Pogodno / Braunsfelde

Wielka wycieczka z ryneczku na Pogodnie 

Wielka historia, za małym wycinkiem

Lektura dawnej prasy bywa fascynująca. Czytamy w niej o codzienności dawnych mieszkańców, ale jednocześnie możemy poczytać o dużych wydarzeniach, które organizowano wokół miasta - jednym z nich była wycieczka w formie wyścigu z różnymi aktywnościami. Chociaż czy strzelanie i rzucanie granatami można było nazwać rozrywką? 🙂

Można delikatnie napisać, że omawiane wydarzenie byłoby koszmarem dla przeciwników samochodów lub ekologów – na placu rynku na dzisiejszym Pogodnie zebrało się 154 kierowców. W samochodach osobowych, ciężarowych, w motocyklach. Dzisiaj wielu mieszkańców Pogodna robi zakupy na ryneczku, który znajduje się pomiędzy ulicami Reymonta, Grzegorza z Sanoka oraz główną ulicą Adama Mickiewicza. To jeden z kilku typowo osiedlowych ryneczków, które wciąż stawiają opór wielkim galeriom handlowym. W tym miejscu w 1938 roku miało miejsce ciekawe wydarzenie. Należy zaznaczyć, że ryneczek był przed wojną bardzo otwartym terenem, z centralnym kwadratowym placem oraz piaskowym klepiskiem w kierunku zabudowy pogodna – na północny wschód, gdzie dziś stoi duży budynek handlowy Społem. W okresie II Wojny Światowej oraz po niej w miejscu parkingu istniał też basen przeciwpożarowy. Od wojny zmieniła się również zieleń – drzew na tynku nie było, zaś te przy Adama Mickiewicza były jeszcze „patykami z kulką”. Co takiego działo się w 1938 roku?

Wielka wycieczka samochodowa z Pogodna

Mimo strug deszczu 6 listopada 1938 roku na dzisiejszym Rynku Pogodno zgromadził się tłum ludzi oraz cała masa samochodów! Dziś ciężko sobie wyobrazić takie wydarzenie, gdy rynek zabudowany jest pawilonami handlowymi. Przed wojną był jednak pusty i otwarty. Wszystkich zgromadzonych powitała orkiestra, a po przemówieniach które wygłosił Oberstaffelführer Doepke na cześć zgromadzonych, partii oraz Wehrmachtu o godzinie 8:30 wyruszyły drużyny pojazdów, w odstępach 3 minut. Uczestnicy otrzymali mapy oraz ulotki zawierające listę punktów kontrolnych i zadań do wykonania. Pogoda była bardzo kiepska – lał deszcz, a warunki drogowe, szczególnie motocyklistom jadącym solo sprawiały duże problemy. Warto zaznaczyć, że cały festyn samochodowy był organizowany przede wszystkim dla NSKK. Była to organizacja paramilitarna SA zajmująca się szkoleniem kierowców, a także dbająca o kwestie motoryzacji, wspierania transportu i napraw pojazdów.

 

Dla samochodów osobowych przewidziano trasę liczącą 82 kilometry. Zaczynała się w Züllchow (Żelechowa), następnie Pölitz (Police), Trestin (Trzeszczyn), Groß Mützelburg (Myślibórz Wielki), Hintersee (wieś po niemieckiej stronie granicy), Entepöl (Dobieszczyn), Falkenwalde (Tanowo), Polchow (Pilchowo) i koniec znajdował się przy dawnej Chaussehaus Falkenwalder Straße. Było to miejsce tuż obok toru kolarskiego – na rogu Jarzyńskiego Wojska Polskiego. Brzmi jak wielki zawijas? Wyjaśnienie za chwilę. Dla biorących udział przewidziano maksymalny czas 3 i pół godziny, a za każde dodatkowe opóźnienia przewidywano punkty karne. Skąd zatem taki „zawijas”? Otóż część trasy prowadziła przez… las. W innej formie niż znamy dziś.

Przystanki wyprawy były zaprojektowane w taki sposób, by kierowca nie wiedział, co czeka go dalej – przy dotarciu do punktu kontrolnego otrzymywał zadanie oraz kolejny cel. Jeden z nich – czwarty – znajdował się… w sercu puszczy! Dokładnie w nieistniejącej dziś leśniczówce Forsterei Jägerhof, którą po wojnie nazwano Kniężyce. O niej pisałem już kiedyś w krótkiej serii „Zapomniane Karty”:
https://historyczny.szczecin.pl/jagerhof-dzisiejsze-kniezyce-zapomniane-karty-2/
Jeżeli wydarzenie miało miejsce w listopadzie 1938 roku można podejrzewać, że opiekę nad wydarzeniem w miejscu leśniczówki sprawował urzędujący tam ówcześnie leśnik, był nim Hans Wolff. Tam jeden z mężczyzn z drużyny samochodu miał za zadanie oddać do celu strzał z broni małego kalibru.

