W kwestii dawnego Quistorpturm mamy masę pocztówek z jej wizerunkiem, ale tylko z ziemi. Jest pocztówka z wieży na pobliski Forsthaus Eckerberg, czyli nieistniejącą dziś leśniczówkę, ale bez żadnych elementów samej wieży na tym widoku. Mamy fotografię lotniczą, gdzie zlepkiem pikseli jest wieża Quistorpa. Mamy jedną fotografię, która ukazuje widok… w dół… z wyższego tarasu.
 
 
Powstaje książka 'Wieża Quistorpa, od monumentu do ruiny'
Pamiętajcie, że powstaje książka o okolicy Lasu Arkońskiego, czyli dawnego Eckerberg, wieży Quistorpa i rodzinie Quistorp:
-> Zrzutka.pl
Ma pojawić się w tym roku, mieć twardą oprawę i nosić tytuł „Wieża Quistorpa, od monumentu po ruinę” Groszem dorzucić warto! 
 
 
Do tej pory temat widoku z góry wieży był w sieci i szczecińskich mediach historyczny tematem wręcz unikatowym, a tu proszę. Mamy fotografię z samego szczytu! Wiemy „dokładnie” jak wyglądał szczytowy taras widokowy. Trzeba przyznać, że półokrągłe elementy wyglądają trochę… dziwnie 😉

Widok z Wieży Quistorpa

Fotografię wykonano przy okazji ćwiczeń pożarowych w Lasku Arkońskim i okolicy, z udziałem straży pożarnej, żandarmerii i leśników. To wszystko w wyniku utrzymującej się w 1934 roku suszy i gorącego lata. Wydano rozporządzenie, w którym zabrania się organizowania w lesie biwaków i rozbijania namiotów poza strefami wyznaczonymi, a grzywna za złamanie tej zasady wynosiła 150 marek.
 
Widok z Wieży Quistorpa
Widok z Wieży Quistorpa
 
Bardzo poważnie zagrożenie pożarowe potraktował szczeciński nadleśniczy o nazwisku Vellmann, który we współpracy z pożarnikami ustanowił na Wieży Quistorpa stały posterunek straży. Do 30 września 1934 roku wprowadzono bezwzględny zakaz rozpalania w lesie i niewielkiej odległości od niego jakiegokolwiek ognia, niezależnie czy mowa o ogniskach, pochodni czy do oświetlenia. Straż i żandarmeria podobno dwoiła się i troiła, by ogarnąć tłumy spacerowiczów.

Przedwojenne ostrzeżenia przeciwpożarowe w Szczecinie

Prasa donosiła, że ludzie i tak to ignorowali, albo byli nieświadomi wprowadzonego zakazu. Informowanie ludzi, że palenie ognisk może w czasie suszy skończyć się katastrofą niewiele dawało, jak również tłumaczenie im że trzeba wielu lat, by spalony las ponownie zarósł. Wkurzyła się na sprawę nawet rząd centralny, gdy odpowiedzialny za lasy minister wydał rozporządzenie, w którym służby miały nie tylko instruować mieszkańców, ale i zgłaszać dalej takie wykroczenia.
 
Mimo, że apel pochodzi z prasy „partyjnej”, jego treść mogłaby być aktualna nawet dziś, apel był prosty: przestrzegaj obowiązujących w lasach przepisów. I już wtedy pisano, że złapanie kogoś kto pali ogień w lesie mimo zakazów jest obywatelskim obowiązkiem, a zatrzymanie kogoś takiego siłą nie będzie karane.
 
Wiadomość o ćwiczeniach i stałym posterunku straży na szczycie Quistorpturm podpisano tak, jak i dziś można podpisać artykuły informujące o zagrożeniu pożarowym: Las to nasza wspólna najpiękniejsza własność, dbajmy o niego!
Ponadczasowe 😉
Historyczny Szczecin