tam zabawy i tańce lokalne, była kapela z Gartz, a wszystkim dowodził mężczyzna o nazwisku Hartseil. Bawiono, tańczono i zapraszano do wypowiedzi przed mikrofonem
Poprawka?
Kliknij i daj znać!
Możesz znaleźć ten post na naszej grupie Facebook „Szczecin Znany i Historyczny” klikając na ikonkę po prawej stronie. Prócz tego postu znajdziesz tam wiele innych, które nie są publikowane na naszej stronie. Masz coś ciekawego w temacie historii Szczecina? Nasza grupa to właśnie miejsce dla Ciebie.
Post na FB
Skomentuj na Facebooku!