Kolejne punkty kontrolne były w Hintersee oraz w Groß Mützelburg (Myślibórz Wielki), jednak uczestników (członków drużyn) poza samą jazdą samochodem czekały też marsze – między innymi trzykilometrowy do dawnej leśniczówki Neuhaus, przy Hintersee. By nie padli z głodu, maszerujący członkowie drużyn otrzymali solidne posiłki w Chauffeehaus Entepöl, dzisiejszym Dobieszczynie. Tam na miejscu aktualnej strzelnicy znajdował się zajazd i leśniczówka. Ostatni punkt kontrolny z zadaniem specjalnym znajdował się przy dawnym Glambecksee, czyli dzisiejszym Głębokim. Trzeba przyznać, że Niemcy mieli wystrzałowe zabawy, bo tutaj drużyny miały popisać się umiejętnościami w… rzucaniu granatami.

Dla motocykli wyznaczono inną trasę – 80 kilometrów – przez Hammelstall, Hagen (Tatynia), Karpiner See (Jezioro Karpino), Försterei Arneburg (Turznica, mała leśniczówka przy Podgórnej, obok Jasienicy), Trestin (Trzeszczyn) i Polchow (Pilchowo). W przypadku motocyklistów wyznaczono inne ramy czasowe do zaliczenia całej wyprawy – motocykliści solo 2 godziny 20 minut, motocykliści z koszem dla pasażera 2 godziny 40 minut, zaś dla motocyklistów z HJ 2 godziny 50 minut. Tylko piątka oficjalnie zapisanych motocyklistów dotarła na metę w wyznaczonym czasie, reszta otrzymała karne minuty. 

W wielkiej wyprawie po puszczy wziąć udział mogli również rowerzyści. Dla nich przygotowano pięć punktów kontrolnych na trasie liczącej 25 kilometrów. Prasa donosiła, że w trakcie ciężkich warunków jedni z uczestników na motocyklach wpadli do pełnego błota rowu, ale inni oferując „bezinteresowną pomoc” dali radę ich wyciągnąć. Na mecie całego wydarzenia – rogu dzisiejszej Wojska Polskiego i Jarzyńskiego wręczono nagrody, zaś prowadzący Doepke podziękował ponad 800 osobom za uczestnictwo i organizację wydarzenia.

Zajrzyj w okolicę!

Po prawej stronie znajdziesz mapę z lokalizacją omawianego tematu. To mapa interaktywna – możesz ja kliknąć i oddalić widok, co pozwoli Ci zobaczyć inne posty znajdujące się w tej okolicy. Możesz użyć „Mapy Historycznej” Szczecina, by zobaczyć ją w pełnej formie. Wiele postów znajdujących się w bliskiej odległości gromadzi się w grupy – je możesz rozdzielić kliknięciem na ikonę.

Travelers' Map is loading...
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.

Poprawka?

Kliknij i daj znać!

Możesz znaleźć ten post na naszej grupie Facebook „Szczecin Znany i Historycznyklikając na ikonkę po prawej stronie. Prócz tego postu znajdziesz tam wiele innych, które nie są publikowane na naszej stronie. Masz coś ciekawego w temacie historii Szczecina? Nasza grupa to właśnie miejsce dla kogoś takiego jak Ty!

Post na FB

Skomentuj na Facebooku!

2 Comments

  1. Ewa

    Przez przypadek trafiłam na pański e wpisy na ff.
    Przez blisko 30 lat byłam mieszkanka szczecińskiego Pogodna. Pamiętam doskonale i opisywany basen przeciwpożarowy i plac w miejscu obecnego sklepu Społem, na którym rozstawiał się cyrk albo wesołe miasteczko.
    Jeśli byłby Pan zainteresowany zdjęciami lub wspomnieniami z lat 60 -89 to zapraszam do kontaktu.
    Ps. Mam prośbę. Jeśli jest Pan w posiadaniu jakichkolwiek informacji na temat wsi Drogoradz dawniej Althammer to byłabym wdzięczna za podzielenie się nimi. Drogoradz znajduje się 5 km przed Trzebieża.
    Pozdrawiam
    Ewa Janowska

    1. Paweł Ziatek

      Cześć! Wszystkimi ciekawostkami lub zdjęciami możesz podzielić się na naszej stronie FB: https://www.facebook.com/groups/SzczecinZnany/
      Do tematu Drogoradza / Althammer pewnie kiedyś podejdę 🙂

Dodaj komentarz

Historyczny Szczecin